Bo niby co mam mu powiedzieć. Nie czuje sie dobrze, wiem to. Mam depresje, problemy z odrzywianiem, ale z drugiej strony czaswem czuje sie świtnie i jestem pełna energii. W testach internetowych wyszło mi że powinnam zgłasić się do psychiatry, bo mam myśli samobujcze, ale przecież ja tak tylko sobie wyobrażam,nie na serio, wiec co miałabym powiedzieć. A jak mnie wyśmieje i uzna że nic mi nie jest. Dodam, że nie mam kasy więc musze iść na fundusz a tam ludzie nie zawsze są mili.