Skocz do zawartości
Nerwica.com

samosamo

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez samosamo

  1. WoW...

     

    przypomnialem sobie o tym forum dlatego, ze wiem, ze jestem uzalezniony od WoWa. w te swieta ubilem pare leveli. dzis w robocie zgon - tesknilem za gra, ta muza, klimatem, goldami z ah. choc to uzaleznienie to uczciwie stwierdzam, ze to jedna z najlepszych rozrywek jakie znam. wiem, ze to co powiedzialem nie pomoze uzaleznionym ale jestem szczery:)

     

    pare razy probowalem odinstalowac, zapomniec ale dreczylo mnie to i lapalem dola. mam kompa o boskiej konfiguracji az zal uzywac tylko do excela i maila :/

     

    pzdr caly Azeroth z forum

  2. Ja straciłem najbliższego znajomego po tym jak zaczął grać w World of Warcraft - przedtem się spotykaliśmy tak raz na tydzień pogadać a jak zaczął w to grać (tzn. proponował mi, żebym się przyłączył, ale Ja nie chciałem), to wszystko się urwało :( .

     

     

    hehe ja zaluje, ze za mojej mlodosci nie bylo takich gier. wlasnie wskoczylem na aukcje w WoWie by sprzedac troche dropów :P

     

    ech, wiem, ze to nalog ale jaki przyjemny

  3. mi mowi, ze jest we mnie bardzo duzo emocji, frustracji z powodu nierozwiazanych problemow, ze dobrze by bylo sie pogodzic ze stanem rzeczy i nauczyc sie nie roztrzasac zanadto tych spraw. (ale mi wyszlo lakoniczne maslo maslane :) Od kiedy biore proszki czuje sie lepiej i mniej przejmuje ale nadal nie pamietam, trzeba mi cos pare razy powtarzac, sprawdzac w firmie czy cos zrobilem. najbardziej resetujace umysl okresy to weekendy. w poniedzialki znow wracam do zaleglosci

  4. często gdy mam coś do zrobienia w domu - zadanie związane z pracą (czy wcześniej ze studiami), jakieś zadanie wymagające przysiąścia parę godzin przy biurku bardzo się rozpraszam, denerwuję, irytują mnie odgłosy z ulicy, rozprasza to, że przez okno ktoś mnie widzi z przeciwnego bloku (w dzieciństwie nie lubiłem gdy ktoś patrzył jak piszę). słowem nie lubię gdy ktoś jest obok i ocenia mnie. dlatego często w takich sytuacjach zasuwam kotary szczelnie i nawet w dzień wolę palić sztuczne światła a mieć zasunięte zasłony. dodatkowo zauważyłem, że lepiej się czuję w takich sytuacjach gdy jestem dość mocno ubrany - koszula z kołnierzem, zapięte rękawy, lekka czapka. zakładanie jakichś luzackich, nieprzylegających, krótkich ubrań rozluźnia mnie całkowicie, myślę o duperelach, tym mocniej nie mogę się skoncentrować. tłumaczę to sobie tym, że od dziecka gdy spałem mocno opatulałem się kołdrą, tylko tak czułem się bezpiecznie i mogłem zasnąć. czapka noszona w domu (wiem, chore...) też daje mi takie poczucie komfortu. dodatkowo nadmienię, że tego forum używam jako kolejnej wymówki by nie zacząć tego co sobie zaplanowałem na weekend, mnóstwo zaległej pracy a ja uwaliłem kolejny weekend. wszystko tak przekładam w nieskończoność. biorę antydepresanty ale weekendy to totalna deprecha... zawsze o tej porze w niedzielę zderzam się z rzeczywistością i flegmatycznie zabieram się do obowiązków.

     

    Mam zdiagnozowaną depresję / zaburzenie osobowości mieszane i zero pomysłów jak w tym wieku wykształcić w sobie sumienność i odpowiedzialność.

     

    L

×