Skocz do zawartości
Nerwica.com

secretgirl

Użytkownik
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez secretgirl

  1. Witam:)Bardzo dawno nie zaglądałam tutaj ale widzę, że temat dd ciągle popularny.Chciałam zapytać czy palenie papierosów ma u Was jakiś wpływ na nasilenie objawów(konkretnie dd)?Ja po półtorarocznym zażywaniu leków czuję się znacznie lepiej ale zastanawiam się czy papierochy, których palę bardzo dużo mają jakiś wpływ na to, że jednak nie mogę całkowicie dojść do siebie.Wiem, że najlepszym sposobem byłoby rzucić palenie i przekonać się ale to nie łatwe.Rodzina planuje sprezentować mi na gwiazdkę nicorette:):)Pozdrawiam.

  2. Witam po dluzszej przerwie, moim glownym objawem bylo wlasnie dd, 24 godziny na dobe!!!!teraz po pol roku brania lekow dd troche mi przechodzi ale od kilku tygodni moja nerwica pokazuje sie od innej strony.caly czas czuje napiecie i niepokoj, nie potrafie znalezc sobie miejsca, wszystko robie automatycznie bez zaangazowania...kurcze nawet nie umiem tego opisac.mecze sie wiedzac, ze musze przezyc kolejny dzien, niby cos robie ale czuje pustke, najchetniej lezalabym caly dzien.chcialam to wszystko jakos ujac w slowa ale chyba nie umiem do konca opisac mojego samopoczucia...ciesze sie ze dd troche odpuszcza i widze swiat tak jak kiedys ale ciagle czekam na ten dzien kiedy poczuje sie tak naprawde zdrowa.za tydzien kolejna wizyta u psychiatry.pozdrawiam

  3. Victorek u mnei tez jakos dziwnie przez ostatnie kilka dni, dd ale odczuwane troszke inaczej niz zawsze...pewnie po to zeby znowu mnie wystraszyc.Biore leki i bylo troszke lepiej a teraz znowu, wiec sie martwie:(

     

    no ale skoro pierwszy jez juz sie zglosil to casting trwa.casting na jeza...do przytulenia...mile widziane zdjecia:)

     

    pozdrawiam

  4. dd-niby nic groznego a jednak tak bardzo uciazliwe

     

    czy przy kazdym zwiekszaniu dawki leku mozna odczuwac na nowo jakby nasilenie objawow lub skutkow ubocznych zanim organizm sie przystosuje, bo ja tak chyba mam no albo leki nie dzialaja...

     

    i jeszcze cos...ja dzisiaj przytulilabym sie nawet do jeza:)

     

    [Dodane po edycji:]

     

    poszukuję jeża do przytulenia:)

  5. ja schudlam 7kg w dwa miesiace kiedy zaczela sie moja choroba (dawalo mi to troche radosci w tym calym bezsensie) teraz po roku odzyskalam wszystkei kg...lecze sie i czuje sie ciut lepiej ale znowu moje niezadowolenie z powodu wagi to psuje.ostatnio tez troche zaczelam zywic sie fajkami i kawa ale nie czuje sie z tym do konca dobrze, bo wolalabym zdrowo sie odzywiac ale SLODYYYCZE mi to uniemozliwiaja------->i takie to maslo maslane.

    ale fajnie, ze ktos sie odezwal w tym temacie:) pozdrawiam

  6. ostatnio jakos rzadko pojawial sie na forum temat dd...jezeli to dlatego ze wszyscy poczuli sie lepiej to fajnie:)

    mam nadzieje, ze to naprawde kiedys sie konczy

    jezeli to bylyby tylko ataki a pomiedzy nimi jakas tam normalnosc to chyba byloby troche inaczej niz kiedy jest to ciagly stan...wtedy naprawde chyba kazdy zaczalby sie zastanawiac czy wszystko z nim ok

    wczesniej nigdy w zyciu nie przyszloby mi do glowy, ze mozna czuc cos takiego, ehhhhhhhhhhhhh

    pozdrawiam wszystkich ktorych dd jest codziennoscia

  7. no wlasnie czy jakies leki pomagaja zwalczyc TO czyli dd?

    a z ta zmiana oswietlenia kiedy np.wchodzilam z ciemniejszego pomieszczenia do jasnego

    albo kiedy zapalalam swiatlo

    albo tak jak pisze Victorek kiedy zaszlo slonce i nagle zrobilo sie ciemniej

    albo odwrotnie tez mialam jazdy.

    pisze w czasie przeszlym bo odkad biore leki jest jakby ciut lepiej ale nie wiem czy kiedys bedzie zupelnie normalnie czy mozna o tym zapomniec a jezeli nawet to czy kiedys nagle nie przypomne sobei tego uczucia i znowu nie odplyne itd...

  8. ja analizuje glownie swoje samopoczucie od samego rana pytajac siebie czy czuje sie normalnie czy odbieram ludzi i siebie i swiat normalnie

    juz pisalam o tym, ze te analizy i przemyslenia nic nie daja, bo i tak nie umiem dokladnie powiedziec jak sie czuej i co sie ze mna dzieje

    tzn.ze ten cholerny stan d/d najpierw poprostu sie pojawia, a potem my sami myslami, analizami i skupianiem uwagi na tym wzmacniamy go wiec trwa i trwa?

     

    [Dodane po edycji:]

     

    ...no i jeszcze lęk, którym podobno 'karmi sie' d/d

    jak to wszystko opanowac...a moze inaczej...od czego zaczac?

  9. wiola_jaw)dzieki za slowa otuchy))

    ciagle czuje sie do dupy...niedlugo mam miec wyniki testow psychologicznych...

     

    ale mam jeszcze pytanei do osob z d/d.chodzi mi o poznawanie nowych ludzi...czy mam odrazu mowic jak to ze mna jest (przeciez gdybym powiedziala komus o swoich' d/d odjazdach' odrazu uznalby mnie za jakas lekko nienormalna), czy poprostu byc soba (bo przeciez na zewnatrz raczej nie widac tego co ja przezywam w srodku) i mowic kiedy stwierdze, ze warto komus powiedziec, ze ta znajomosc jest wazna..?

  10. czy mozna miec czasami dosyc i byc wscieklym na wszystko i wszystkich i zyczyc kazdemu zeby kiedys chociaz na jeden dzien poczul sie tak jak ja (d?d!!!)i do tego funkcjonowal normalnie..kiedy ktos cierpi fizycznie, ma jakas konkretna choroba to ludzie jakos inaczej to odbieraja, a ja skoro chodze i sie usmiecham znaczy ze NIC MI NIE JEST!!!!!!!!!!!!!!

    potrzebuje milosci.......i moze jeszcze duzo kasy, hehe.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    nawet jezeli to tylko nerwica to ja juz nie mam kur.... sil

    wokol ludzie ktorzy ZYJA!!!!!!!!!naprawde zyja

    a ja nawet nie wiem czy jestem czy mnei nie ma

    rycze w samotnosci

    niech juz dopadnie mnie jkis pieprzony objaw czysto fizyczny

    niech tylko zniknie d/d!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    jestem zla smutna rozgoryczona bezradna samotna ....................................

  11. tak, analizowanie tego i proby nazwania nic nie daja, ja tez psychiatrze nie umialam ostatnio tak calkiem wytlumaczyc JAK SIE CZUJE mimo ze mam to juz ponad rok!!!!!

    na zewnatrz zachowuje sie normalnie i nawet o tym wiem, a w srodku czuje sie nienormalnie...

    dlatego czasami naprawde zastanawiam sie czy to tylko nerwica czy jakas choroba psychiczna...to jest cholernie meczace!!!!!!!!!!

    ostatnio kiedy mialam silna depersonalizacje i nie wiedzialam ku...wa czy wogole jeszcze JESTEM, zadalam sama sobie pytanie kim jestem czy to ja i poczulam jakas bardzo silna blokada przed tym pytaniem...jakbym nawet nie mogla go do konca zadac, a co dopiero odpowiedziec na nie, hmmmm.

    chce poczuc sie SOBA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!poczuc ze jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  12. ja tak samo...nie mam pracy wiec tez kasy, nie mam faceta wiec bardzo brak mi zwyklego przytulenia sie do kogos, nie mam przyjaciół...swojego zycia a wszyscy wokol maja...(

  13. wiola_jaw, kiedys przy silnych atakach mialam cos takiego, ze rozplywaly mi sie obrazy, nie moglam skupic na niczym wzroku i patrzac w lustro na siebie tez...tak jakbym siebie nie widziala, moze to dlatego teraz mam takie odczucia patrzac do lustra...niby wiem, ze to ja ale w srodku czuje sie jakos dziwnie, jakby cos bylo nie tak.wogole mam trudnosci z opisaniem tego jak to wszystko odczuwam, nie znajduje slow...jedyne co przychodzi mi do glowy to wlasnie to ze czuje caly czas jakby cos bylo nie tak, dziwnie patrzac na siebie, ludzi i swiat.

    dlatego chcialabym to wszystko jakos nazwac, przeanalizowac, opisac, a wiem ze takie wglebianie sie w to wszystko tylko pogarsza sprawe...

×