Obsesja na punkcie wymiotów i biegunki
Mam poważny problem z synem(13 lat).Od dwóch lat Adam cierpi na fobie na punkcie wymiotów i biegunki.Tak strasznie się boi,że,,to" go kiedyś dopadnie,że nie potrafi normalnie funkcjonować.Może wyda się niektórym to śmieszne,ale woła mnie do łazienki za każdym razem kiedy kupa jest nieco luźniejsza(oczywiście w jego mniemaniu)Muszę mu wtedy tłumaczyć(czasami kilka godzin),że nie zauważyłam nic niepokojącego.To i tak niewiele pomaga,i syn do końca dnia chodzi osowiały i smutny.Leczy się ale terapia nie przynosi większych rezultatów.Kiedy w szkole usłyszy,że boli kolegę brzuch natychmiast do mnie dzwoni,zebym zabrała go ze szkoły.Nie ma dnia ,zeby się nie martwił z tego powodu.Jestem załamana.Pomóżcie!