Skocz do zawartości
Nerwica.com

alibabka

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez alibabka

  1. alibabka wyrzuty sumienia masz, bo czujesz, że przez to, co robisz, nie jest Ci tak naj naj jak robisz to ze swoim mężczyzną. Nie obwiniaj się. Po prostu trzeba tu cierpliwości w budowaniu Waszej wspólnej intymności.

    Im więcej będziesz o tym kminić, tym bardziej Ci się będzie chciało ;) Tak to niestety działa.

    Postaraj się nie mieć tych wyrzutów sumienia, to bardzo wyniszcza i stresuje. Nie robisz nic złego, po prostu otwierają się przed Tobą nowe drzwi, teraz Twój facet chce Cię rozpieszczać pod tym względem na maxa i trzeba czasu, żeby się na to otworzyć ;)

     

     

    o dokładne tak ! czuje sie zle bo sadze,ze skoro mam ochote to robić to znaczy,ze miedzy nami sie nie uklada a kiedy dochodzi co do czego miedzy nami to sie blokuje i spinam czasem..,ale on mnie bardzo uwaznie slucha,ja jego i wychodzimy na prostą :) najgorsze ,ze on zaczyna studia...350 km stad a ja matura..( co za klasyk),ale uspokoilas mnie,dziekuje Ci za to,spokoj jest mi potrzebny :)

  2. u mnie tak nie jest,ze zastepuje , strsznie lubie z nim sie kochac etc. staram mu sie na biezaco mowic co lubię co mi sie podoba,wydaje mi sie ,ze to dobrze,ze mu koomunikuje swoje potrzeby... minus jednak jest ten,ze przyzwyczailam cialo do pewnych bodzcow,ale juz nad tym 'pracujemy intensywnie' ;)))kochanie fakt bardzo mnie przerazila..nie wiem co myslec na dobra sprawe,iem,ze nie chce za duzoo sie mastrubowac,bo p prostu nie chce miec takiego popedu. po prostu.

  3. nie wiem czy wpadłaś w nałóg, nie napisałas jak często to robisz, zresztą ja nie wiem jakie sa kryteria w tej dziedzinie, nie interesuje mnie seksuologia.

    Na pewno nerwica to wszystko nasila, nauczyłas sie w ten sposób reagowac na lęk i w końcu sie od tego uzalezniłaś. Dlatego musisz znaleźć inne sposoby zmniejszania swojego lęku.

    Tak jak napisałam wyżej - co innego gdy masturbacja jest wywołana bardzo silnym stresem, z którym sobie nie radzisz i po prostu jest spowodowana Twoją słabością, ale nie chcesz tego, a co innego, jesli robisz to dla przyjemności, dlatego, że masz na to ochotte albo gdy sie nudzisz, jesli jest to świadome i dobrowolne to na pewno jest grzechem.

    Generalnie jestem zdania innego niż wiekszośc forumowiczów. Mysle że masturbacja to nie jest coś co wszyscy robią, bo to normalne. Nie wszystko co przyjemne i na co mamy ochote jest w życiu dobre. Po to jesteśmy ludźmi, mamy intelekt, wolnośc wyboru, aby panowac nad swoimi popędami i zachciankami. Nic co przychodzi w życiu łatwo, nie rozwija nas ani nie czyni lepszymi, na ogóle powoduje wiele szkód. Poza tym bardzo łatwo wpaśc w uzależnienie, a każde uzależnienie jest dla człowieka destrukcyjne, np alkoholizm sexoholizm itp.

     

    okej wiec : robie to 2 3 razy w tygodniu,kiedy czesciej, robie to bo po prostu czuje ochotę,ze stresem sobie radze w inny sposob. jestem niewierzaca,wiec konwencja grzechu do mnie nie przemawia,ale szanuje wypowiedz:) z reguly to wygladalo tak,ze : czuje podniecenie lekkie to je po prostu 'rozkrecam' fantazjami etc a potem wiadomo co sie dzieje...

  4. a jeśli ja nie che się samozadowalać,ale czuje fizycznie,ze moje cialo ie domaga to jak to nazwac? w dodatku doliczice do tego moia nerwice natrectw i fakt,ze t sa natretne mysli o masturbacji a nie moje faktyczne pragnienia. nie wiem jka to zdefiniowac.. kiedys robilam to bardzo czesto,tylko tak sie umialam zadowolic,moj facet tego nie umial,ale juz dawno tak nie jest,roozmawiam z nim o tym o lubie i swietnie sie uklada :) tylko przedwczoraj przeczytalam artykul o uzaeznieniu od masturbacji i wpadlam w mega panike,ze ja jestem od niej uzalezniona..chociaz mam tylko jeden objaw : mianowicie chec przestania ,mimo,ze czasem nie ychdzi. co o tym sadzicie?

  5. Czy czujecie się chorzy psychicznie??Czy też może zdrowi??

    Czy czujecie się gorsi od "normalnych" ludzi??

    Czy czujecie sie pokrzywdzeni przez los,biedni??

    Czyuważacie, że macie prawo do różnych ulg i przywilejów ze względu na chorobe?

    Czy uważacie że NN to ciężka choroba?? Do czego byście ją porównali: do cukrzycy czy np. do alergii?? A może jakieś inne pomysły???

     

     

     

    1. czuje sie chora,bo jestem chora. nie oznacza to,ze nigdy nie czuje sie jak zdrowy czlowiek,ardzo czestoczuje sie dobrze,normlanie

     

    2. ja czasem czuje sie dojrzalsza po tym co mnie spooktała i spotyka,nie wiem czy to narcyzm,nie che byz niemila oczywiscie:)

     

    3.kiedys tak sie czulam,teraz wiem,ze to ja kieruje zyciem,nie ono mną

     

    4.nie,ja tak nie sadze,nie moza nie nn zaslaniac

     

    5. uwazam,ze ciezka,ale nie mozna jej przyrownywac,bo kazd chroba jest indiwdualnoscia

  6. hej ,blagam o pomoc. naczytalam sie mnostwo rzeczy w internecie,artykolow,tutaj postow i poogubilam sie.. nie wiem czy moge sie nazwac uzalezniona od amsturbacji..

     

    obajwy ktore moga na to wskazywac :

     

    - planowanie typu np. w piatek to zrobie,albo po przyjsciu ze szkoły

    - kac moralny po masturbacji,nie chce tego robic,ale mam w glowie natetne obrazki seksualne filmy etc i robie to by przestac o tym myslec,tak jakby sie rozladowac..

     

    - z moim choopakiem seskaulnie sie keidys nie ukaldalo,ja nie mowilam czego chce,a on w myslach czytac nie umie przeciec,ale to sie zmienilo i teraz jest cudownie,mimo,ze kiedys i tutaj kolejny objaw (?) kiedy nam sie nie ulozylo w lozku,zaspokajalm sie sama i wpadlam w bledne kolko masturbacji..tlyko ona mnie zadowalała a z nim automatycnzie sie blokowałam,ze bede zle,ale podkreslam to sie skonczylo!!

     

    pozatym przeczytalaam,ze w okresi edojrzewanie duzy poped jest normalny..to nie jest tak,ze ja codziennie musze bo inaczej nie rpzezyje,po prostu denerwuja mnie te obrazki w glowie,wtedy wchodze na stroony i robie too co 'trzeba'...zeby juz o tym nie myslec..

    przeczytalam rowniez ,ze testosteron to okesla ten poped.. a ja mysle,ze mam go podwyzszony ( owlosienie na biuscie )...

     

    błagam pomozcie mi...ide niedlugo do psychologa..

     

     

    dodam jeszczeze jestem niestabilna emocjonalnie,wszystko biore do siebie,moze t tez wyolbrzymilam..? ale jednak czasem nie che tegoo robic,a czuje potrzebe,natret taki;/ bralam talbetki na nerwice natrectw,pzestalama,myślalamz,e bedzie dobrze,ale jednak musze znowu je brac ,bo juz nie wyrbiam.

×