Skocz do zawartości
Nerwica.com

coolkidofdeath

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez coolkidofdeath

  1. Witam, po dłuższej nieobecności. Szykują się jakieś spotkania forumowiczów, a może indywidualnie ktoś chciałby pogadać, na początek przez gg ? Mam 21 lat, szukam pracy w Białym i jestem zapisana niebawem na wizytę do psychiatry na Ciołkowskiego. Jestem osobą dość otwartą i raczej wesołą, ale często czuję się niepewnie i w Białymstoku nieco mi samotnie (większość znajomych rozjechała się na wakacje). Jestem entuzjastką filmów psychologicznych oraz muzyki elektronicznej, rockowej :) Jeśli ktoś chciałby nawiązać kontakt, proszę o PW. Pozdrawiam :)

  2. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, bo taka jest smutna prawda. W naszym społeczeństwie funkcjonuje stereotyp : facet ma być macho, niech radzi sobie sam, natomiast na kobiety trzeba chuchać i dmuchać. Przykre to, bo kiedy mężczyzna potrzebuje wsparcia (psychiczna dysfunkcja) ma się go za mięczaka. Wielokrotnie słyszałam szyderstwa pod adresem kumpli, którzy sobie nie radzili. Irytuje mnie ta mentalność, ale nie wiem czy da się ją zmienić.

  3. Żaden mój chłopak nie miał problemów psychicznych, ale związki po jakimś czasie (krótszym/dłuższym) zaczęły kuleć. Mimo wszystko dobrze je wspominam, czułam oparcie. Pewnie niekoniecznie jest tak, że się sypie bo masz problem, więc warto zaryzykować i powiedzieć swojej lalce o chorobie, a nóż okaże się, że to właśnie to. Nie nastawiaj się negatywnie, nie zawsze dwa minusy dają plus ;)

  4. Jak w temacie. Miałam jechać z koleżanką do Holandii do pracy przy szparagach, niestety nie wyszło i strasznie mnie to zdruzgotało, może ktoś z forum ma jakieś opcje i nie ma z kim jechać, a nic go tu nie trzyma. W sumie chodzi o sezon letni, bo może zaczepię się w jakiejś szkole, ale jeśli wyszłoby coś długoterminowego to też nie wzgardzę. Zainteresowanych zapraszam na PW :)

  5. Wyciszyłą mnie trochę, jednak pamiętam też, że miałam zaburzenia łaknienia po niej i rozedrganie wewnętrzne i później zmniejszyłam dawkę. Ogólnie na wyjście z zakalaputania jest w porządku. Przy stężeniu negatywnych nastrojów zajadałam się Ataraxem. Widzę, że Fluo jest dośc powszechnie stosowany :)

  6. Witam,

    mam 20 lat, z depresją i jej pochodnymi borykam się już 4 lata.

    Mam nawrót, od około roku nie biorę leków (dotychczas brałam pochodne prozacu) chociaż podejrzewam, że kolejna wizyta u psychiatry skończy się powrotem do farmaceutyków. Do samych stanów depresyjnych, doszły lęki, potężne wahania nastrojów, zdenerwowanie z byle powodu, nadpobudliwość seksualna, zadręczające myśli. Rozważam psychoterapię, wiem, że muszę zacząć nad sobą pracować, jednak jak zapewne wielu z was mam związane ręce w tej sprawie, każde działanie, wydaje mi się z góry skazane na porażkę. Łatwiej przychodzi mi doradzanie i wspieranie innych (potężna grupa moich znajomych/przyjaciół boryka się z podobnymi problemami) jednak sama sobie nie potrafię pomóc. Strasznie mnie irytuje wyolbrzymianie błahych problemów, czasami drobna porażka powoduje myśli samobójcze. Od każdego problemu uciekam, nie chcę go analizować, bo zwyczajnie mnie to męczy, rozmowy z rodzicami o podjęciu studiów powodują zdruzgotanie, pustkę w głowie. Miotam się straszliwie, boję się tego co będzie. Mam nadzieję, że na forum poznam grupę ludzi z którymi będę mogła porozmawiać o tej paskudnej przypadłości, służę również radą, gdyż w zakresie psychicznych problemów posiadam pewną wiedzę ;)

  7. Hej, co do problemów w domu, powinnaś porozmawiać, ze specjalistą, udać się do dobrego psychologa. Czy masz oparcie w rodzinie? W mamie? Jeśli tak postaraj się z nią szczerze porozmawiać co leży Ci na sercu. Pamiętaj jednak, że kłótnie te nie są Twoją winą i w całej tej sytuacji musisz troszczyć się przede wszystkim o siebie i swoje zdrowie. Co do bycia outsiderem, w Twoim wieku też byłam outsiderką, myślę jednak że z wiekiem wyrobisz się i dojdziesz do wniosku, że nie warto odcinać się od świata. Platoniczna miłość w idolu? Przez 2 lata kochałam się w Keanu Reevesie, uwierz mi, że to przechodzi choćbyś nie wiem jak o nim myślała :) Życzę powodzenia i pozdrawiam!

×