Od jakichś dwóch tygodni nic mnie nie cieszy, wszystko mnie nudzi, mam brzydko mówiąc wszystko w d*pie. Nie czuje żadnej chęci życia, nie odczuwam żadnych potrzeb (poza fizjologicznymi oczywiście), moje życie jest bez smaku, mimo że prowadzę bardzo towarzyski tryb życia. Czy to może być spowodowane przez częste picie alkoholu? Czy mi to minie? Co mam zrobić żeby mi to minęło?