Witajcie mam nadzieje że żaden moderator mnie nie skrzyczy że odrazy nowy temat zakładam
może zacznę od tego że opisze swoja dolegliwość gdzieś zaczęło się w kwietniu kiedy udałem się do doktora i stwierdził u mnie stany depresyjno lekowe i przepisał mi Xetanor . W moim życiu ciągle towarzyszył mi jakiś stres wewnętrzny niepokój który cięgle mi przeszkadzał później doszedł brak wiary we własne siły i ogólnie się posypało wszystko.
Zacząłem brać te magiczne "proszeczki" i z czasem czułem się jak bym dostałe jakieś super moce pewność siebie , dążenie do celu doprowadzały mnie do wielu sukcesów w Życiu "mogłem wszytko" świat nabrał kolorów ale zastanawiałem się czy to jestem prawdziwy ja?
Postanowiłem odstawić lek brałem go ok 7 miesięcy) jakoś po miesiącu się udało zawroty głowy mnie zabijały prawie ale udało się minęło już chyba 2 tygodnie kiedy nie biorę ani okruszka.
I teraz czuje się źle mam nadzieję że to może skutki odstawiania leku jestem poddenerwowany i sorry za słownictwo ale wkurwiam się z byłe powodu zaraz jakoś się zdołuje i siedzę zamknięty w sobie twarze z przeszłości ehh...
wszystko się zwala zerwałem z dziewczyna jakiś czas temu teraz samotność mnie dobija alkohol pomaga ale to będzie z deszczu pod rynnę
Nie chce wracać z powrotem do brania leków zastanawiam się czy to minie czy może spróbować jakiejś terapii??
Strasznie chciał bym z kimś pogadać ale nie umiem, znika człowiek z przed kilku miesięcy uśmiechnięty cieszący się każdą chwila daną mu przez los...