ivet
-
Postów
12 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez ivet
-
-
bo każda nerwica jest inna i każdy przechodzi ją inaczej to że Ty agusiaww nie jesteś agresywna to nie znaczy że nie masz nerwicy ale ty masz z kolei objawy inne takie których nie ma ojciec w opisie,
objawów jest ponad 200 jeśli się nie mylę :)
będąc na terapii ( a jestem po dwóch grupowych:) ) poznałam ludzi z różnymi objawami , nawet z takimi których nie wymieniłaś w spisie;) i takie że w życiu bym nie powiedziała że mogą być objawami nerwicy, akurat też była osoba która miała objawy oprócz somatycznych agresji wręcz miała na swoim koncie bójki i pobicia, to też był objaw nerwicy...
-
znam objawy nerwicy , mam ją 10 lat :)
i te co wymieniłaś pasują do opisu w zachowaniach ojca:)
-
marudzenie i gderanie mogą być objawami nerwicy, gdyż nerwica to nic innego jak zaburzenia osobowości i posiada duuuuużo objawów od somatycznych do zachowawczych:)
czyli zrzędzenie i narzekanie to zaburzenie osobowości i trzeba poszukać przyczyny:)
-
megusia myślę że to nerwica:)
jeśli tym bardziej jeszcze nie masz wsparcia w mężu to udaj się do psychologa, myślę że terapia ci pomoże .
Na terapię chodzą ludzie z różnymi problemami, jeśli jest to terapia grupowa, to po terapii poczujesz się lepiej i inaczej spojrzysz na to wszystko:)
wiem że nie da się zapomnieć że myślisz o tym cały czas , ale po terapii będzie mniej bolało:(
ja mam objawy podobne do twoich i przeżyłam inne problemy dla mnie bardzo bolesne i terapia mi pomogła bardzo dużo :)
..i również nie miałam wsparcia w mężu , jak również "poznałam prawdziwych przyjaciół" tzn. okazało się jak ich najbardziej potrzebowałam że nie są moimi przyjaciółmi:)
-
Gonix
a leczyłes się gdzies? jesteś po jakiejś terapii?
-
Myślę ( z własnego doświadczenia, i na podstawie obserwacji innych ludzi na terapii ) że żeby chcieć i żeby się chciało chcieć trzeba jednak odwiedzić psychologa i przejść przez psychoterapię:)
-
Gonix,
bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie;)
ja stwierdziłam to dopiero jak zachorowałam i że tak na prawdę ci co myślałam że nimi są w rzeczywistości okazało się że nimi nie są
nie wytrwali po prostu ze mną
i to jest jeden z pierwszym pożytków naszej choroby:) prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie;)
Dzisiaj się z tego śmieję i ostrożnie dobieram znajomych.
Znajomych bo prawdziwego przyjaciela trudno znaleźć w dzisiejszym świecie.
-
Ja również tu nowa:)
I też mam nerwicę
Witam wszystkich:)
-
Tak wiem, kiedyś terapeutka powiedziała mi że my " nerwicowcy " jesteśmy wybrańcami i powinniśmy się cieszyć że mamy objawy, bo to znak ze coś robimy żle i coś jest z nami nie tak, to znak ze trzeba coś zmienić, a Ci co nie mają objawów może i są szczęściarzami , ale nie umieją mówić i odczuwać emocje , przeżywać uczucia, przeżywać piękne chwile , doceniać dobro i piękno u drugiego człowieka:)
-
angsthasse!!!
obserwuję to forum od dłuższego czasu tak sobie czytam i czytam...
Dzisiaj postanowiłam się zarejestrować ponieważ bardzo zaciekawiło mnie to co piszesz i to pozytywnie mnie zaciekawiło:)
Ja choruję na nerwicę już prawie 10 lat.
To co piszesz, ja również próbowałam stosować i wszystkim niedowiarkom mówię że pomaga:)
no i oczywiście intensywna praca nad sobą oraz psychoterapia , bez tego bym sobie nie poradziła.
Psychoterapia dała bardzo dużo, między innymi nauczyć się pokonać lęk i zwalczyć objawy poprzez techniki jakie opisujesz.
U mnie niestety objawy jeszcze występują , były okresy gdzie ich nie było w ogóle nawet okresy kilkuletnie, teraz gdy zaczęły znowu się ujawniać wiem przynajmniej dlaczego są i że coś muszę zrobić w swoim życiu , żeby ustąpiły. Wiem to bo nauczyłam się tego na psychoterapii. I wiem że sama psychoterapia by nie wystarczyła, trzeba jeszcze pracować tak jak piszesz nad swoimi atakami , trzeba z nimi walczyć.
Cieszę się że jest taka osoba jak Ty na tym forum , możesz dużo pomóc osobom które chorują na nerwicę ( ale tylko tym osobom które już wiedzą w 100% i rozumieją powód objawów ) innym niedowiarkom nie pomożemy;)
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
-
angsthasse!!!
obserwuję to forum od dłuższego czasu tak sobie czytam i czytam...
Dzisiaj postanowiłam się zarejestrować ponieważ bardzo zaciekawiło mnie to co piszesz i to pozytywnie mnie zaciekawiło:)
Ja choruję na nerwicę już prawie 10 lat.
To co piszesz, ja również próbowałam stosować i wszystkim niedowiarkom mówię że pomaga:)
no i oczywiście intensywna praca nad sobą oraz psychoterapia , bez tego bym sobie nie poradziła.
Psychoterapia dała bardzo dużo, między innymi nauczyć się pokonać lęk i zwalczyć objawy poprzez techniki jakie opisujesz.
U mnie niestety objawy jeszcze występują , były okresy gdzie ich nie było w ogóle nawet okresy kilkuletnie, teraz gdy zaczęły znowu się ujawniać wiem przynajmniej dlaczego są i że coś muszę zrobić w swoim życiu , żeby ustąpiły. Wiem to bo nauczyłam się tego na psychoterapii. I wiem że sama psychoterapia by nie wystarczyła, trzeba jeszcze pracować tak jak piszesz nad swoimi atakami , trzeba z nimi walczyć.
Cieszę się że jest taka osoba jak Ty na tym forum , możesz dużo pomóc osobom które chorują na nerwicę ( ale tylko tym osobom które już wiedzą w 100% i rozumieją powód objawów ) innym niedowiarkom nie pomożemy;)
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
[Bielsko-Biała]
w Miasta
Opublikowano
Thazek dziękuję :)
mimo tego ze odpowiedz po 4-ech miesiącach