Nie wiem czy w ogóle moje słowa dotrą do wypowiadających się tu co poniektórych znawców religii ale jedno sprostowanie buddyzm nie jest religią lecz sytsemem filozoficznym. To co przeczytałem o siostrach zakonnych zasadniczo mnie już nie razi, religia katolicka uważana jest czy chcemy czy nie za jedynie słuszną w naszym śmiesznym kraju. Trzeba trochę wysiłku intelektualnego i odwagi by powiedzieć że wszelkie religia to pokarm dla mas które żadko używają szarych komórek do tego by poznać Prawdę ... jak dla mnie religia daje ludziom jej potrzebującym nadzieję i jest oparciem. A zasadniczo jest idealnym narzędziem do manipulacji populacją ludzką. Strach przed śmiercią, chorobą, nicością - wypełnia Religia. Śmieszne jest to jak siostrunie zakonne wyrażają się o ludziach których tak zwana "dusza" choruje, bo depresja jest chorobą duszy czy wnętrza jak kto woli. A wracając do szkodliwości buddyzmu - nie ma takiej religii która pociągnęła by taką liczbę OFIAR jak religia katolicka. Została ona nam narzucona jeszcze przez naszych rodziców w akcie chrztu, potem w szkole na lekcjach religii pogłebiono niby wiarę. ITD, ale nie o tym miałem pisać. Przeciwnikom filozofii buddyjskiej pragnąłbym przybliżyć pewien aspekt buddyzmu, mianowicie na zachodzie powstała metoda leczenia nerwic i depresji metodą UWAŻNOŚCI która jest niczym innym jak przełożeniem filozfii buddyjskiej na grunt zachodni. UWAŻNOŚĆ - to potężna metoda przemiany. I jeszcze coś zaraz po próbie samobujczej udałem się do księdza po pomoc i wsparcie duchowe - i wiecie co, jedyne do czego ten kretyn był zdolny to mnie wyspowiadać. Przygotowanie czarnych jest żenujące. I tak trafiłem na Buddyzm, od 5 lat praktukuję. I wiecie co staje się inny, śmierć starość, choroby itp aspekty naszego życia stały się dla mnie czymś normalnym. Cały wszechświat którego jestem częścią posługuje się prostym prawem Przyczyny i Skutku. NIe muszę już składać rączek do bozi by prosić czy przepraszać. Bo jestem TU i TERAZ i jestem wdzięczny losowi że JESTEM. Uważność uczy żyć w właśnie w TEJ CHWILI, nie chrzani o niebie i piekle, nie ocenia, nie mówi że ciało jest be itd co często słychać w religii katolickiej - i niech sobie będzie KK tylko niech nikt nie mówi mi że to religia naszych ojców, że inne religie i filozfie są złe. Nie dziwne że KK gani EZOTERYKĘ - bo ona opiera się na intuicji i zmysłaach które każdy z nas ma, a które zostały uśpione bo lepiej manipuluje się tymi którzy są uśpieni i ślepo wierzą. Pozdrawiam wszystkich bez podziału na to czy jest katolikiem, gejem, lesbijką, kolorowym itd.