Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sweetie

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Sweetie

  1. :( A ja rezygnuje z jezdzenia PKS do pracy zawozi mnie rodzinka... ale mam tego juz dosc bo ile mozna chcialabym sie usamodzielnic ! Rezygnuje tez z wycieczek autokarowych A co do samolotu to moze w przyszlym roku sie przelamie bo w ty roku nie dalam rady... przykre wspomnienia z zeszlych wakacji (turbulencje itp) Co do fryzjera to tez mam obawy ale ostatnio sie przelamalam i poszlam na szczescie nie bylo duzo ludzi... poszlam bo musialam sie uczesac na wesele :smile:

    Pozdrowionka

  2. Nio to witaj w klubie... a jesli moge spytac to jakie leki Ci pomogly ?? ja w podrozy mam tak samo jak jechalam nad morze to nic nie jadlam i nic nie pilam caly dzien bo sie balam ze trzeba bedzie stawac ciagle a niekiedy nie ma gdzie :( jechalam z tesciami i sa bardzio wyrozumiali ale mimo to nie chcialam im robic klopotu. . . to jest okropne :( a w liceum mialam to samo :( ide na psychoterapie tez ale wydaje mi sie ze to wynika z tego ze za bardzio sie przejmujemy co powiedza inni :((

    Pozdrawiam nerwuski :)

    milego dnia

  3. Dzieki Agus za informacje :) ja dopiero zazywam po pol tabletki rano ale w sumie zjadlam ich chyba z 7 od wtorku mam zaczac brac po jednej... chcialabym zeby zaczely szybciej dzialac bo to meczace dka mojej rodzinki jest bo musza mnie do pracy zawozic i odbierac :( no ale nic nie przyspiesze na sile. . . jestem dobrej mysli :smile: wize ze Tobie sie udalo wiec zycze wielu kolejnych sukcesow i oby tak dalej :) buziaczki :smile:

     

    [ Dodano: Wto Wrz 19, 2006 7:32 am ]

    Czesc Kochani musze sie z Wami podzielic moim szczesciem :) po miesiącu stosowania Rexetin wraz z alproxem odwazylam sie i w niedziele 17.09.2006 r. pojchalam autobuskiem do kolezanki z 2 przesiadkami :P hihi ale sie ciesze jak tylko zaczynalo mi sie cos dziac to powtarzalam sobie ze dam rade i wytrzymam ""co ja nie wytrzymam ??!!"" ""pierd**** to wszystko nie pokonasz mnie""" i pomagalo nio a dzis sama tez autobusem dojechalam do pracy :) jestem szczescila bo ewnie to za sprawa leku powoli wracam do normalnosci... od pazdziernika zaczynam terapie u psychologa wiec mysle ze jesli jeszcze znajde przyczyne moic lekow to powiem tej cholernej nerwicy PAPA :)

    Trzymajcie sie Kochani wierze w to ze Wam tez sie uda i gratuluje tym ktorzy mieli na tyle sily ze postanowili z nia walczyc :*

    Buziaczki :*:* papa

  4. Czesc Wam ja mam podobny problem tzn boje sie byc w miejscach w ktorych nie ma w poblizu toalety :( nio a przeciez wiekszosc jest takich... najgorzej w PKS a to wlasnie nim powinnam dojezdzac do pracy.... na razie jestem na poczatku leczenia wiec zawozi mnie ktos samochodem :( to jest okropne bo jak tylko wsiadam do aurtobusu to mysle ze jestem uwiazana bo nie moge wysiasc bo nie ma nigdzie toalety a po drugie zadko jezdza autobusy wiec jak wysiade to i tak bede musiala czekac na nastepny a wc i tak i tak nie ma :(( wrrrr beznadziejna sytuacja naprawde wierzcie mi to jest okropne a im bardziej mysle ze nie ma toalety tym bardziej mi sie chce "i to i to" masakra to juz wolalabym sie bac ze zemdleje bo przynajmniej ktos mi pomoze a jak sie ssikam czy cos innego to przeciez taki wstyd ze szkoda co mowic :( ludzie sie beda smiac :((((( niech te leki juz zaczna dzialac bo nie moge tak w nieskonczonosc byc wozona do pracy nio i jeszcze do psychologa ide ale dopiero jak sie lepiej poczuje bo na razie troszke skutkow ubocznych mam po rexetin

    Pozdrawiam Was nerwuski :*

  5. Ja tez nie jezdze autobusem :( kurcze strasznie to klopotliwe bo musi mnie ktos zawozic do pracy i przyjezdzac po mnie... mam nadzieje ze jak leki (rexetin i Alprox) zaczna dzialac to to pokonam i odciaze rodzine... ja mam problem z toaleta bo jak tylko pomysle ze jestem w miejscu gdzie jej nie ma momentalnie mi sie chce :( i zaczynam sie nakrecac i wtedy jest jeszcze gorzej nie mowiac o tym jak probuje robic cos innego zeby zapomniec>>>>> to kompletnie u mnie sie nie sprawdza Wogole to boje sie tez jezdzic samochodem z kims obcym no bo glupio mi powiedziec zeby sie zatrzymal jak cos Wstydliwa sprawa :( Mam nadzieje ze leki i psychoterapia pomoga mi wyjsc z tego bo mam juz dosc tej choroby :!: chce sie usamodzielnic ! ale wierze mocno ze mi sie to uda bo widze ze Wam tez sie udaje :smile: dodajecie mi otuchy za co Wam bardzo dziekuje !

  6. A u mnie wiedza rodzice i przyszli tesciowie nio i oczywiscie moj Narzeczony ktory jest dla mnie wielkim oparciem. . . jak powiedzialam im to poczulam sie lepiej bo bardzo fajnie zxareagowali Moze dlatego ze moj tata wie co to znaczy nerwica :!: A co do pracy i znajomych to ukrywam to bo nie wiem czy by zrozumieli... chcialabym miec takie podejscie jak Shadow ze nie przejmuje sie innymi "co ludzie powiedza mysle ze to moja glowna przyczyna nerwicy ale to sie okaze w trakcie psychoterapii...

    PS: wlasnie jestem w pracy i nienajlepiej sie czuje bo jestem w 1 tygodniu brania lekow ale jak tu czytam Wasze pozytywne posty to az cieplo na serduszku mi sie robi :smile:

    Jeszcze raz gratuluje pomyslodawcy forum :P

  7. Wiem ze to jest wstydliwe... ja nawet boje sie jezdzic ze znajomymi z pracy do domu bo od razu zaczynam myslec a co jesli w drodze mi sie "zachce" przeiez nie bede robic klopotu komus zeby szukal dla mnie wc... to jest okropne Dlatego siegnelam po leki bo sama sobie nie umialam z tym poradzic !!! U psychologa tez bylam i wroce do niego jak leki zaczna dzialac... To co opisujemy jest nerwica :( i dzieje sie to tylko w naszej glowie bo zawazylam ze jak jestem w domu to moge dluuugo nie isc do wc a jak gdzies indziej to od razu panicznie szukam... a jesli nie ma to mi sie chce jeszcze barziej bo sie nakrecam :( ale to da sie opanowac jestem tego pewna boto sie dzieje tylko w naszej glowie to nakrecanie sie ! Nie bede Ci nic radzic ale ja sie ciesze ze w koncu zaczelam cos robic w tym kierunku...

    Mimo ze efektow jeszcze nie ma ale mam nadzieje ze wroce do zdrowia i wszystko bedzie dobrze

    Wlasnie z tego forum korzystajac pojawia sie u mnie wiecej pozytywnych mysli...

    K2 - damy rade przeciez to zalezy tylko od nas

    Glowa do gory... przemysl to z tym psychologiem

    Pozdrawiam

  8. Witajcie Kochani :smile:

    Chcialam sie tylko przywitac. . . nie bede Was zameczac moimi objawami nerwicy i tak kazdy ma na glowie swoje... bardzo sie ciesze ze powstalo takie forum bo czytajac te pozytywne opinie na temat walki z ta choroba pewnie w kazdym z nas pojawia sie mala iskierka nadziei ze i nam sie uda :!: Ja jestem dopiero na poczatku walki dostalam leki Rexetin i Alprox (doraznie) nawet nie minal tydzien jeszcze takze czekam cierpliwie az lek zacznie dzialac zeby nabrac sil na walke !

    Pozdrawiam Was wszystkich :*

    Buziaki

  9. Czesc Kochani

    Mam do Was pytanie czy swoja walke zaczynaliscie w trakcie jak leki zaczynaly dzialac czy od razu brania... ja biore Rexetin i Alprox niecaly tydzien i na razie nie potrafie leku pokonac :( choc czytajac wasze posty jest we mnie wiecej optymizmu (ale chyba jeszcze za malo) Wiem ze niektorzy z Was napewno poradzili sobie bez lekarstw co dla mnie jest godne podziwu i gratuluje bardzo :lol::!: ja niestety nie mam az tak silnej woli...

    Jak tylko poczuje sie lepiej to zaczynam psychoterapie bo wiem ze to jest niezbedne w leczeniu

    Pozdrawiam goraco :* buziaczki

  10. Hejka tez tu jestem nowa ale mam podobnie jak ty tzn jesli tylko sie zdenerwuje lub pomysle ze jestem gdzies gdzie nie ma toalety to od razu stan sie pogarsza i wchodzi do tego panika... poszlam do Pani psycholog i wyslala mnie po leki bo pogarsza sie to u mnie, wystapily tez pae razy ataki w nocy tzn wydawalo mi sie ze sie dusze Pani neurolog przepisala mi Rexetin i Alprox na razie minal nie caly tydzien nio ale jeszcze na efekty musze poczekac conajmniej tydzien... nie jezdze juz autobusami tylko do pracy zawozi mnie ktos i przyjezdza po mnie...

     

    Mam nadzieje ze to przejdzie

    Aha no i oczywiscie ide na psychoterapie bo leki nie lecza tylko powoduja ze znikaja objawy w czasie brania a trzeba dojsc do przyczyny leku !!

  11. Czesc Wam Kochani. . .

    Juz sie ciesze ze tutaj weszlam na to forum... mam nerwice lękowa tzn konkretnie chodzi o to ze jezeli znajduje sie w miejscu gdzie nie ma toalety to od razu zaczyna mi sie chcec isc... :( niekiedy tez mam leki typu kula histeryczna. . . bylam u psychologa i doradzila mi na poczatek leki bo bardzo szybko u mnie postepuje ta choroba... nie jezdze juz autobusami i niekiedy mam mysli a co jesli wyjde z domu i zacznie sie jakis atak nio ale mniejsza o to chcialam Wam powiedziec ze zaczelam brac lek Rexetin a Alprox jestem w pierwszym tygodniu leczenia wiec nie czuje sie najlepiej Mam zamiar tez isc do psychologa jak tylko poczuje sie lepiej tzn jak lek zacznie dzialac. . . bo zdaje sobie sprawe ze same leki nie pomoga trzeba tez pojsc po pomoc do specjalisty...

    Czytajac Wasze wypowiedzi zaczynam myslec pozytywnie ze uda mi sie ta walka i bedzie wszystko w porzadku bo przeciez to tylko nasza wyobraznia. . .

    <<< Super ze to forum jest >>>

    Pozdrawiam goraco

×