medein
-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez medein
-
-
Przeczytałem podręcznik o eft i oglądnąłem kilka filmików instruktażowych. Dowiedziałem się, trzeba przed każdą seryjką określić stopień nasilenia lęku/emocji. Ja mam z tym problem ponieważ słabo odczuwam emocje , prawie wcale. Moje problemy sięgają kilka lat wstecz i w tej chwili pozostał tylko tępy ból napięciowy głowy. Ciężko mi przywołać emocje nawet te złe.
I tutaj moje pytanie czy w takiej sytuacji EFT będzie działać? Nie odczuwam emocji, a w dodatku ciężko mi się skoncentrować na problemie z którym mam pracować.
-
Myślę o terapii grupowej. Gdzie najlepiej pójść do Scanmed czy na Lenartowicza?
Wyczytałem ze wcześniejszych postów, że w scanmedzie terapia trwa 12tyg po 6h dziennie. Interesuję mnie w jakich godzinach odbywa się terapia? Rano czy popołudniu.
I to samo pytanie odnośnie terapii na Lenartowicza> ile godzin dziennie, w jakich porach?
Ile czasu trzeba czekać żeby się dostać na terapię?
-
Mam 22 lata, jestem z zachodniopomorskiego. Skończyłem liceum ... z trudem. W tej chwili nie nie robię, poza siłownią. Męczę się z nerwicą i napięciowymi bólami głowy. Psycholog mnie olał i jestem w kropce. Chcę coś z tym zrobić, ale szybko tracę wiarę. Mam pewne plany, ale nie wiem czy sam dam radę.
Potrzebuję wsparcia i zrozumienia :)
gg- 23330346
-
Również chętnie pogadam, pisać o każdej porze ;]
23330346
EFT - Techniki Emocjonalnej Wolności
w Medycyna niekonwencjonalna
Opublikowano
Ciężka sprawa z tym EFT, 3 dni temu popracowałem intensywnie nad dwoma bolesnymi wspomnieniami i od trzech dni mam koszmary, a dzisiaj przez cały poranek mnie mdliło. Tych spraw jest o wiele więcej i nie wiem czy powinienem rozłożyć to w czasie i rozpracowywać powiedzmy tylko jedno wspomnienie dziennie czy tyle na ile starczy mi czasu i chęci. Boję się że przy dużej intensywności pracy nad sobą, fizyczne reakcje mojego organizmu typu bóle, mdłości się nasilą.
W podręczniku EFT jest napisane, że trudność polega na złożoności problemów, a nie na tym że są głęboko zakorzenione. Czyli teoretycznie gdybym się postarał mógłbym rozpracować moje ciężkie wieloletnie problemy w kilka dni. Jednak czy to jest rozsądne? Czy w praktyce wygląda to tak samo jak w teorii?