Skocz do zawartości
Nerwica.com

Łukasz_22_

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Łukasz_22_

  1. Dobrze, miałem też jednak kontakty heteroseksualne, które dały mi więcej radości. Prędzej zgodziłbym się, że moja orientacja jest biseksualna.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Poza tym, wydaje mi się, że w moim przypadku (i pewnie nie tylko), odczucia homoseksualne są problemem wtórnym, mającym głębsze podłoże, zależą od innych czynników.

  2. Witajcie,

    mam na imię Łukasz, mam 22 lata. Chciałem Wam opowiedzieć trochę o sobie i prosić o radę.

    W wielu obszarach moje życie nawet sensownie się poukładało. Wiem, że jestem

    zdolny i inteligentny, że posiadam cechy, które czynią ciekawym człowiekiem,

    wartościowym w relacjach i związkach. Odniosłem kilka dużych sukcesów, w nauce,

    w działalności społecznej, mam sprecyzowane plany na przyszłość. Otaczają mnie dobrzy

    i ciekawi ludzie, z którymi lubię spędzać czas. Poznałem wiele wspaniałych dziewczyn i kobiet,

    w niektórych się zakochałem i stworzyłem z nimi w miarę sensowne związki.

    Są jednak takie części mnie, w których mi się nie udało, w których ciągle potrzebuje uzdrowienia.

    Mam problem z pornografią i płynącą z niej częstą masturbacją. Wśród obrazów, którymi się karmię pojawią się także pornografia homoseksualna. Seksu z mężczyznami próbowałem, jednak po czasie go

    odrzuciłem. Problem mojej tożsamości nie polega na tym, że pragnę związku z mężczyznami.

    To problem braku akceptacji własnej fizyczności, poszukiwanie ciała idealnego oraz akceptacji

    cielesności własnej. Emocjonalnie i fizycznie pożądam wyłącznie kobiet. Problemy te są związane z ciągłym zmaganiem się z częstymi stanami depresyjnymi, szczególnie jesienno- zimowymi. Czasem przychodzą dni, w których niemożliwym jest podjęcie jakiejkolwiek aktywności, kiedy nie wychodzę z domu, kiedy przychodzą nerwobóle. Czasem myślę, że gdyby nie te stany częstej i kompletnej bezsilności, bym kimś innym, kimś kto uczy się lepiej, kto rozumie więcej, kto pracuje lepiej. Czuje się często sparaliżowany własnym lękiem i tym, czego wskutek tego lęku nie czynię.

    Piszę tutaj by prosić Was o radę. Do tej pory uważałem, że opisany wyżej stan mogę przezwyciężyć wyłącznie poprzez wytrwałą pracę nad sobą. Pytanie zadam banalne: co zrobić, by sobie pomóc? Męczy mnie ciągłe powracanie do punktu wyjścia, ciągłe nierealizowanie pokładanych w sobie nadziei. Nadzieję ciągle mam.

    Pozdrawiam.

     

    Łukasz

×