Skocz do zawartości
Nerwica.com

adamek2000

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez adamek2000

  1. witam! masz juz 18 lat wiec pewnie dasz rade bez pomocy rodzicow odwiedzic lekarza najpierw ogolnego , opowiedziec mu o wszystkim i spytac o skierowanie na badania ogolne . nim zaczniesz doszukiwac sie przyczyn w swojej "glowie" ,najpierw zbadaj swe cialo- takie moje zdanie. porozmawiaj z rodzicami , mam nadzieje,ze masz w nich oparcie?? pozdrawiam

  2. ok pisalem z wlasnego doswiadczenia i wiem,ze moj dzisiejszy stan zawdzieczam rowniez tym specifikom... ale niewazne ... a probujesz cos robic procz narzekania?? wiem latwo sie mowi ale obok wizyt u lekarzy, terapii,lekow musimy zrobic cos sami zmusic sie !!! ja probuje uwierz rzucam prace , planuje przeprowadzke bo najwazniejsze jest DZIALANIE bez niego tkwimy w tej czarnej dziurze bez konca...

  3. witam !!! dlugo nie zagladalem tutaj ale cholernie stesknilem sie za Wami i Naszym forum... moj dzien jest w miare spokojny , pomijajac leki i setki mysli przetaczajacych sie przez moja glowke :smile: odpoczywam sobie w niemczech a po powrocie czeka mnie pierwsza i jakze wazna wizyta u lekarza( jak zapewne sie domyslacie nie bedzie to ortopeda hihi) pozdrawiam Was milego dnia....

  4. hej !! ;) przeczytalem Twego posta od a do z i stwierdzam,ze podstawy to takich zaburzen masz idealne tzn . mam na mysli trudne dziecinstwo , "sex,drugs and rock&roll ect ... podobnie jak u mnie ;) moj ojciec alkoholik , ciagle klotnie w domu , policja itd. brak milosci i poczucia bezpieczenstwa , brak autorytetu w osobie ojca , mozna wymieniac godzinami. podobnie jak Ty mieszkam za granica ale podjalem decyzje i w tym tygodniu jade do pl do lekarza . jeszcze nie wiem na co sie zdecyduje , czy bedzie to terapia badz leki .choc szczerze lekow sie boje , poniewaz sadze ,iz uzalezniaja , nie mam pewnosci czy pomoga a odstawienie jest ciezkie jak chole...a. ok troche sie rozpisalem ;) ogolnie chce bys wiedziala ,ze takich przypadkow jak My jest wiecej i musimy z tym walczyc!!! powodzonka

  5. Witam cieplutko wszystkich bywalcow tego forum , jakoze jestem tu "nowy" zostawiam pare slow o sobie. Nie jest to łatwe i przyjemne dla mnie pisac o sobie i mych problemach ale to i tak znacznie łatwiejsza opcja dla mnie poniewaz bezposredni kontakt badz rozmowa z ludzmi przychodzi mi z ogromnym trudem . Kiedys kontakt z innymi ludzmi byl dla mnie czyms co sprawialo mi ogromna przyjemnosc a teraz to meczarnia i usilnie unikam takich sytuacji . Czuje ,ze trace swoje zycie nie potrafie go kontrolowac w pelni i boje sie jutra . Nawet w pracy ciezko jest patrzec ludziom w oczy. Zaznaczam,ze od ponad 3 lat jestem poza granica naszego kraju . Wazne abyscie wiedzieli rowniez o mym krotkim epizodzie z uzywkami ale to juz przeszlosc . Nie bardzo wiem co pisac i troszke jakbym wstydzil sie i poniekad bał podzielenia sie moja historia z Wami. Jest mi ciezko strasznie ciezko . To tyle na teraz mysle ,ze wystarczy choc nawet dla mnie brzmi to troche chaotycznie ;) pozdrawiam

×