Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bialy

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bialy

  1. Velafax biorę z przerwami od paru lat. Jutro wezmę mniejszą dawkę, a za kilkanaście dni w ogóle go odstawię... po raz czwarty. Dlaczego?

    Velafax bardzo mi pomaga. Redukuje natręctwa i lęki prawie do zera, o złym samopoczuciu nie ma nawet mowy. Kiedy przerywałem kurację, szybko do niego wracałem, bo nie dawałem sobie rady. Odstawiałem go trzykrotnie z powodu jednego efektu niepożądanego - senności. Im dłużej zażywałem lek, tym bardziej się ona nasilała. Na początku pod względem senności jest nieźle. Ale już po dwóch miesiącach, po powrocie ze szkoły - przesypiam całe popołudnie i wieczór.

    Występowały jeszcze inne działania niepożądane jak suchość w ustach, lekko zmiejszony apetyt, niewielkie osłabienie popędu płciowego czy nieco zmniejszona częstotliwość siadania na kibel z gazetką w ręku, ale to mi akurat w ogóle nie przeszkadzało.

    Polecam ten lek jedynie osobom, które mogą sobie pozwolić na przesypianie większości doby...

    Odlecam nagłe odstawianie leku - w moim przypadku efektem było niekontrolowane trzęsienie się przez ok. 2 tygodnie jak po wyjściu z lodowatej wody.

  2. praca mnie drażni, ktoś mnie o coś prosi - zawsze mu coś nafąkam aż mi później głupio.
    Bardzo mnie denerwuje że ktoś o coś wiecznie mnie prosi (właściwie do szału mnie to doprowadza). Najchętniej wyjechałbym na jakąś Alaskę i mieszkał w chacie w lesie żeby tylko nie mieć do czynienia z ludźmi.

     

     

    Zawsze reagowałem podobnie w stosunku do innych, gdy byłem w depresji. Ogarniało mnie zniesmaczenie, kiedy widziałem, że ktoś się śmieje, podczas gdy ja nie mam chęci do życia. Najbardziej natomiast nie cierpiałem sytuacji, w których jakiś mój znajomy zamartwiał się swoimi "małymi pierdołami".

    Również w okresie depresji zawsze ze wszystkimi się kłóciłem, docinałem komu się dało i robiłem rzeczy, których potem bardzo żałowałem.

    Inni Ci poradzili, co robić, a ja popatrzyłem na to od strony "to jednak może być depresja". W końcu musi być jakiś pluralizm :twisted:

  3. Mam na imię Michał. Jestem 18-latkiem, uczę się w II kl. LO. Od dziecka zmagam się z nerwicą natręctw i atakami lęku. Z czasem zacząłem niestety popadać również w depresje. Trafiłem na to forum szukając w google informacji o leku, który zażywam.

    ,,Przesiąkłem" już chorobą tak bardzo, że nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak byłoby cudownie, gdyby zniknęła. Niestety, póki co się na to nie zanosi...

    Z powodu nieustającej senności spowodowanej zażywaniem pewnego leku, która uniemożliwiała mi całkowicie naukę, zdecydowałem się na podjęcie drastycznych środków. Zmniejszam dawkę, a za 2 tygodnie całkowicie odstawiam lek. Jak do tej pory zawsze kończyło się to tym samym - męczarnią. Nadchodzą ciężkie czasy. Trzymajcie kciuki za moją siłę woli i spokój ducha.

×