Cześć :). Jak moja poprzedniczka również jestem nowa... zarejestrowałam się,żeby się komuś wyżalić..
Moje pierwsze objawy pojawiły się rok po śmierci mojej Babci,a miałam wtedy 13 lat...
Czuję ciągle ucisk w żołądku,mdłości i to uczcie jakiejś guli w gardle... czasem mam duszności,bóle serca które promieniują do pleców i lewej ręki.
Brałam wtedy Nervosol... teraz chodzę na terapię i do psychiatry...biorę Seronil już drugi miesiąc,ale oprócz chęci wstawania rano z łóżka i spokojniejszych nocy nic się zmieniło.
Czuję się strasznie z tym źle,nie mam już siły... czasem nie mam też ochoty żyć..
Kiedy próbuję jakoś sama z tym walczyć moje objawy się pogłębiają,zwłaszcza gdy wychodzę do ludzi,albo jadę autobusem czy tramwajem..
Mam tak bardzo tego dość... ;((. A nie umiem sobie pomóc...
Pozdrawiam... Paulina...