cześć :)
myśle ,ze wielu z Was wie jakim stresem jest chociażby załozenie najzwyklejszego tematu na forum takze może być troche nie składnie
Nazywam się Amelia.Choruje na ,omójboże, chyba wszystko:p
Zaczeło się w 5 kl podstawówki, od myśli pt. , kometa spadnie na ziemie i mnie zabije' . po kilku miesiącach zdalam sobie sprawe ,ze nie boje się stricte 'komety' tylko tego co przyniesie - czyli śmierci. wiec zaczełam ,hmm, zapobiegać
powtarzałam każdą czynność kilkanaście razy , myłam obsesyjnie ręce, ciało. bałam się wychodzić w 'brudniejsze' miejsca, powtarzam rózne słowa w myślach itepe,itede. ogólnie 'odprawiałam' czary, które miały mi zapewnić zdrowie i szczęście.
W 1 gimnazjum wpadłam w zaburzenia odzywiania, był i szpital i psychiatrzy, psycholodzy. W tym okresie fobia 'brudu' przycichła i denerwowały/denerwują mnie już tylko niewielkie grupy rzeczy.
Teraz jestem w 2 lo.Powinnam być w 3ciej ,ale nie zdałam roku z powodu 7 nieklasyfikacji (nie wychodziłam z domu przez 6 miesięcy)
Aktualnie jest bardzo kiepsko , znowu nie wychodze z domu bo 'ludzie patrzą'. Mam plan aby pójść do szkoły przypsychiatrycznej z internatem . Kiedyś miałam adres ,ale niestety zgubiłam. Jak ktoś pomoże to go chyba pokocham :)
Rejestruje się tu bo potrzebuje z kimś podobnym pogadać :)
Amelia.