Skocz do zawartości
Nerwica.com

widal868

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia widal868

  1. Gdzie można do takiego lekarza pójść? studiuje w warszawie, a zameldowany jestem w lodzkim..
  2. Ja jednak mysle, ze ja jestem swoim problemem. Nie rozumiem Twojej wrecz ekstycacji podjeciem terapi, jak sama mowisz szokowej- bo niby co do dwuch specjalistow. Pozatym, ja nie jestem zapisany do przychodzni rzadnej. Jestem studentem, formalnie ciagle zapisamym w okregu tam gdzie rodzice. Tam nie pojde, bo nie chce zeby wiedzieli - nie mam z nimi najlepszych relacji. Tutaj, coz.. moglbym isc gdzies prywatnie, ale to pewnie duzo kosztuje.
  3. @iryss: Dziwnie poczulem sie po przeczytaniu tego tekstu z Twojego podpisu. W zasadzie dookola mnie duzo jest takich ludzi, ktorych kiedys kochalem. Ostatnio nawet nie chce mi sie pic, ale.. jak juz jestem w sklepie i mysle sobie czy pic czy nie. W zasadzie nei mam ochoty. Ostatecznie biore jakies piwa.
  4. Nie odczuwam smutku.. chyba tez tak nie napisalem. Raczej nie czuje nic, czesto ostatnio pije. Nie do nieprzytomnosci, ale prawie codziennie. Jakby nic mnie z ludzmi ktorych znam nie wiazalo, ale tez nie chce poznac nikogo nowego. Jem bardzo nie regularnie. Jakis czas temu odchudzalem sie, ostatnio zauwazylem ze waze 5kg wiecej niz po tym odchudzeniu. W sumie schudlem wtedy 15. Potrafie spojrzec na siebie obiektywnie, wiem ze jestem inteligentny, ze nie wygladam jakos tragicznie, ale.. nie czuje w stosunku do siebie rzadnych pozytywnych uczyc. Nie wiem gdzie mialbym szukac pomocy lekarza i jaki to mialby byc lekarz, nie wiem na czym mialaby opierac sie wizyta u takiego lekarza, ja pewnie nie bede dobrze wspolpracowal w jakims wywiadzie. Wielu rzeczy po prostu nie pamietam, nie pamietam co czulem, ale chyba tez nie pamietam zdarzan z mojego zycia. Czasem dlugo zastanawiam sie czy o czyms tylko myslalem, snilo sie czy bylo na prawde.
  5. Hej, Mialem jakies problemy w zyciu, zupelnie nie chce mi sie juz szukac pomocy. Glownie dlatego, ze nie chce nikomu juz sie opowiadac z tego co w moim zyciu. robilem to kilka razy, niestety nie sprobowalem pomocy lekarza. Nie siegajac do jakichs pojedynczych, zlych wspomnien z dziecinstwa historia problemow ciagnie sie juz od 7 lat. W tej chwili nie czuje w zasadzie nic. Nie tak, zeby nic nie sprawialo radosci. Czasem jest fajnie, jakis film obejrze ze znajomymi, w pracy cos probie - podoba mi sie tam, w szkole mam dobre wyniki, chociaz terazz powinienem sie uczyc, ale.. nie potrafie. Z dziewczyna nie wiem czy mi sie uklada, przez telefon czy internet udaje mi sie ja oszukiwac, ze wszystko jest OK, zeby nie myslala ze u mnie same problemy sa. Gdy sie z nia spotkam, to jednak pyta czemu jestem taki smutny, a ja.. nei wiem. Nie potrafie nic czuc juz do nikogo, poweidzialem sobie ostatnio, ze nie bede sie uzalal, ze przez to nic sie nie poprawia. To tez wynika z tego, ze juz nie chce szukac pomocy... Pisze tutaj, w jakiejs dziwnej probie, pobycia z ludzmi przez internet, pogadania. Mysle ostatnio, zeby zostawic wszystko co tutaj jest i wyjechac, gdzies zniknac. Zaczac od nowa zycie...
×