Skocz do zawartości
Nerwica.com

epsilon

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez epsilon

  1. Tak,zdradziłam kogoś kiedyś będąc w związku i mu o tym powiedziałam. Kiedyś miał problemy z alkoholem i kiedy Ja wypije sobie piwo od czasu do czasu działa to na niego agresywnie i zarzuca mi alkoholizm! Twierdzi,że chciałby mieć kobietę, która by walczyła i ganiła za nałogi, a nie mu ich dostarczała,a ja przecież tego nie robię, nie nakłaniam go do picia. Żadne próby, nawet najszczerszej szczerości w relacjonowaniu jakichś wydarzeń nie docierają do niego. Po prostu kiedy sobie coś uroi to się tego trzyma. Czasem odnoszę wrażenie, że robi to celowo jakby chciał przygotować sobie grunt, jakieś usprawiedliwienie dla popełnienia ewentualnej zdrady, ponieważ wie, że kłótnia ta zakończy się doprowadzeniem mnie do szewskiej pasji i rzucania w niego epitetami będące wynikiem mojego poczucia bezsilności na zarzucane mi zarzuty. A myślę tak ponieważ już kiedyś miała miejsce podobna sytuacja, że kiedy się pokłóciliśmy chciał mnie zdradzić robiąc na złość ale rzekomo do tego nie doszło.
  2. Cześć, słuchajcie, mam pewien problem. Od pewnego czasu spieramy się ciągle z moim partnerem o prawdę. Ciągle mi zarzuca niepopełnione czyny. Wmawia mi, że go zdradzam, a nie daje mu żadnych powodów żeby mógł tak myśleć. Zdrada nie jest akurat tutaj jedyną rzeczą, którą mi zarzuca, jest jeszcze wiele innych. Chcę być z nim szczera i mówić mu o wszystkim ale on chyba woli być okłamywany. Nie ufa mi totalnie chociaż znamy się półtora roku. Czuje się bezsilna w obliczu tych insynuacji, jest to dla mnie krzywdzące, że mi nie wierzy i ma takie dziwne mniemanie o mnie. To wmawianie doprowadza mnie do szewskiej pasji kiedy się konfrontujemy. Czy to zaborczość czy przypadłość chorobowa?
×