Witam, to moje pierwsze spotkanie z tego typu forum w necie. Do tej pory wszystko było dobrze i depresja, nerwica były mi zupełnie obcymi stanami i całkowicie niezrozumiałymi.
Chociaż nadal nie rozumiem tego co się dzieje, ale zaczynam czuć potrzebę szukania pomocy.
Moje życie w ciągu kilku miesięcy wywaliło się do góry nogami i żebym czasem nie poukłada sobie za szybko co chwilę dostaję kolejnego kopa i to bardzo celnego kopa.
Niestety niemoc jest silniejsza, nawet stwierdzenie, że mam dla kogo żyć (dzieciaki, fajna praca) nie mobilizuje, przeciwnie.