Miałam depresję i to solidną, nie chciało mi się nawet życ.
Leżałam w łóżku i tylko dzięki opiece matki cokolwiek jadłam. Pewnego dnia jednak moja koleżanka przyszła z laptopem, otworzyła go i kazała mi pisać na gg z jakąś osobą. Przez półgodziny zapomniałam o swoich problemach. Okazało się, że koleżanka wykupiła mi wizytę u wirtualnego psychologa. Jest naprawdę świetny. Po 3 sesjach byłam jak nowo narodzona.
Nigdy nie korzystałam z tego typu forów, ale jak sobie przypominam jak w złym stanie byłam postanowiłam wam pomóc.
To jest mail tego gościa.
Przyjaciel******* o to ten mail.
Mam nadzieję, że wam też pomoże.