Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ksiaze Myszkin

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Ksiaze Myszkin

  1. tup tup

     

    Właśnie, właśnie.

    Chodzi o poczucie balastu. Chęć pozbycia sie kłopotu. W sytuacji tak delikatnej jak problemy z psychiką, można się poczuć jak sierota. No bo jesli nie do psychiatry to do kogo?

    Dla kogoś kto ma poczucie niepotrzebności jest to tylko jeszcze bardziej deprymujące i zniechęcające.

     

    Aż się chce powiedzieć. No dobra dajcie mi jakies prochy na pożegnanie i będe wiedziaL co juz dalej ze sobą zrobić.

    Jak mam udowodnić, że jestem/niejestem wielbłądem? Mam dostaac pierdolca ? Zeby mnie w kaftan wsadzili?

  2. Witam. To mój pierwszy post.

    Mam 33 lata i za soba pierwsze wizyty w poradni psychiatrycznej.

    Niestety dziwne uczucie.

    Wynikłe z tego, że kiedy mam ostrego doła to siedzę w domu i jest ze mną koniec. Natomiast wybierałem się do poradni w chwilach w których czułem jasność mojej sytuacji i miałem chęć wyjścia naprzeciw moim problemom oczekując fachowej rady. Było to trochę z gatunku desperata, który rzuca się w ręce psychiatry na zasadzie róbcie co chcecie, mam to w nosie.

    W sumie to desperackie podejście buduje mój obraz jako dosyć trzeżwego, rozumnego, faceta, odpowiadającego konkretnie na pytania. Ale jak ja mam sie pokazać w stanie zdołowania jak wówczas leże i kwiczę???

     

    Normalny nie jestem-to wiem. Wstępnie zdiagnozowany zostałem jako zaburzenia osobowości, osobowość unikająca, podejrzenie schizofrenii prostej (jestem w stanie zawieszenia od młodych lat).

    Dostałem skierowanie na dzienny, ale wczesniej zasugerowano z mojej strony symulację. Na dzienny się nie zgłosiłem, bo nie wiedziałem co tam będzie, czego się spodziewać i ogólnie minęła mi jesienna huśtawka i na razie nie wracam.

     

    Ale znów mam doła, z myślami samobójczymi, jako bardzo konkretny wynik jasnego, ogólnego bilansu życiowego- 0+0=0

     

    Po tych pierwszych podchodach czuję się nie bardzo. Mam wrażenie , że poradnie psychiatryczne służą do wystawiania lewych l-4 i popychania starszych osób na wczesniejszą rentę (same ludzie po 50 -tce). A dla mnie naprawdę potłuczonego brakuje już "statystyki" i chcą mnie "odstrzelić".

×