Witam, mam taki problem od niedawna, siedze sobie spokojnie w szkole na lekcji, w kościele, lub tramwaju, i nie wiem czemu raptem na moich ustach pojawia się mina jakbym się uśmiechał mimo że nie mam wogóle tego w planach, rano wstaje zawsze zmęczony kiedyś tego nie miałem i czasami głowa sama robi jakiś raptowny odruch, i nie wiem czemu ale jak ktoś uderzy w dzwonek w kościele lub coś głosniej walnie zaczynam reagować tak jakbym się wystraszył. Mam 17 lat i mi to bardzo przeszkadza. Ktoś wie co to może być?