Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nika_88

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Nika_88

  1. Ja różnież się z tym zmagałam no i nadal zmagam. Mnie osobiscie kiedy nagle na wykladzie (lub gdziekolwiek) złapie lęk, panika próbuje spokojnie i głęboko oddychac i wmawiac sobie ze to nic takiego, nic sie nie stanie, za moment przejdzie. zwykle pomaga ale czasem miewam silne napady paniki, wtedy jak gdyby nigdy nic wychodze przejsc sie. Nie zawsze jest to skuteczne. próbuje sama sobie z tym radzic, jakos na pomoc "z zewnątrz" nie moge sie przemóc. Powodzenia!!!! bedzie dobrze tylko w to uwierz!! pozdro

  2. Ostatnio też mam dziwne uczucie że w głowie gnieździ mi się tysiące myśli. poza tym mam nie moge sie na czyms skupic na dłuzej niż minute bo zaras odrywam sie od tego i czuje ze cos mam jeszcze zrobic ale nie wiem co;/ nawet sama nie umien sprecyzowac co sie dzieje w mojej głowie- kompletne roztrzepanie;/;/

  3. rok temu brałam seroxat. U mnie oprzyjął się nadzwyczaj dobrze. Mimo lekkich skutków ubocznych szybko zadziałał a brałąm go jakieś 2miesiące po czym odstawiłam bo chciałam sama sobie z nerwicą radzić. Przez rok było wręcz świetnie ale niestety nerwica powróciła i znów sięgnełam po prochy tylko teraz tańszy odpowiednik seroxatu-paxtin. Troche się pomęczyłam ze skutkami ubocznymi. Mimo, że napadów panicznego lęku nie mam to cały czas czuje niepokój. Eeeh u każdego leki innaczej działają ale męczenie się przez tydzień po to żeby zyskać jakieś efekty czasem sie opłaca;] pozdro!!

  4. hmmm też bym chciała wiedzieć czy to da sie wyleczyc. Kiedy rok temu sądziłam, że jest już po wszytkim i koniec nerwicy czar prysł miesiąc temu kiedy znowu zaczely się ataki. eeehhh bycie nerwusem nie popłaca... ;/ Pozdro

  5. smutasek20- bardzo dobrze wiem co czujesz!! Ja mam podobny problem. Kiedy gdzieś wychodzę, zaczyna mnie strasznie boleć brzuch i wydaje mi się że zaras bede musiała pędzić do toalety. Wszystkie wnętrzności mi się ściskają. Wmawiam sobie wtedy, że to tylko nerwy i ze nic mi nie jest, ale niestety już długo cierpie na zespół jelita drażliwego i moja nerwica tylko pogarsza sprawę i praktycznie zwykle wieczorami dzień w dzień zdycham z bólu brzucha. Mnie pomaga tłumaczenie sobie że przecież byłam w toalecie i wcale nie chce mi się do toalety. Liczę w myślach do 10 i głęboko oddycham. Zwykle pomaga bo mięśnie choć trochę się rozluźniają;]

    Pozdrawiam

  6. eeehhh mnie dopadł atak paniki jak rano jechałam na uczelnie. Nie dość że w nocy wcale nie spałam to rano miałam nogi jak z waty;/ jak wsiadłam do autobusu myślałam że zejde!! trzęsłam się, tętno jakieś 150, byłam zlana potem i myślałam że z bólu brzucha zemdleje. Chciałam na najbliższym przystanku wysiąść ale wmawiałam sobie że tak naprawde nic mi nie jest. Ledwo.. ale dotrwałam do końca. Atak przeszedł ale ból w splocie słoneczym już od paru dni nie daje mi żyć;/ Qrna już mam siebie dosyć...

    Pozdrawiam

  7. Sport najlepszy na rozładowanie emocji ;] a na mnie to juz nie działa mimo że praktycznie codziennie mam jakieś treningi. Chwilowa ulga i po chwili czar pryska...

  8. Alienated- ja nie cierpie obarczać swoimi problemami innych i tak jak Ty sprawiam wrażenie, że wszystko jest cacy. Poza tym jakos nawet moi przyjaciele mnie nie rozumieją i stracilam ochote na dalsze gadki o tym co mi jest. A tak wejść do gabinetu i zaczac nawijac o sobie tez trudno, nawet nie wiem od czego zaczac. No cuż ale zapisalam sie do psychologa. zobaczymy co z tego bedzie. Pozdro

  9. Witam. Po raz kolejny dopadły mnie skutki bycia totalną nerwuską:( 3lata temu nabawilam sie nerwicy lękowej, jak dla mnie był to nieracjonalny lęk- mialam napady paniki podczas lekcji, w miejscach gdzie byli ludzie a bylo cicho i srodkach komunikacji miejskiej. Nie moglam pojąc czemu mi sie to stalo. Dostalam od psychiatry seroxat. bralam z dwa miesiące. Przeżylam i zdalam mature. odstawilam leki i poszlam na studia. Do zeszlego miesiąca bylo wszystko za***iście! Wreszcie bylam sobą zaczelam spelniac marzenia, wychodzilam wszedzie nie obawiajac sie napadow i zaczelam spełniać marzenia. Melanże na całego skończyly sie miesiąc temu bo nagle wszytko wrocilo. Znow musialam oddciac sie od wszytkiego :( kazdy dzien staje się walką o przeżycie na wykladach, w autobusie czy gdzies ze znajomymi. JEST BEZNADZIEJNIE!!!! już nie wiem co ze sobą zrobić:(

    pozdrawiam forumowiczów

    Nika

×