moja kobieta nie che byc zemna mowi mi ze niechce jej sie zyc i nic wogole 6miechow temu była za granica w pracy i wrociła zmieniona co do sytuacji uczuciowej domnie nie daje mi nic co kiedys np.przytulanie i rozmawianie jest ciezko powiedziała ze miała tam duzo czasu i pomylała wiem ze ja slrzywdziłem pare razy uraziłe gupim tekstem ale tak w zwiazkach jest czsami cos sie powie a pozniej przeprasza,jestesmy 3 lata poswiecilismy swoich byłych ja żone i dziecko a ona chłopaka i dziecko na poczatku naprawde było ciezko pozniej lepiej i pozniej juz pieknie ale po powrocie zostałem odsuniety od niej mowi mi ze zauroczenie mineło i wogole nie rozmawiamy ona chce byc sama przemyslec wszystko itd.a ja nie spie po nocach bo niewiem co jest grane bylismy szczesliwi a nagle taka zmiana zyjemy umnie w domu i staram sie jej pomoc ale nic nie działa mowie jej ze ja kocham a ona jak kamien przytulac sie chce a ona nic odwiedza mnie moja corak a ja nie funkcjonuje zato jak jej przychodzi corka to ona jest szczesliwa a co z nami ma sie wyprowadzic i zyc sama ile to potrwa juz tydzien tak jest a ja juz powoli trace cierpliwosc bo jestem na kazdym kroku odpychany pomozcie prosze