Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sandraaa26

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Sandraaa26

  1. nie martw się ja też tyję ciągle biorę Asentrę wcześniej też łykałam Fluoeksetynę. Wszyscy lekarze a miałam ich 4 wielce mnie zapewniali że i po jednym i po drugim się chudnie - a u mnie dupa apetyt to dalej mam świetny choć jestem na diecie i też ćwiczę, ciągle tyję koszmar jakiś:/

  2. Hejka,

    słuchajcie ludziska mam olbrzymią prośbę czy ktoś z forum mógłby się wypowiedzieć na temat jakichś spalaczy tłuszczu które może brał????.Mój lekarz jest na urlopie i nie mam się jak poradzić:(.Leczę depresję przeszło dwa lata biorę Asentrę - Sertralina w dawce jedna tabletka dziennie.Przytyło mi się już ok 20 kg stosuję dietę ćwiczę - wszystko na nic - rzuciłam dwa lata temu palenie i pokutuje do dziś.... Co mogłabym wypróbować ze spalaczy tłuszczu????zastanawiam się nad Lipo 6, TSE z Olimpu bądź Scorch.Wcześniej nic takiego nie brałam ale coś czuje że jak mi coś szybko nie pomoże to nawet Asentra nie pomoże w dole jaki łapię stając przed lustrem:/:/.Mam 156 wzrostu a ważę już 65 kg i wyglądam jak w 9 miesiącu ciąży,brałam l karnityne,zieloną herbatę kleiłam plastry i stosowałam Aqua Slim też nic:/ POMOCY!!!!!!!

    pozdrawiam

  3. witam wszystkich,

    słuchajcie czy od brania Asentry można mieć zwiększony apetyt?:( wzięłam dopiero 10 tabletek ale ciągle chce mi się jeść a już mam sporą nadwagę i muszę to kontrolować. Czy za zwiększony apetyt może odpowiadać też branie benzo jak np Zomiren - (biorę od 5 dni 0,5 mg dziennie więc niedużo) ????? poradźcie coś bo niedługo zacznę się toczyć:P

    pozdrawiam

  4. witam wszystkich,

    słuchajcie mam problem i głęboko wierze, że znajdzie się ktoś bardziej doświadczony ode mnie w psychoterapiach i mi pomoże:(.Otóż leczę się na depresję od 3 lat mam spory problem w wyborze odpowiedniej dla siebie psychoterapii.Tak pokrótce to należę do osób nieśmiałych, z lękiem przed ludźmi i ich zdaniem więc jednym słowem jestem "sierotą":) :P.Byłam już u 4 psychologów i tylko mi zrobili wodę z mózgu:/. Czym się różni,ale proszę o opis tak po ludzku terapia psychodynamiczna od poznawczo behawioralnej bądź może jeszcze jest jakaś dobra na depresję?????.Jedna Pani psycholog kazała mi robić rysunki różne i dawała zadania domowe typu wypisywanie sobie za co siebie lubię, kazała pisać dziennik - czy to była poznawczo - behawioralna czy jaka????.Druga natomiast oznajmiła że ona nie daje żadnych zadań domowych i tylko na spotkaniach będziemy rozmawiać i ona będzie to komentować ale bez podsuwania gotowych rozwiązań i jak to określiła ile wniosę tyle wyniosę - to wiem że była psychodynamiczna.Zastanawiam się nad sensem i jednego i drugiego.Niby robienie zadań domowych mi pasuje ale czy takie wypisywanie sobie plusów i minusów na karteczce coś zmienia?:/.Mi się wydaje że takie podejście czyni terapię jakoś tak bardziej profesjonalną. Znowusz to psychodynamiczne podeście niby jest takie naturalniejsze i spontaniczniej pewne rzeczy z nas wychodzą (bo nie myślimy nad nimi w domu-w tym sensie) ale ja pierdziele płacić 100 zł za wizytę na której będę miała gorsze samopoczucie i mniej powiem to kasa do kosza bo babka nie miała z czego wniosków wyciągać:/, poza tym można gadać i gadać i co?:/. Powypowiadajcie się proszę bo nie jest mi wszystko jedno na jaką terapię pójdę i chcę być świadoma tego co robię żeby chociaż nie mieć poczucia że ta kasa którą mogłabym wydać na inne potrzebne rzeczy poszła na marne:(.

    pozdrawiam

  5. :)duża odwaga wstawiać swoją fotkę pisząc jednocześnie o problemie który się ma. Może zabrzmi to jak frazes ale posiadanie dziewczyny czy chłopaka nie zależy tak naprawdę od wyglądu - swoją drogą Twój wygląd jest ok:).Nie wiem czy Cię to pocieszy ale ja spędzam wolny czas tak jak i Ty a ponoć jestem ładna i niczego mi nie brakuje....Żeby wyjść z domu potrzebna jest własna inicjatywa i jakiś pomysł na siebie moim zdaniem, ale o to ciężko, u mnie na chwile obecną bardzo ciężko:/.

    pozdrawiam

  6. Słuchajcie leczę się na depresję już przeszło 2 lata. Znowu mam nawrót całe dnie śpię, nie mam nic siły, myśli samobójcze,lęki, koszmar. To tak pokrótce o sytuacji;).Dziś mój ojczym powiedział mi że 50 lat temu to nikt nie miał depresji bo nikt nie wiedział że coś takiego w ogóle istnieje. Nie chorowali na nią ludzie w Oświęcimiu bo mieli większe zmartwienia typu co tu zjeść i jak przeżyć a ja całe dnie leże w łóżku bo mnie matka i on utrzymują i nie muszę się o nic martwić- czyli z lenistwa.Jakbym nie miała co do garnka włożyć a obok płakałoby głodne dziecko to bym nie miała depresji bo bym nie miała na nią czasu, a leki które biorę i psychologowie kolejni do których chodzę i tak nic nie pomogą. Co myślicie o tym co powiedział??????, po tym co usłyszałam czuje się jeszcze gorzej:(.

  7. Hej ludziska,

    mam olbrzymia prosbe aby ktos kto bral te leki albo ma o nich jakies pojecie sie wypowiedzial:(. Przed dwoma laty bralam Flueksetyne na depresje, nabralam sily do zycia i co wazne nie balam sie juz ludzi, poprawila mi sie nawet orientacja w terenie, bylam spokojna,wyluzowana i pelna zycia. Pozniej lekarz kazal mi odstawic Fluo i po dwoch miesiacach okolo depresja wrocila:/. Zmienilam lekarza i on przepisal mi Efectin ktory sie okazal witamina C a nie antydepresantem:/. Nastepnie wsadzil mnie na Seronil ktory jest odpowiednikiem Fluo i wielka kupa :why: ten Seronil na mnie nie dziala, jestem nerwowa i roztrzepana a z deprecha tak sobie(biore go juz ze 3 miesiace) :roll: . Czy to mozliwe zeby te dwa leki niby takie same inaczej dzialaly????czy mozna sie uodpornic na Fluo?:(

×