jandep73

Witam,

Znowu to samo. To powraca w trakcie i po świętach. Płacz, bezsenność, beznadzieja. Nie jestem w stanie się skupić na wykonywanej czynności. Żeby zasnąć potrzebuję stilnox a i po nim śpię tylko 4 godziny. Nie wiem kiedy to przejdzie. Biorę effectin 150 mg. Kiedyś działał bardzo dobrze, teraz - już chyba nie.

niestety mianseryna strasznie mnie usypia. Nie mogę jej brać bo - przyjmując ją wieczorem - cały następny dzień śpię.

Od pół roku przyjmuję rexetin. Niestety ten lek nie działa na mnie w sposób zadowalający. Nie wpływa na napęd motoryczny (nic mi się nie chce), powracające "doły", brak ogólnego zadowolenia z siebie (a raczej bardzo zaniżona samoocena zwłaszcza podczas "przebywania w dołku").

Kiedyś zażywałem velafax i wszystko było ok. Zamierzam do niego wrócić, jednakże boję się zespołu serotoninowego.

Proszę o informację czy przerywając z marszu leczenie rexetinem (biorę 40 mg) i wdrażając velafax ryzykuję pojawieniem się wspomnianego zespołu.