Witam Was serdecznie!!!Miałem tak samo jak Wy rózne problemy psychiczne.Pocieszenia szukałem w każdej możliwie dobrze znanej mi osobie.Dać Wam przykład??Otóz pewnego dnia po powrocie z Hiszpanii zobaczyłem,że mam na palcu u nogi czarny bąbelek.Bardzo malutki.Naczytałem się różnych gazet,oglądałem różne filmy o tematyce zdrowotnej itd.Myślałem wtedy.Jeju mam czerniaka!!!To straszne!!!Mama wyjęła mi z nogi jakiś kolec,więc czerniak odpada.Potem kolejny problem.Cały czas nie może się zagoic.Znowu szukałem pocieszenia u rodzicow.Bałem sie małej czarnej ranki,pod skórą.Mój tata zauważył,że cały czas chodze i się zamartwiam.W końcu zdenerwował się na mnie i wysłał mnie na działke,żebym robił różne cięzkie prace.I wiecie co??Nie miałem czasu na myślenie o rance.Kiedy kładłem się do łóżka(to jest jedyna chwila kiedy można pomyśleć)nie miałem siły na przypominanie sobie,o ranie o różnych wymysłach stworzonych w mojej głowie.Wszystkie lęki odpadały.Kompletnie odpadały.Dlatego dam Wam rade.Może nie taką jak mój tata,ale troszke inną.Siedząc w domu macie za dużo czasu na myślenie.Tak jak ja miałem.Po prostu przełamcie to w sobie.Jeśli nie chcecie nosić kamieni albo rąbać drzewo to chociaż weźcie znajomych do kina.Potem na rowery.Zróbcie razem jakieś pyszne jedzenia dla swoich bliskich.Czytajcie książki(ale nie żadne horrory,manga,nieszczęśliwa miłośc,bo to tylko nieświadomie nasila nasz stan psychiczny)Jeżeli nie macie ochoty wyjść z domu,bo jeszcze jest w Was mała blokada to róbcie sobie(mówie tu o dziewczynach,bo panów mimo blokera zapraszam do roboty)małe prace domowe.Włączcie sobie muzyke(tylko nie żaden Manson,ostre techno,trans.Tylko normalna muzyka typu radio ''eska'').Zróbcie pranie ręczne zamiast pralki,upieczenie ciasta(ale przepis,którego nie znacie.TYLKO Z KSIążKI KUCHARSKIEJ)itd.Moja ostatnia rada,która bardzo mi pomogła po skończeniu cięzkich prac(w końcu tata mi odpuścił)to odstawcie różne filmy,muzyke itd.To co uważacie za to czego nie powinniście słuchać i oglądać.Tylko z czystym sumieniem.Ja odstawiłem telewizje i gry komputerowe,a zacząłem nurkowanie.Sport pozwolił mi zapomnieć.Po prostu usiądzcie tak kiedyś na chwile i powiedzcie sobie ,,Czy warto siedzieć w domu i izolować się od ludzi??Czyż ludzie są po to by sie ich bać??''No powiedzcie...Warto??Sądze,że nie dlatego starajcie się postrzegać w życiu to co najpiękniejse,a nie cały czas chodzić i sobie wyobrażać,że jak wyjde z domu to coś się stanie komuś z moich bliskich.Serdecznie POZDRAWIAM
SAMO SZCZęśCIE.
NIE KRZYCZYMY, TYM BARDZIEJ W TREŚCI TEMATU, AAAAAAAAAA [edit. dop. shadow_no]