Witam wszystkich jestem nowy na tym forum chociaż od dłuzszego czasu uważnie sie przyglądam.
Mój problem zaczoł się jakieś 7 miesięcy temu, podczas spaceru miałem taki atak zasłabnięcia co prawda nie upadłem tylko mi się zakręciło w głowie byłem u lekaża po tym zdażeniu zlecił badania i stwierdził że 3 papierosy i kawa z rana oraz pierwszy posiłek o 14 może wywołać cos takiego tym bardziej że taką „dietę” stosowałem przez dłuższy czas do tego doszły stresy związane z moim życiem prywatnym częste nie przespane noce i czeste nerwy spowodowane ruznymi żeczami. Wiec po tym zdażeniu zaczołem „przysłuchiwać” się swojemu organizmowi coraz bardzie i stopniowo też coraz bardziej zaczynałem się czuć zmęczony i słaby, po jakimś czasie objawy nasiliły sie i zaczeły wystepować rużne inne typu podwyższony puls, ciśnienie, wrażenie jak bym świat oglądał zza jakiegoś parawanu czasem lęki przed zrobieniem krzywdy komuś bliskiemu (swoją drogą strasznie mnie to wystraszyło), nie wiadaomo z kąd uczucie takiego lęku i smutku jednocześnie, stopniowo doszły duszności tego typu że często musiałem brać głęboki wdech i w tedy napięcie mijało. W mawiałem sobie wiele chorób i za każdym razem gdy czytałem o jakiejś chorobie bałem sie że ją mam miałem już raka chyba wszystkich części ciała, choroby płuc i wiele innych. Kilka razy byłem u lekaża ktury zlecił badania krwi tarczycy, cukry prześwietlenie klatki piersiowej, nie wykazały nic wszyscy lekaże twierdzili że jestem zdrowy. A mimo wszystko czasem czuję sie jak chory i stary człowiek, duszności powracają co jakiś czas w rużnych momentach uczucie patrzenia na świat z innej perspektywy też czasem jest puls skaczący oraz ciśnienie podwyższone, ostatnio zauwazyłem że włosy mam łamliwe i wiecej ich wypada boję sie wychodzić na spacery dłuższe a gdy już chodzę po mieście cały czas myślę czy dobrze sie czuje i czy aby nie zasłabnę co nigdy mi sie nie zdażyło czasem jak jeżdze samochodem też mam takie napięcie w sobie. Co rano budzę sie z myślą czy dobrze się czuje i czy dzisiejszy dzień bedzie udany czy nie. Walcze z tymi hipohondrycznymi myślami ale czasem przegrywam i wydaje mi sie że to może jednak choroba jakaś. Chciałbym usłyszeć zdanie kogoś z boku patrzącego na to co napisałem czy to może być nerwica? Czasem mam tego dość chociaż ostatnio czuję się coraz lepiej staram sie walczyć z tym ale są dni gdzie po prostu mam dosyć. Dziekuję za odpowiedzi i pozdrawiam