Mam 17 lat i chyba mam nerwice natrectw. Jedynym jak na razie objawem ktory zauwazylem sa obsesje np jak stoje na peronie i widze nadjezdzajacy pociag to mysle jakby to bylo kogos popchnal na tory. Dalej, jak widze noz lub jakis inny ostry przedmiot to wybrazam sobie siebie z nozem w reku mordujacy jakas osobe w poblizu, bez znaczenia czy to bylaby matka czy najwiekszy wrog. Na szczescie daleeeeko mi do realizacji tych chorych mysli, niestety sama mysl o takich czynnach mnie przeraza.
Tyle o mnie chcialem, glownie napisac o swojej mamie. Od dluzszego czasu zauwazylem u niej kilka rzeczy. Zgrzytanie zebami podczas snu(dosyc glosne), czesto tez mowi sama do siebie, nie potrafi tez usiedziec spokojnie tylko macha nogami. Co do jej nastrojow bardzo latwo przechodzi w skrajnosc, potrafi miec caly dzien dobry nastroj i byle glupota (rozladowane baterie w pilocie, potluczona szklanka, korek na doslowanie 5-6 aut) potrafi ja strasznie zdenerowac. By za 5-10min znowu sie normalnie zachowywac.