Skocz do zawartości
Nerwica.com

andy85

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez andy85

  1. Ale właśnie podobno to nie wygląda w ten sposób :D nie tak jak na filmach :D jest się świadomym i jak nie chcesz o czymś rozmawiać to nie rozmawiasz.

    Ja na takiej hipnozie byłem. Duża świadomość, dostęp do swoich wewnętrznych przeżyć, zero filmowych motywów z utratą kontroli. Przeciwnie. Jestem zadowolony. I nieuzależniony od mojej hipnotyzerki, a wracam do niej raz na rok, jak mam z czymś problem.

  2. A gdybyś założyła sprawę, musiałabyś wracać do tego wielokrotnie. A z tego co wiem, niezwykle trudno takie przestępstwo udowodnić. Jak dotyczy dziewczyny niepełnoletniej, dziecka, to pewnie łatwiej. Ale teraz najważniejsze jest Twoje zdrowie Pocoto. Najważniejsze, byś mogła znaleźć w sobie siłę.

  3. Magdalenobmw, wydaje mi się, że poruszyłaś niezwykle ważną kwestię. Nie znam się dobrze na prawie, ale znam z życia taką sytuację. Mój znajomy kiedyś miał problemy ze sobą i zgłosił się na własne życzenie do psychiatryka. Pomijam fakt, że jego opowiadanie o tym, co się tam działo, było dla mnie wstrząsające. Takie historie to się do filmu nadają. A kumpel całkiem normalny człowiek. Ot, nie radził sobie z depresją.

    Dziś ma żonę i dwójkę dzieci. I chociaż funkcjonuje normalnie, pracuje, żyje jak każdy, to jest jakby ubezwłasnowolniony, choć nie prawnie. Cokolwiek by nie zrobił, że byłoby coś, co nie pasuje jego żonie, od razu byłby na przegranej pozycji. Bo "ma w papierach".

    Sam nie doświadczyłem i mam nadzieję, że nigdy nie doświadczę. Ale wg mnie masz pełną rację. Należy szukać pomocy i można ją znaleźć. Można sobie pomóc bez tej ostateczności, jaką jest psychiatryk. Wiele można zdziałać w kwestii poprawy zdrowia psychicznego metodami, które dalekie są od leków i leczenia w szpitalu.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Po 3- jestes bardzo młoda i nie zawalaj sobie karty zdrowia wizytą w psychiatryku jesli nie musisz! Z tym potem kłopoty mozna mieć.. Ale to już dłuższy temat.

    Nie te czasy. :) Mi w żaden sposób to, że byłem w szpitalu nie zawadza w życiu. A co stamtąd wyniosłem to moje. ;)

     

    Shadow_no, mogę tylko pogratulować, jeśli w Twoim przypadku tak było. I niech tak będzie dalej.

  4. Cześć Rafał. Pomocy szukaj i mam nadzieję, że trefisz tak dobrze, jak ja. Też miałem fobię społeczną, lęki, nerwicę.

     

    Rady dobre, pomocy szukać należy. Z jednym tylko mam pytanie.

     

    A czy to nie jest tak, że farmakologiczne to tylko znieczulanie? U mnie tak było. To trochę tak, jakby ząb mieć do leczenia kanałowego, a zamiast iść do dentysty, bierze się przeciwbólowe. Czy to trochę właśnie nie tak?

  5. andy85, witam na forum. :)

    Cieszę się, że już nie tylko nas podglądasz. :)

     

    A ja się cieszę, że podglądałem tyle czasu, bo właśnie dzięki temu forum najwięcej pomocy otrzymałem :)

     

    A w Poznaniu zima tuż tuż, ale jest bardzo przyjemny klimacik.

  6. Ta nazwa wprowadza w błąd. Nie można kogoś cofnąć w czasie bez zmiany stanu świadomości, więc zawsze jest to zjawisko hipnotyczne. To termin stworzony dla potrzeb marketingowych i po to, by można było opatentować tę nazwę. To jednak mało skuteczne, bo i tak wszyscy hipnoterapeuci stosują regresing nazwany tutaj niehipnotycznym.

     

    Natomiast sam regresing jest bardzo skuteczny. Byłem mu poddany. Dzięki temu rozwiązałem wiele spraw, które wcześniej wyparłem z pamięci.

  7. Jestem bardzo zadowolony z forum i dzięki niemu uzyskałem wsparcie. Najpierw czytając, bo przez to wiedziałem, że są też inni ludzie, którzy mają podobne problemy. Później znalazłem tu namiar na osobę, która mi pomogła wyjść z lęków. Teraz czuję się świetnie, a bywam tu nadal, bo przywiązałem się jak do dobrej rodziny. Forum jest świetne i potrzebne.

  8. Pocoto, słuchając swojej piosenki (mam nadzieję, że budzi w Tobie dobre uczucia, bo jak depresyjna to wyłączyć od razu, a jak budzi dobre odczucia, to może zostać) myśl o tamtej chwili i jednocześnie zrób rzecz następującą: zataczaj oczyma (możesz mieć zamknięte) poziome ósemki. Takie jak znak nieskończoności. Głową nie ruszać. Tylko oczy. Najszerzej, jak dasz radę. Jasne?

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Hej, znać mi tu dawać :smile:

  9. zabierz kolory!

     

    [Dodane po edycji:]

     

    I wycisz jego głos!

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Wycisz całkowicie głos w swojej głowie. Zacznij nucić coś miłego. Spiewaj coś, co lubisz i teraz to zrób.

  10. odsącz ten obraz z kolorów tak, by stał się przezroczysty

     

    I wyobraź sobie, że przesuwasz mały czarny punkcik, jego obraz tak pomniejszony, po linii horyzontu, w lewo. Przesuń ten punkcik za siebie. Do tyłu. Znajdź takie miejsce, może bardziej z prawej, może z lewej z tyłu, a może dokładnie za Tobą. Takie miejsce, w którym poczujesz, że jest to najbardziej komfortowe dla Ciebie.

  11. Czy kiedy widziałaś jego twarz, było ciemno czy jasno?

     

    Nie czekam na odpowiedź, bo wiem, że wspomnienie jest ciemne. I wiem, że kiedy go wspominasz, jego postać jest bardzo blisko.

     

    Zrób proszę to, co mówię. Zobacz go i oddal go od siebie na odległość 100 kilometrów. Rozjaśnij jego obraz tak, by stał się przezroczysty. Kiedy to zrobisz, daj mi znać.

  12. Paranoja napisała:

    dzieki andy, wiem ze tylko od nas to zalezy. ja w miare nauczylam sie zyc, nie mysle o tym, wiem ze naalizowanie po co, dlaczego nic nie da. stalo sie, ale nie mozna ciagle zyc tym jendym wydarzeniem. ja sie nauczylam, wiem ze nie zapomne, ale nie mysle, zreszta po drodze zdarzylo sie tyle innych rzeczy ze mialam okazje skupiac sie na czym innym niz na tym. w sumie to dziwie sie ze majac 28 lat jestem w miare normalna

     

    A może zrób to, co powyżej napisane do Pocoto. Przeczytaj i zrób. A potem napisz, proszę.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    czuję tak jakby ulge lekkość dziwne uczucie takie inne trzese sie mam dreszcze ale one nie sa takie jak zawsze tylko nawet troche przyjemne przyjemne... to dobrze...??

     

    Tak, to dobrze :smile:

     

    Cieszę się. Pierwszy krok do wolności. Gratuluję :smile:

  13. W tym nie było żadnej winy. To w Tobie siedzi? Tak, ale jesteś jedyną osobą, która może to z Ciebie wyciągnąć. I nie tylko masz do tego prawo, ale przede wszystkim to Ty właśnie możesz to zrobić. I nikt inny. Ty! :)

  14. Pocoto, zrób, proszę, to co piszę. Zobacz na ekranie siebie samą i cofaj film. I zrób to kilka razy. Od momentu, jak wiedziałaś, że jesteś w piwnicy, do momentu, zanim cokolwiek wskazywało na to, że coś mogłoby się stać.

  15. Chcę o coś prosić Pocoto. Usiądź wygodnie i wyobraź sobie, że masz przed sobą ekran kinowy. Zobacz na tym ekranie siebie, w tamtej chwili, gdy oprzytomniałaś w piwnicy. I przewiń film na tym ekranie do tyłu. Wiesz, Ty się poruszasz do tyłu, tamten człowiek, i wszystko. Przewiń ten film aż do momentu, gdy jeszcze go nie spotkałaś. I daj znać, co poczujesz potem.

  16. Da się tak żyć. Popadając w coraz większą paranoję, w coraz większy dół. Wyciągając z każdego niepowodzenia coraz to bardziej zagmatwane wnioski. Tak ludzie żyją. Ale nie muszą. Można odzyskać wolność.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    wiem ze to nie moja wina chodzi o to ze dalej nie potrafie sobie z tym radzic...

     

    Uwierz tylko w tę jedną rzecz - możesz sobie z tym poradzić. Jesteś czysta, piękna, dobra. Możesz żyć tak, jak ideał kobiety, który podziwiasz. Jesteś nim. Wystarczy, że ktoś Ci pomoże na początku. Potem dasz sobie radę sama. Początek jest trudny. Szukaj dobrej pomocy. Uda Ci się.

  17. Dziewczyny, walczcie o siebie. Mój ojciec był tyranem i wiem, co przeżyła moja mama. Walczcie o siebie. Macie prawo do tego, by siebie kochać. Jesteście dobre, nawet jeśli ktoś zrobił Wam krzywdę, która Was same przekonuje inaczej. Ale jesteście warte wspaniałego życia!

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Mogłaś się nie godzić, ale nie wiedziałaś nawet na co. Nie wyraziłaś zgody na nic, bo nie wiedziałaś co będzie potem. Tak się zdarza ludziom. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć ciągu dalszego. Wszystko, co zrobiłaś, było dobre, bo pozbawione złych zamiarów. Stało się i nie na wszystko mamy w życiu wpływ. Ale jesteś dobrą osobą, która ma prawo do miłości. A ten incydent to nauka. Czego się nauczyłaś z niego?

  18. oczywiscie ze dobry, sam fakt ze chcesz komus powiedziec, ze nam powiedzialas to swiadczy o tym ze chcesz sobie pomoc. i uda ci sie, odpowiednia terapia, moze leki i zobaczysz ze inaczej spojrzysz na to.

     

    mi nie byla potrzebna terapia, przynajmniej tak uwazam, moze sie myle. nie mam zalu do tej osoby ktora mi to zrobila, nie czuje nienawisci, nie czuje nic. czuje sie troche winna bo gdy to analizuje to wlasciwie pomoglam mu w tym, nikt mnie nie zmuszal. dodal mi czegos do drinka. nie pamietam nic.

     

    Czujesz się winna? Winna tego, że ktoś naruszył Twoje prawa? Hej, wake up! Masz prawo do tego, by robić ze swoim życiem i z sobą to, co Ty chcesz! Wiem, co znaczy takie poczucie winy. Ale pamiętaj, że masz prawo i wtedy też miałaś, do decydowania o sobie. Ktoś je naruszył. Masz prawo być szczęśliwa.

  19. Przeczytałem wątek i mogę zaświadczyć, że EFT jest skuteczne. U mnie zadziałało pewnie jako jeden z kilku elementów, bo byłem poddany hipnozie i technikom NLP, które przyniosły mi natychmiastową ulgę. Dostałem też zalecenia i dokładne szkolenie EFT i jak to stosować i kiedy. Jeśli tylko pojawia się lęk albo dawne zachowania, stosuję EFT i techniki, których się nauczyłem. I jest o.k.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Linki do EFT

     

    http://www.tapping.com/

     

    http://123eft.com/

     

    Stosuję, więc na pytania odpowiem, jeśli będę w stanie :)

×