Skocz do zawartości
Nerwica.com

KAROLK18

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KAROLK18

  1. do bibi

    Ona nie ma ojca ,matka nie mieszka z nią od

     

    niedawna.Nie mial kto jej wpoic pewnych zasad.Ma ataki nerwicy , bierze leki psychotropowe , czasem klamie zeby uniknac

     

    konsekwencji ,stresu .Fakt ze moja wypowiedz jest rozbierzna ze wzgledu na moje zmeczenie .Tak jak zakonczyl to ....... forum

     

    nie pomoze mi , to jest na prawde DRAMAT!!!!!!

    W takim razie otworze nowy temat ktory poruszy problem klamania w celu

     

    uniknecia stresu , napiecia , ataku n.

  2. Zrobilem zle , mialem nadzieje ze sie zmieni i dalej jej

     

    kolejne szanse.Nie zdradzila mnie , lecz ma charakter glupiej .Faktem jest ze ma 17 lat , lecz psychika jest w tym momencie

     

    calkiem dobrze ukształtowana .Ona sie juz dla mnie chciala zabic (polknela tabletki) na moje zyczenie!Nie mialem sumienia by

     

    umarla , uratowalem ja .Czasem mysle ze to co sie czasem ze mna dzieje to moze jakis rodzaj opetania .Gdy jestem spokojny sam

     

    dokonuje autoanalizy.Ta dziewczyna ma duzo dobrych cech , ja z kolei nie zadaje sie z kazda ani tez nie mam problemow z

     

    powodzeniem , skupiam sie na jednej osobie , wylacznie.Post zatytulowany NERWICA z podpisem Carlos tez nalezy do mnie

     

    dlatego jesli Pani twierdzi ze nie mam zadnego z objawow choroby psychicznej lub problemow emocjonalnych to jest Pani w

     

    bledzie.Dzis bardzo trudno o dobrego partnera , ona sie zmienila lecz pozostaly watpliwosci .Bardzo duzo czynnikow tu ma

     

    znaczenie , trudno to opisac slowami na forum :(.Ja rowniez mysle ze powinienem isc do Psychiatry/loga -->to nie jest

     

    wielkie odkrycie.Ale czy jest tu ktos kto mnie zrozumie , lub o podobnych doswiadczeniach ??

  3. Witam

    Moj problem polega na tym

     

    ,ze...

    Mam osobe na ktorej mi zalezy , niestety jest tak malowartosciowa , ze wiem ze predzej czy pozniej znow mnie

     

    zawiedzie .Konkretnie mam chodzi mi tu o zdrade.Od kiedy oklamala mnie kilkakrotnie stracilem do niej zupelnie zaufanie,

     

    pozniej troszke przyjaralem , mialem problemy w domu .Wiem ze zwiazek z taka osoba to meka-->nie dosc ze bezczelnie klamie

     

    to jeszze nie przyznaje sie do winy pomimo miazdzacych dowodow.Jestem z nia na sile , ale z drugiej strony dobija mnie mysl

     

    ze tyle czasu na nia stracilem , tyle ja nauczylem a pozniej jakis burak przejmie po mnie osobe oddana , idealna...Moj tok

     

    myslenia jjest nieco dziwny -->wolalbym ja zabic niz zostawic dla kogos innego .Brak zaufania do tej osoby przysporzyl

     

    zmian w moim zachowaniu : nie potrafie wykonac czynnosci dnia codziennego , caly czas jestem w stresie , mysle o tym co robi

     

    , nie wiem jak sie od niej uwolnic jednoczesnie zeby nikt inny jej nie mial.Wiem ze jestem w stanie ja zabic , pytanie tylko

     

    kiedy i jak ...

     

     

    chce napomniec , ze bylem na prawde bardzo w pozadku , bezkonfliktowy , ulegly ,wyrozumialy.Bardzo

     

    ja dowartosciowalem , poprotu ja ją stworzylem ...

  4. Zgadzam sie ze Trawa z pewnoscia tu nic nie pomoze , a takze

     

    zgadzam sie ze zdaniem "kolegi" ktory napisal, ze trawa poteguje pewne emocje.Moim zdaniem z pewnoscia pomaga nam wyrzucic z

     

    siebie pewne uktryte gdzies gleboko uczucia , ale sprawia takze ze zmieniamy podejscie do pewnych spraw-swiatopoglad ( pewne

     

    rzeczy traca dla nas znaczenie).Jesli chodzi o mnie to po trawie mialem rozne schizy , wydawalo mi sie stale ze ktos mnie

     

    oszukuje , mase podejrzen , uczucie niepewnosci , lek --->cos strasznego.Nie wiem co sie ze mna dzieje , ale mianowicie

     

    odczuwam taki stres i lek (nie wiadomo czym spowodowany) ze paralizuje mnie to w dzialaniu -szkola zaliczenia .Nie mam ochoty

     

    wychodzic w publiczne miejsca ,czy to jest juz objaw nerwicy ?

×