Skocz do zawartości
Nerwica.com

nena

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez nena

  1. Nie przeszkadza mi w dr. Mackiewiczu to, że jest chłodny, tylko to, że prawie nic nie mówi od siebie oprócz zadawania pytań. A przecież wiadomo, że w leczeniu psychiatrycznym niebagatelną rolę odgrywa rozmowa, psychoedukacja, informowanie, tłumaczenie mechanizmu działania leków itd. itp. Z tym jest u niego niestety kiepsko- jak napisała Pipi- człowiek się czuje jakby gadał do ściany.

    Jednak przyznać muszę, że ten psychiatra ma trochę zadowolonych pacjentów. Pamiętam jak pierwszy raz u niego byłam, pewna elegancka, rozpromieniona starsza pani, widząc mój nieciekawy stan w jakim się wtedy znajdowałam, powiedziała, że to jest bardzo dobry lekarz i że wyciągnął ją z okropnego dołka. Podkreślam więc w prawie każdym poście,w którym go obsmarowuję :oops: , że jest dobrym farmakoterapeutą, żeby mu oddać sprawiedliwość, ale dla mnie to trochę za mało...

  2. Witaj, Dzulix.

    Dobrze wiedzieć, że nie zawsze lekarz trafia za pierwszym razem w odpowiedni lek, jak to miało miejsce w moim przypadku. Czasem skutki uboczne są tak dokuczliwe i długotrwałe, że trzeba lek odstawić z tego powodu, a czasem lek po prostu nie działa na daną osobę i pojawia się konieczność zmiany na inny.

    Także radzę się nie zniechęcać po ewentualnych pierwszych niepowodzeniach i leczyć wytrwale, bo warto.

    Poza tym współczesna psychiatria stoi na stanowisku, że najskuteczniejsze leczenie to połączenie farmako- i psychoterapii. Przy takim kompleksowym podejściu jest większa szansa, że efekty będą trwałe i długofalowe.

  3. Mnie fluoksetyna wyciągnęła po dwóch miesiącach brania z koszmarnej depresji z lękiem. Daję jej 10 na 10. Jestem baaaaardzo zadowolona z efektów leczenia :D

     

    Kto nie przechodził nigdy depresji ten nie jest w stanie wyobrazić sobie tak potwornego stanu, a są tacy, którzy myślą, że to coś w rodzaju zwykłej chandry czy doła i zniechęcają ludzi do leczenia psychotropami, twierdząc, że leki te zamieniają ludzi w zombie, uszkadzają mózg, uzależniają i Bóg wie co jeszcze. Taki pogląd na sprawę to totalne nieporozumienie, a przede wszystkim niedouczenie. To właśnie nieleczone choroby psychiczne wyniszczają organizm z układem nerwowym na czele, a leki, pomimo swoich skutków ubocznych, pomagają zregenerować się neuronom i w ogóle chronią przed niszczycielskim wpływem przewlekłego stresu.

     

    Także warto się leczyć, ja jestem niesamowicie zadowolona z efektów, chociaż mam jeszcze pewne problemy osobowościowe, więc rozglądam się za psychoterapeutą, ale gdyby nie farmakoterapia nie byłabym zdolna do dalszej pracy nad sobą i wypisywania takich długaśnych postów na tym forum :lol:

  4. Mam prośbę- chodzi mi o to żebyście napisali parę słów o swoich psychoterapeutach, do kogo chodzicie na terapię, ile płacicie, czy może leczycie się na NFZ, w jakim nurcie prowadzona jest Wasza psychoterapia ( poznawczo- behawioralnym, analitycznym, integratywnym... ), ile czasu trwa spotkanie, ile razy w tyg. macie wizyty i co się na nich dzieje, a przede wszystkim kogo polecacie.

     

    :?::?::?:

     

    Z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Postanowiłam napisać jeszcze parę słów o moim lekarzu, niejakim dr. M., ponieważ wydaje mi się, że to co napisałam wcześniej może być niezbyt zrozumiałe i niewystarczające. Jakieś wydziwianie w stylu: niby dobry z niego psychiatra, leki przepisuje dobre- pomogły mi , lubię go za poczucie humoru ( to nie jest ironia ), ma dobrą pamięć itd., ale coś mi w nim nie pasuje, nie wiadomo właściwie co :?

    Zacznę od zalet: zauważyłam, że wie kiedy nie ma konieczności brania leków- potrafi odróżnić zwykłe przygnębienie od prawdziwej depresji, a nawet subdepresji i nie faszeruje niepotrzebnie lekami wtedy kiedy nie trzeba; bardzo odpowiedzialnie podchodzi do przepisywania różnego rodzaju "uzależniaczy" ( np. benzo ), nie przeciąga wspomagania się nimi ponad miarę;

    w ogóle wydaje mi się, że psychotropy potrafi świetnie ustawić- jeżeli ktoś tylko po to chodzi do psychiatry na pewno będzie zadowolony; niektórzy płacą astronomiczne sumy za to samo u jakichś znanych profesorów, którzy nawet nie silą się na roztaczanie atmosfery zrozumienia i wsparcia,a mogą mieć to za darmo u mojego doktora ;)

    Zauważyłam też, że jest uważny i spostrzegawczy i pewnie stąd się bierze ta dobra pamięć.

    W porównaniu do niektórych konowałów opisywanych na czarnych listach w necie wypada bardzo pozytywnie i profesjonalnie. Sam się pewnie uważa za dobrego fachowca i jest mu przykro jak czyta niepochlebne opinie wypisywane o nim anonimowo przez niewdzięcznych wariatów niepotrafiących docenić tej jego fachowości.Ja ją dostrzegam, ale poczytuję ją jednocześnie jako zaletę i wadę- jest taki bardzo poprawny, rozmowę ( wywiad ) przeprowadza wręcz podręcznikowo.

    Niestety, jak pisałam już wcześniej, czuję się niedoinformowana, najczęściej mówi mi to co sama wiem. Oczekiwałam też od niego trochę oddziaływań psychoterapeutycznych, jakiejś psychoedukacji oraz większego zaangażowania w moje leczenie. Dając pewne wskazówki co jeszcze mogę zrobić w celu poprawy stanu mojego zdrowia psychicznego nie popiera tego przekonującymi argumentami w wystarczającym stopniu, nie motywuje do własnego wkładu w proces leczenia.

     

    Podsumowując:

    jak byłam pogubiona w tym wszystkim przed leczeniem, tak jestem po, tylko, że teraz już bez obezwładniającej depresji i paraliżującego lęku.

    Chociaż tyle.Aż tyle.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Doszłam do wniosku, że najmocniejszą stroną dra Mackiewicza jest biologiczny aspekt leczenia psychiatrycznego. Polecam go tym, którzy oczekują od lekarza przede wszystkim ustawienia leków, są samodzielni i/lub mają oparcie w rodzinie oraz wiedzę na temat swojej choroby pozyskaną z własnych źródeł.

    Temat chyba wreszcie wyczerpałam. Chociaż nie wykluczam, że przyjdzie mi coś jeszcze do głowy i napiszę więcej :lol:

     

    Ale zastój się zrobił ostatnio w tym wątku- sezon ogórkowy czy co :?:

    Gorąco zachęcam do opisywania poznańskich psychologów i psychiatrów- chętnie poczytam :smile:

  5. Też słyszałam, że dr Tomaszewski jest dobry- polecany był na innym forum.

    A jeżeli chodzi o dra Mackiewicza to pisałam kilka postów wyżej, że lubię go za poczucie humoru- bywa uśmiechnięty, pozwala sobie czasem na zabawne uwagi, ale nie od razu poznałam takie jego oblicze. Na początku był niezbyt przyjemny- bardzo poważny, chmurny i zasadniczy, ale myślę, że mogło to wynikać z mojego fatalnego stanu w jakim do niego trafiłam. Teraz widzę, że jak jestem w dobrej formie to jest zupełnie inny,a jak mi się pogarsza znów przybiera śmiertelnie poważną minę ( może zatroskaną :roll: ).

    Również odniosłam wrażenie, że ma dobrą pamięć. Leki dobiera chyba dobrze- wyszłam z ciężkiej depresji dzięki medykamentom jakie mi zaordynował :D .

    Niestety dużym minusem jest niewystarczające informowanie o przebiegu leczenia itd. jak już pisałam wcześniej. Może to przeczyta, weźmie pod uwagę i się poprawi- dla dobra pacjentów i własnego ;)

  6. Właściwie to nie jestem pewna czy pasuje mi ten lekarz, dlatego biorę pod uwagę opinie innych.

     

    Brakuje mi podczas wizyt u niego tłumaczenia choroby, informacji o metodach leczenia, jestem zmuszona poszukiwać tego na własną rękę. Może zbyt dużo wymagam... :?:

  7. Dzięki za odpowiedź. Ktoś już w tym wątku pisał o psychiatrach z Katharsis, że nie pomogli i nie poleca, a ja akurat tam się leczę i chciałam mieć jakieś lepsze rozeznanie.

    Mój lekarz- dr Mackiewicz ma bardzo skrajne opinie na różnych rankingach internetowych, jedni piszą, że jest chłodny i nieprzyjemny, inni go chwalą. Moje wrażenie jest takie, że to dobry specjalista i ma duże doświadczenie, ale czegoś mi w nim brakuje. Mógłby coś więcej mówić od siebie, radzić, jakoś ustosunkowywać się do tego co robię, co się dzieje w moim życiu... Tym bardziej, że wyczytałam na ich stronie internetowej, że tamtejsi lekarze stosują w miarę potrzeby elementy psychoterapii w toku leczenia.

    Ale poczucia humoru nie można mu odmówić :D i za to go lubię.

  8. Cześć! Jestem nowa na tym forum. W Poznaniu mieszkam od zawsze. Chorowałam na depresję, ale to już przeszłość ( mam nadzieję ). Teraz zostały mi już "tylko" zaburzenia osobowości.

     

    Ciekawa jestem czy ktoś leczy albo leczył się u dr Mackiewicza z poradni Katharsis. Jeżeli tak to może niech napisze co o nim sądzi.

     

    Pozdrawiam ciepło!

  9. Cześć! Jestem pierwszy raz na tym forum, więc witam wszystkich serdecznie. Ciekawa jestem bardzo opinii na temat psychiatrów i psychologów z poradni Katharsis. Ja się leczę w tej poradni u dr Mackiewicza i wydaje mi się całkiem dobrym psychiatrą, ,ale nie mam zbyt wielkiego porównania. Chciałabym żeby osoby leczące się tam napisały czy są zadowolone i jakie mają wrażenia.

×