Skocz do zawartości
Nerwica.com

ivet

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ivet

  1. bo każda nerwica jest inna i każdy przechodzi ją inaczej to że Ty agusiaww nie jesteś agresywna to nie znaczy że nie masz nerwicy ale ty masz z kolei objawy inne takie których nie ma ojciec w opisie,

     

    objawów jest ponad 200 jeśli się nie mylę :)

     

    będąc na terapii ( a jestem po dwóch grupowych:) ) poznałam ludzi z różnymi objawami , nawet z takimi których nie wymieniłaś w spisie;) i takie że w życiu bym nie powiedziała że mogą być objawami nerwicy, akurat też była osoba która miała objawy oprócz somatycznych agresji wręcz miała na swoim koncie bójki i pobicia, to też był objaw nerwicy...

  2. megusia myślę że to nerwica:)

     

     

    jeśli tym bardziej jeszcze nie masz wsparcia w mężu to udaj się do psychologa, myślę że terapia ci pomoże .

     

    Na terapię chodzą ludzie z różnymi problemami, jeśli jest to terapia grupowa, to po terapii poczujesz się lepiej i inaczej spojrzysz na to wszystko:)

    wiem że nie da się zapomnieć że myślisz o tym cały czas , ale po terapii będzie mniej bolało:(

    ja mam objawy podobne do twoich i przeżyłam inne problemy dla mnie bardzo bolesne i terapia mi pomogła bardzo dużo :)

    ..i również nie miałam wsparcia w mężu , jak również "poznałam prawdziwych przyjaciół" tzn. okazało się jak ich najbardziej potrzebowałam że nie są moimi przyjaciółmi:)

  3. Gonix,

     

    bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie;)

     

    ja stwierdziłam to dopiero jak zachorowałam i że tak na prawdę ci co myślałam że nimi są w rzeczywistości okazało się że nimi nie są :(

    nie wytrwali po prostu ze mną :(

     

    i to jest jeden z pierwszym pożytków naszej choroby:) prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie;)

     

    Dzisiaj się z tego śmieję i ostrożnie dobieram znajomych.

    Znajomych bo prawdziwego przyjaciela trudno znaleźć w dzisiejszym świecie.

  4. Tak wiem, kiedyś terapeutka powiedziała mi że my " nerwicowcy " jesteśmy wybrańcami i powinniśmy się cieszyć że mamy objawy, bo to znak ze coś robimy żle i coś jest z nami nie tak, to znak ze trzeba coś zmienić, a Ci co nie mają objawów może i są szczęściarzami , ale nie umieją mówić i odczuwać emocje , przeżywać uczucia, przeżywać piękne chwile , doceniać dobro i piękno u drugiego człowieka:)

  5. angsthasse!!!

     

    obserwuję to forum od dłuższego czasu tak sobie czytam i czytam...

    Dzisiaj postanowiłam się zarejestrować ponieważ bardzo zaciekawiło mnie to co piszesz i to pozytywnie mnie zaciekawiło:)

     

    Ja choruję na nerwicę już prawie 10 lat.

    To co piszesz, ja również próbowałam stosować i wszystkim niedowiarkom mówię że pomaga:)

    no i oczywiście intensywna praca nad sobą oraz psychoterapia , bez tego bym sobie nie poradziła.

    Psychoterapia dała bardzo dużo, między innymi nauczyć się pokonać lęk i zwalczyć objawy poprzez techniki jakie opisujesz.

     

    U mnie niestety objawy jeszcze występują , były okresy gdzie ich nie było w ogóle nawet okresy kilkuletnie, teraz gdy zaczęły znowu się ujawniać wiem przynajmniej dlaczego są i że coś muszę zrobić w swoim życiu , żeby ustąpiły. Wiem to bo nauczyłam się tego na psychoterapii. I wiem że sama psychoterapia by nie wystarczyła, trzeba jeszcze pracować tak jak piszesz nad swoimi atakami , trzeba z nimi walczyć.

     

    Cieszę się że jest taka osoba jak Ty na tym forum , możesz dużo pomóc osobom które chorują na nerwicę ( ale tylko tym osobom które już wiedzą w 100% i rozumieją powód objawów ) innym niedowiarkom nie pomożemy;)

     

    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

  6. angsthasse!!!

     

    obserwuję to forum od dłuższego czasu tak sobie czytam i czytam...

    Dzisiaj postanowiłam się zarejestrować ponieważ bardzo zaciekawiło mnie to co piszesz i to pozytywnie mnie zaciekawiło:)

     

    Ja choruję na nerwicę już prawie 10 lat.

    To co piszesz, ja również próbowałam stosować i wszystkim niedowiarkom mówię że pomaga:)

    no i oczywiście intensywna praca nad sobą oraz psychoterapia , bez tego bym sobie nie poradziła.

    Psychoterapia dała bardzo dużo, między innymi nauczyć się pokonać lęk i zwalczyć objawy poprzez techniki jakie opisujesz.

     

    U mnie niestety objawy jeszcze występują , były okresy gdzie ich nie było w ogóle nawet okresy kilkuletnie, teraz gdy zaczęły znowu się ujawniać wiem przynajmniej dlaczego są i że coś muszę zrobić w swoim życiu , żeby ustąpiły. Wiem to bo nauczyłam się tego na psychoterapii. I wiem że sama psychoterapia by nie wystarczyła, trzeba jeszcze pracować tak jak piszesz nad swoimi atakami , trzeba z nimi walczyć.

     

    Cieszę się że jest taka osoba jak Ty na tym forum , możesz dużo pomóc osobom które chorują na nerwicę ( ale tylko tym osobom które już wiedzą w 100% i rozumieją powód objawów ) innym niedowiarkom nie pomożemy;)

     

    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

×