przeszłość

Ja boję się tego, że zrobię coś czego bardzo nie chcę... To mnie powoli zabija.

Najgorsze jest to, że gdy już wyjdę i później wrócę do domu to analizuję wszystko co działo się poza domem. Wtedy pojawia się lęk i wmawiam sobie, że jednak coś zrobiłam. Wyobrażam sobie gdzie i kiedy to się stało. Mam nadzieję, że tylko wmawiam sobie :]

Macie na to wytłumaczenie?

Czego konkretnie się boicie, gdy pojawia się lęk przed wyjściem z domu?

Może ktoś ma to co ja...

Czy ktoś z Was cierpi na depersonalizację lub derealizację?

Jakie są Wasze objawy?

Dzięki :)

Nie wiem jak mogę to określić... Mam wrażenie, że straciłam na chwilę poczucie rzeczywistości, że zrobiłam coś czego nie chciałam, a później wyobrażam sobie tą sytuację i w nią wierzę...

Dziękuję Ci za pomoc :)

Te słowa na prawdę dużo dla mnie znaczą! :)

Chociaż zastanawia mnie jedna rzecz. Ja i tak po fakcie mam wrażenie, że to się stało. Wyobrażam sobie konkretną sytuację i w nią wierzę. Przez to nie mogę normalnie myśleć... Dlatego, obawiam się czy takie coś na prawdę się nie stało.

a czy takie 'czyny', których się boimy mają miejsce w rzeczywistości, czy to tylko urojenia?

Tzn?

To raczej brak zaufania do siebie.

Wyobrażenie o czynie, którego nie chcieliśmy popełnić, mimo, że to i tak się nie stało...

Ale to jest tak, że boimy się czegoś co moglibyśmy zrobić, a czego nie chcielibyśmy... Czyli dopada nas lęk...

Czy ktoś z Was ma nerwicę związaną z tym co robił w przeszłości?

np. idąc do sklepu i stojąc w kolejce z ludźmi, po wyjściu zastanawiamy się, czy kogoś nie uraziliśmy, albo zaczepiliśmy? to chyba troszkę tracenie poczucia rzeczywistości...

Czy ktoś z Was ma nerwicę związaną z tym co robił w przeszłości?

np. idąc do sklepu i stojąc w kolejce z ludźmi, po wyjściu zastanawiamy się, czy kogoś nie uraziliśmy, albo zaczepiliśmy? to chyba troszkę tracenie poczucia rzeczywistości...