Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lolita

Użytkownik
  • Postów

    322
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lolita

  1. Zamiast zadawac durne pytanie 'To masz depresje?' zapytac jak dlugo ten stan sie utrzymuje? jak sie to objawia? czy mam apetyt? ile spie? czy podobne problemy wystepowaly juz w rodzinie? i cala masa innych pytan. A nie 'Dlaczego masz depresje?' - 'bo depresja jest ostatnio bardzo modna i to jest cool chodzic na terapie, wszystkie kolezanki maja to ja tez chcialam.'

     

    Koncze te rozmowe z Toba, bo za chwile cos mnie trafi.

     

    Po co się zadaje takie pytania hmm... mniej więcej po to żeby zacząć dialog między tobą a terapeutą.

    Czy po powrocie do domu przemyślałaś całą sesję, i jeżeli jak twierdzisz nie podobała Ci się ona, to czy rozmawiałaś o tym z terapeutą?! Czy po prostu stwierdziłaś nie podoba mi się to i nie będę chodzić ?

    Bo właśnie w terapii chodzi o to żeby rozmawiać o tym co się czuje. Jeżeli na coś reagujesz źle i wiesz o tym to też jest temat do omówienia na terapii. Jeżeli jesteś smutna ? To dlaczego jesteś smutna ? Z jakiegoś powodu jesteś smutna? Tak! Coś wpłynęło na to że jesteś smutna! I twoim zadaniem jest przeanalizowanie/ przemyślenie dlaczego ja dziś jestem smutna.

     

     

    Nie oczekuj od każdego jednego terapeuty odpowiedzi na to dlaczego masz depresje.

    Sama zadaj sobie ten trud i przeanalizuj/przemyśl dlaczego jest tak jak jest.

    Wiesz to że twoje babcie popełniły samobójstwo to nie znaczy że Ty jesteś naznaczona jakimś piętnem. A wtedy kiedy żyły twoje babcie, system leczenie znacznie kulał. ;)

     

     

    I jeżeli masz lepszy na wyjście z tego stanu niż siedzenie na terapii.

    To luz :)

     

    Życzę powodzenia.

  2. Po to jest terapeuta, konczyl studia, kursy i ma doswiadczenie by wlasnie wiedziec czy mam depresje czy tez to tylko chwilowe pogorszenie nastroju spowodowane sytuacja zyciowa.

     

    Tak tylko że skąd terapeuta ma wiedzieć że np. załóżmy masz ten stan od ponad roku :)

     

    Jak pójdziesz do lekarza i powierz że Cię boli, lekarz też nie będzie wiedział gdzie Cię boli do póki mu tego nie powiesz chociaż by posiadał dyplom najlepszej uczelni na świecie :P

     

    Ma tak poprowadzic rozmowe, terapie by odpowiedz na te pytania znalezc,

     

    Czyli jak twoim zdaniem ? Jestem ciekawa :)

     

    hehehehe

    Jestem najlepszym mechanikiem samochodowym jakiego możesz poznać.

     

     

    Serio :P :P

  3. A właśnie, że nie :-)

     

    :P

     

     

    Teraz to nazwę dyskusją, z argumentami z ktorymi nie sposób się nie zgodzic.

    Wcześniej było to łapanie za słówka niby " niedouczonego i nieuświadomionego" tłuka , który twierdzi , że terapia jest "be" bo tak i już....

     

    Tak bo już właściwie wiem co Ci jest.

    Generalnie nie uważałam Cię za niedouczonego, nieuświadomionego tłuka . Nie wiem skąd wzięło Ci się takie myślenie. :)

    Właściwie sam przedstawiałeś takie zachowanie nie bo nie i już....

    Jakoś wcześniej nie przeczytałam czegoś w stylu słuchajcie mam Chad byłem na wszystkich możliwych terapiach i nic mi nie pomogło choć miałem nadzieję. To zmienia postać rzeczy nie. I tutaj też jest mój błąd bo nie zapytałam co Ci właściwie jest (ale zrobiła to na szczęście Monika) .

     

     

    Drażni mnie generalizowanie zwolenników terpii, że jest dobra i skuteczna na wszystkie psychiczne przypadłości.

     

    Jak już napisałam dużo wcześniej nie da się wszystkich wyleczyć mimo że terapia działa.

    Ale to nie znaczy że skoro na Ciebie nie zadziałała to ona wcale nie działa.

     

     

    "to bardzo źle , że się słabo uczysz-inne dzieci są w tym lepsze i wiem, że jak zechcesz to też będziesz tak dobry jak inni"

    A jeśli dziecko jest mniej zdolne? ma ambicje , ale niestety jest mniej lotne intelektualnie?

     

    Jedne dziecko uczy się, szybciej drugie mniej ale to nie znaczy że to dziecko jest mniej inteligentne po prostu musi więcej czasu poświęci na naukę. Nie każdy rodzi się z pamięcią fotograficzną.

     

    Podobnie jest z terapia, nie każdy kto idzie do psychologa umie się na niego otworzyć. Czasami trzeba na to czasu i własnych przemyśleń.

    I owszem są źli psycholodzy, tak jak są źli hydraulicy, budowlańcy i inżynierowie itd. ale to nie znaczy że terapia nie działa.

    Tylko że z terapią to nie tak jak z pójściem do normalnego lekarza, tam nikt po jednej wizycie nie daje złotego środka. Samemu trzeba dojść do tego złotego środka. ;)

     

    -- 09 wrz 2011, 11:14 --

     

    Czy za naprawę samochodu płacicie z góry???????

     

    Przeważnie tak :P

     

    -- 09 wrz 2011, 11:16 --

     

    1co nam dolega ,2czego oczekujemy , 3 na co jesteśmy gotowi. Terapeuta ; 1wyjaśnia istotę choroby , 2 poznaje nas i nasze problemy osobowość ,konflikty, możliwości, 3 oznajmia gdzie leżą problemy, 4 wskazuje możliwości ich rozwiązania , 5 wyznacza termin następnej wizyty w celu sprawdzenia jak sobie radzimy z ich rozwiązywaniem, 6 ocenia co zostało zrobione a co należy jeszcze zrobić , 7 po uzyskaniu ustąpienia nerwicy wylicza honorarium . Płacimy i wychodzimy. Co w tym jest nie tak.?

     

     

    wygląda jak zakupy w supermarkecie :P

  4. ....a właśnie skorzystajmy z okazji....Może poinformuj Amon o " skuteczności "terapii w CHAD-zie?

    Przecież w/g niektorych tutaj , fakt że jesteś nadal chory wynika zapewne z tego że Ci z tym dobrze....

     

     

    Rozumiem że zwykła terapia nie działa na chad, ale btw. na początku nie poinformowałeś co Ci właściwie jest.

    Na pytania hmm... nie odpowiadałeś atakując agresją. A przecież nikt tu nie jest po to by robić komuś na złość.

    I skoro Tobie nie pomogła z racji twojej choroby to nie znaczy że terapia w ogóle nie działa.

    Mało to obiektywne. Postawić przed tobą 20 osób które ukończyły terapie, to dla Ciebie będzie mądrość ludowa. ;)

     

    Tera właściwie wiadomo dlaczego żadna terapia nie zadziałała. :)

    Ale Ty zaraz nazwiesz to atakiem na swoją osobę. Choć właściwie nic złego Ci nie powiedziałam i przez ostatnie kilka stron też . :P

  5. Zastanawiam sie tylko czy to jeszcze inteligencja, czy raczej już głupota. Udaje , że nie rozumie moich wypowiedzi celem wyprowadzenia mnie z równowagi ,czy faktycznie ma ograniczony iloraz??....

     

    Rozmowa z tobą mnie więcej wygląda tak

     

    Czy cytryna jest kwaśna ?

    Tak

    Ale przecież jest żółta ?

    Żółta cytryna nie może być kwaśna bo jest żółta.

     

    I to tyle o de mnie w tym temacie.

    Jakoś nie lubię rozmawiać z ludzmi którzy są na nie, nie bo nie i koniec kropka.

    Obrażanie innych ludzi w hmm... nie wiem czemu, jest dla mnie objawem niskiego poziomu. :)

     

    Edit. nie będę jeździć na rowerze

    Dlaczego ? Nie bo nie ?

    Nie dlatego że sobie stłukłeś kolanie

    Bo mi się nie podoba i już rowery są głupie :)

     

    :)

  6. I kończę z Tobą psudodyskusję. Bo dyskusja polega na wymianie poglądów ,a nie wyrywkowym dobieraniu cytatów oponenta opatrzonych lakonicznymi, prowokacyjnymi pytaniami i trzywyrazowymi prostymi stwierdzeniami.

    Żenujący poziom.Pusta żonglerka słowami.

     

    No właśnie Ty ciągle dobierasz jakieś cytaty, jak byś nie umiał opisac stanu w którym jesteś. ;)

    I nie jesteś osobą która nadaje się do wymieniania poglądów no chyba że są to poglądy bliskie tobie.

     

    Co do jednego się z Tobą zgodzę żenujący poziom który mniej więcej sam reprezentujesz.(bez urazy ) ;)

  7. Zadając takie pytania udowadniasz , że o chorobach psychicznych masz pojęcie tylko w zakresie przeczytanych postów, a nie własnych doświadczeń.

     

    Fajnie :)

     

     

    Dlaczego się odsuwam? Bo koledzy mają metaliczne głosy, czerwone oczy, noszą czerwone swetry i ciągle się ze mnie śmieją.I niechybnie mnie zgwałcą jak mnie upiją.

    To chciałaś przeczytać?

     

    Ja nic nie chciałam przeczytać. Napisałam że masz odpowiedzieć sam sobie, nie mi.

     

    CHOROBY PSYCHICZNE wynikają z wadliwej pracy mózgu spowodowanej chemicznymi zmianami.

     

    Gdzie to przeczytałeś ? To są twoje słowa.

     

    hmmm...

     

    Mowimy tu ( przynajmniej ja ) o tym że psychoterapia nie działa na CHOROBY PSYCHICZNE.

    na ZABURZENIA typu nerwica...........powinna pomóc.

     

    Jeszcze nie tak dawno twierdziłeś że terapia w ogóle nie działa.

     

    -- 08 wrz 2011, 22:36 --

     

    Twoje dziecko, gdy świat jest za szybą, odrealniony i nie masz możliwości sprawczych to RACZEJ nie masz ochoty w takim stanie na spotkania towarzyskie.

     

    Ja byłam w stanie kiedy miałam gdzieś co sie dzieje z moim dzieciem, ale wyszłam z tego stanu i teraz kiedy jest źle staram się coś robić, byle by nie spędzić całego dnia w łóżku. Są dni kiedy nie mogę, ale zmuszam sie.

    Tylko że ja wiem co jest przyczyną zmiany mojego zachowania i staram się z tym radzić.

    I wiem co muszę zrobić, ale mam do pokonania samą siebie i 5 lat bardzo toksycznego związku z którego nota bene nie wyszła

     

    Ale Ty znasz mnie lepiej prawda.

     

    Stąd też moje powyższe pytania. Nie poznasz odpowiedzi dopóki nie odpowiesz sam sobie na nie.

    A generalnie to jest twoje życie więc, jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. ;)

     

    Nie mam czegoś takiego jak Ty nie neguję zdania innych ludzi bo jest inne niż moje. I sie z nim nie zgadzam.

  8. uprzedzam twoje pytanie-

     

    ha... i tu Cię mam :)

     

    Zadała bym inne pytanie. :)

     

    uprzedzam twoje pytanie-to ja nie jestem w stanie z nikim się spotkać i rozmawiać, podczas, gdy tkwie w kompletnej malignie i derealizacji tożsamej z całkowitym bad-tripem narkotykowym )

     

    zastanów sie na spokojnie bez nerwów dlaczego się odsuwasz i odpowiedz sam sobie.

    Nie mi bo ja się nie liczę. ;)

  9. :) to było smieszne.

     

    Swoją drogą to zauważyłem, że osoby dokumentnie przeciw terapii piszą podobnym stylem. Mają też pewność, że terapia nie działa i nie moga pojąć że inni są skłonni nie podzielać oczywistej oczywistości. Ich posty to nie dyskusja, czy wyrażenie zdania tylko krucjata. Jeśli ktoś nie podziela zdania jest to wylewa się frustracja i agresja.

     

     

     

     

    Bingo :)

     

    Szkoda że nie mogę Ci żadnego plusa postawić :)

  10. a po drugie gdybym wiedział czemu tak się dzieje to nie było by mnie dzisiaj na żadnej komisji.....

     

    Nigdy się nad tym nie zastanawiałeś ?

     

    Stajesz na komisji. Czego się spodziewałeś po niej ?

     

    I trzeba to przepracować na terapii za 5 tysiaków w sumie

     

    Nie trzeba :)

     

     

    ,to będzie znaczyło że nie staraliśmy się wyzdrowieć, bo widocznie dobrze nam jest w obecnym stanie.

     

     

    Mniej więcej dokładnie tak :)

     

    -- 08 wrz 2011, 21:21 --

     

    Hahaha! Ta dyskusja jest cudna. :)

     

     

     

    Luz :)

  11. kąd Ty się wzięłaś???

    Z Policji ,Milicji ,UB ,czy może NSDAP?

    Co to za sposób prowadzenia dyskusji? Może jeszcze lampą 100 W w oczy? Co to za stek bzdurnych pytań?

    Masz poczucie psychoterapeutycznej misji?

    Myślisz , że otworzysz mnie jakimiś podchwytliwymi , mającym "niepostrzeżenie" zmusić mnie do refleksji pytankami??

    Bez urazy-robili to bezskutecznie ( bo PSYCHOTERAPIA NIE DZIAŁA ) duuużo lepsi od Ciebie.

     

     

     

     

    Jak najbardziej normalny :) Zadałam Ci kilka pytań wydaje mi się że prostych. Nie umiesz , albo nie chcesz na nie odpowiedzieć i reagujesz agresją . o czym to świadczy ?

     

    Nie mam, ciągle się uczę czegoś nowego :)

     

    Nie chce żebyś się przede mną otworzył. Bo po co nie zależy mi na tym.

    Fajne że się nie poddajesz. Ale to twoja sprawa.

     

    Po co zadawałam te pytania, zwyczajnie ciekawość.

     

     

     

    Dziękuję. Jestem pod wrażeniem postępowania Moniki !

    Jakby na to nie patrzeć ponowne otwarcie tematu jest przyznaniem się do błędu. Mało kto to potrafi....i mało Kogo na to stać.

     

     

     

    Otwarcie tematu było ni jako na moją prośbę.

    I Nie nie jest tym czym Ci się wydaje że jest . ;)

     

    -- 08 wrz 2011, 20:50 --

     

    Lolita, z tymi pytaniami przypominasz mi moja terapeutke. "A masz depresje?" "Dlaczego masz depresje?" "A dlaczego sie boisz ..?" - przeciez jakbym znala odpowiedzi na te pytania to nie szlabym do terapeuty.

     

     

    Tylko że skąd terapeuta ma wiedzieć skąd u Ciebie depresja. Terapeuta nie jest tobą i tego nie wie. Dlatego zadaje te z pozoru dziwaczne pytania. Żebyś umiała odpowiedzieć na to skąd u Ciebie takie a nie inne myśli. Jakie wydarzenie wpłynęło na twoje życie że jest tak a nie inaczej. Żebyś umiała analizować swoje myśli/zachowanie i mówić o tym co czujesz.

    Bo nic się nie dzieje się bez przyczyny. ;)

  12. Po co?

    Bo sie nie powieszę bez świadomości że wyczerpałem wszystkie możliwości ratunku.

    Spychoterapia niestety juz do tych możliwości nie nalezy.

     

     

    Też mialam okres kiedy nie było najlepiej, ale staram się coś robić dla siebie, coś co sprawia mi przyjemność .

     

    Choćby dlatego, że na stwierdzenie chłopaka z ciężką nerwicą lękową , że m.in. panicznie boi się zostać ze swoim malym dzieckiem, psychoterapeutka stwierdziła, że zapewne boi się dziecka, bo dziecko zburzyło dotychczasową hierarchię w rodzinie i koleś czuje zagrożenie ze strony swojego dziecka...zacząłem się wtedy zastanawiać KTO tak właściwie jest psychicznie chory? My czy ci pożal się Boże terapeuci...

     

     

    A dlaczego bał się dziecka ?

     

    -- 08 wrz 2011, 17:33 --

     

    A terapeuta w ogóle nie zauważył tego tylko okazał pozawerbalnie, że jestem beznadziejna, śmieszna, dziecinna, głupia. W ogóle mam wrażenie że przychodził tam żeby odwalić robotę. Jak ktoś budził jego sympatię, potrafił zainteresować sobą, to się angażował. Ale jeśli o mnie chodzi to on chyba w ogóle nie widział mojej osoby. Patrzył a nie widział. ALe tak samo mam z bardzo wieloma osobami, więc może to ze mną jest znowu coś nie tak.

     

    Powiedziałaś mu to, co tu napisałaś ?

  13. OK.

    Przestaniesz sobie kpić ze mnie jak z hipochondrycznego chłopczyka co to ma depresję, bo może "dziuni " nie ma , albo odeszła .

     

     

    Ok. Źle reagujesz na czyjeś odmienne zdanie :)

     

    ROK terapii grupowej , w ktorą zaangażowałem się całym sobą-przeciez walczę o życie. Otworzyłem się całkowicie przed tymi frajerami.Bezskutecznie.

     

    Dlaczego bezskutecznie ? Co z tej terapii wyniosleś ?

     

     

     

    Ich pytania, czy wnioski wysuwane świadczyły o kompletnym niezrozumieniu tematu i problemu.

     

    Dlaczego tak sądzisz ?

     

     

    Trudniejsza w leczeniu niż ciężka depresja. I to nie moja tylko lekarzy opinia.

     

    To nie znaczy że nie da sie tego wyleczyć. Mam ostrą bialaczkę mam tego nie leczyć. ? (to jest przyklad)

     

     

    Lolita, i to jest wlasnie dowod na niska skutecznosc terapii. Nie da sie okreslic czy dziala, kiedy zadziala i o ile w ogole zadziala. Jesli lek nie dziala po okreslonym czasie zmienia sie lek.

     

     

     

    Nie wszyscy ludzie zdrowieją to fakt, nie wszystkim ludziom da się pomóc. Ale to nie znaczy że nie warto próbować. :)

     

    a co do zmiany nazwy watku to watep Psychoterapia dziala juz jest psychoterapia-dziala-czekam-na-ka-dego-posta-z-wasza-opinia-t4853.html?hilit=dziala Dlaczego nie poudzielasz sie tam?

    Jest tez watek dla wyleczonych wyzdrowia-em-wyzdrowia-am-t7902.html

     

     

     

    Dzięki :) Wlaśnie tego szukalam :)

     

    105 stron hm...to chyba świadczy o tym że to jednak dziala :)

     

    -- 08 wrz 2011, 14:45 --

     

    Każdego dnia walczę o życie i każdego wieczora jestem zdziwiony że jeszcze żyję-tylko po co?

     

     

    I to bardzo dobrze że się nie poddajesz.:) Ja wiem że nie jest latwo. Ale ważne że się nie poddajesz. :)

     

    No wlasnie po co ?

  14. astanowiłem się i wiem !!!

    Ponieważ PSYCHOTERAPIA NIE DZIAŁA

    Tak samo jak nie DA SIĘ przebiec 100m w 8 sekund. Żadne analizy , podejścia i chcenia nic nie dadzą

     

     

     

     

    Idąc twoim tokiem rozumowania ludzi z rakiem też nie powinno się leczyć i nie ważne ile z nich z tego wychodzi :)

     

    Móglbym sobie pomóc :) Ale no bo po co . :)

  15. Jakim PRAWEM oceniasz mnie ,

     

     

    A Ty jakim prawem oceniasz mnie ?:)

     

    Kompetentna i skuteczna pomoc powinna zaistnieć niezależnie od mojego podejścia do osoby psychoterapeuty.

     

    Jak nie zastosujesz się do zaleceń np. lekarza rodzinnego to nie wyzdrowiejesz z np. grypy.

     

    Więc nie zależnie od tego jaką kompetentną pomoc otrzymasz, zależy jak do tego podejdziesz . Bo tu nie chodzi terapeutę tylko o Ciebie i twoje problemy. Jak już wcześniej napisałam samo chodzę bo chodzę nic nie daje. Znam osoby którym się udało ukończyć terapię, jedna z nich nawet kończy psychologię :) Więc jednak można nie :)

     

     

    aaaa..........zapomniałem .W desperacji nawet wziąłem udzial w kretyniźmie p.t "Ustawienia Berta Hellingera " Wiesz kto zacz?

    To jakaś kompletnie przećpana psychodrama, gdzie ludzie za ciężkie pieniądze z niedowierzaniem , że dali się tak przekręcić finansowo i mentalnie robią z siebie kretynów.

     

    I dlaczego nie wyszło ? Może dlatego że z góry założyłeś że to kretynizm :)

     

    -- 08 wrz 2011, 12:19 --

     

    Nie zrażaj się tym że nie wyszło, bo nie zawsze wszystko od razu wychodzi. Zastanów się nad tym dlaczego nie wyszło i popraw to , przeanalizuj :)

  16. eśli szukasz rozrywki to proponuje może forum "Monty Python"....

    Tu udzielają się ludzie zaburzeni lub chorzy psychicznie,bezskutecznie leczący się latami wszelkimi możliwymi sposobami ( w tym psudoterapią) więc o bezkrytyczny hurraoptymizm raczej trudno....

    Zresztą są na forum plotkarsko- radosne wątki...

    Wyraziłem własne zdanie.

     

     

    No niby jak terapia ma działać jeśli nie przyjmujesz, a by najmniej nie starasz się zrozumieć tego co napisałam .

    Jeżeli tak się zachowywałeś w stosunku do terapeuty, no to się nie dziwę że nie działa.

     

    Zamiast tego próbujesz mnie obrazić. Skoro nie chcesz pomocy to luz. Możesz się dalej użalać nad sobą i nic z tym nie robić. :)

    Terapia nie jest przymusowa. :)

     

    I to tyle .

  17. Poza tym iluzoryczny temat o proponowanym przez Ciebie tytule juz jest i funkcjonuje na tym forum........dziwne tylko, że Ci wszyscy zwolennicy dalej tutaj są, skoro "terapia działa"

     

    Zaproponowałam zmianę tematu, (jak byś nie zauważył jest to zwyczajnie tylko propozycja) bo już takich tematów na wyżalanie się jest dość sporo jak na jedno forum.

     

    BTW. wyraziłam własne zdanie :)

     

    -- 08 wrz 2011, 11:11 --

     

    Wiem, nie da sie wszystkiego z gory ustalic, ale chce by np po 5 spotkaniach terapeuta postawil diagnoze i powiedzial jasno problem jest taki i taki, bedziemy pracowac z nim przez tyle i tyle, wizyty co 7 dni po godzinie, koszt terapii xxx zl. A tego nie ma.

     

    Bo tego nie da się jednoznacznie określić, to jest indywidualna sprawa każdego. Zazwyczaj koszt wizyt jest ten sam i się nie zmienia. :)

    Można też iść do Poradni Zdrowia Psychicznego NFZ jeżeli kogoś nie stać.

  18. .ale terapia NIE DZIAŁA więc jak można zmieniać temat wątku?

     

    Terapia nie działa bo .... nie chcę żeby działa :)

    Czasami lepiej się wyżalić ni zrobić coś żeby zaczęło działać.

     

    Poza tym jeżeli ktoś jest w środku terapii to zazwyczaj nie wiem czy ona działa czy nie, bo jest na rozdrożu tak bym to nazwała bo np. w pewnym momencie można mieć dosyć tego całego analizowania wszystkiego, można nie czuć tego że działa itd.

    Osoby które są na początku nie zawsze są wstanie się zupełnie odtworzyć na terapeutę i na to co on mówi.

    A w tym wszystkim chodzi też o to żeby analizować swoje problemy i samemu wyciągać wnioski z terapii A to by też znaczyło że terapeuta jest po to żeby wskazać nam problemy, ale tak naprawdę my sami musimy sobie z nimi poradzić.

    Więc czasami kilka sesji nic nie daje. Tak zwyczajnie.

     

    Dlatego zawsze powtarzam że samo chodzę bo chodzę nic nie daje.

     

    I owszem czasami jest tak że terapeuta jest do dupy, ale gdy czujemy że coś jest nie tak to go zmieniamy. Tylko że jeżeli zmieniamy go za często, wtedy problemu doszukiwała bym się w sobie. :)

    -- 08 wrz 2011, 10:48 --

     

    .dziwne tylko, że Ci wszyscy zwolennicy dalej tutaj są, skoro "terapia działa"

     

    Dla mnie nie jest to dziwne. Ludzie się zżywają ze sobą z forum :)

  19. Monika1974 napisał(a):

    Nie podoba mi się to, co dzieje się ostatnimi czasy w tym wątku

     

    Pomysł na ten wątek jest taki, aby pokierować tematem wątku, a mianowicie:

    1) przedstawianie własnych doświadczeń z terapii, które nie odniosły skutku.

    2) przedstawienie czasu trwania takiej terapii,

    3) jej rodzaju (forma, metoda),

    4) przedstawienie opisu zaangażowania w proces terapeutyczny,

    5) przedstawienie swoich problemów, trudnosci etc.

    Wtedy można obiektywnie ocenić dlaczego faktycznie terapia w tym danym przypadku nie zadziałała. Neutralna osoba (użytkownik) tu wchodząca będzie miała opis i wgląd do doświadczeń na temat terapii innych osób.

     

    Każda terapia jest inna, Każdy terapeuta jest inny, każdy problem też ? Ja się boję że jest to kolejny wątek z kolei idealne miejsce na wyżalanie się osób które albo nie zgadzają się z terapeutą, albo chodzą bo chodzą. A taka dobra terapia może, a najczęściej trwa bardzo długo. I jeżeli już to chciała bym w tym wątku czytać osoby które już ukończyły tą terapie, a nie osoby które już są w trakcie, albo na początku. Jako przykład dla innych osób że z tego można wyjść i być zdrowym. Dodam jeszcze że jeżeli ktoś będzie chciał opisać swój własny problem, to założy własny indywidualny wątek.

     

    aha... I zmieniła bym temat wątku, na Terapia działa. Dlaczego warto chodzi.

    Bo forum mam przecież pomagać a nic tak nie mobilizuje niż ludzie którzy z tego wyszli. :)

×