Skocz do zawartości
Nerwica.com

markus2000

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez markus2000

  1. .... Dostałam Afobam, mam go uzyć tylko raz, przed tym zdarzeniem ktore bedzie dla mnie bardzo bardzo ciezkie. Pomimo tego ze czytałam, ze pomaga, strasznie się obawiam ze mi nie pomoze, ze bedzie tak jak zawsze.

    Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Musisz się przekonać jak działa na Twój organizm. I nie podchodź do tematu myśląc - nie będę brała bo się boję, że nie pomoże. Mnie Afobam wiele razy przysłowiowo "uratował życie" podczas ataków lęku i nie powiem żłego zdania o tym leku.

  2. żeby był jakiś sposób, żeby sprawdzić, czy to nie zawał.... ehh znacie coś takiego? dla przykładu powiem, że dzisiaj się na chwilę lepiej poczułem i poszedłem się podciągać na drążek... podciągam się tak codziennie... i szło mi bardzo dobrze, czy przy zawale można w ogóle wykonać taką czynnosć fizyczną??? wydaje mi się, że nie, ale ten lęk mi ryje beret, nic już nie wiem...

    Podstawowym ale mało skutecznym sprawdzeniem czy to zawał to EKG. W dalszej kolejności echo serca, a najlepiej próba wysiłkowa z pomiarem EKG. W dalszej kolejności monitorowanie dobowe pracy serca metodą Holtera. Jeśli zależy Ci na czasie proponuję wizytę prywatną u kardiologa, który może przeprowadzić takie badania od ręki w swoim gabinecie (oczywiście ze sprzętem). Jeśli wykonujesz jakieś ćwiczenia fizyczne podczas których nie występują objawy zawałowe to raczej nie zawał a nerwica serca. Trzeba to sprawdzić.Koniecznie idź do lekarza.

    Pozdrawiam

    Markus2000

  3. Powtórzę się-Bo wiecie co, ja już odkryłam jak to jest... Wchodzi sie na te forum, czyta te posty i człowiek sie nakręca. Gdybym ja przy tych zejściach jakie już miałam czytała jeszcze do tego to forum, zamartwiała się jaka jestem chora(nerwica lękowa, kamica nerkowa, lekko uszkodzona wątroba i szmery w sercu-od nerwicy) i tylko myślała gdzie mam dziś iść do psychiatry i że muszę łyknąć psychotropa bo oszaleję to dopiero bym oszalała! A wiecie co? Jak miałam ten zajebiście za przeproszeniem ciężki czas to nie wchodziłam tu na forum, słowo 'nerwica' wyrzuciłam z mojeo słownika i znalazłam sobie kilka nowych pasji, hobby, pchnęłam sie do ludzi....

    Witam!!!

    To nie do końca jest tak, że czytając forum się ktoś nakręca. Wiele osób ma dolegliwości chorobowe wynikające właśnie z nerwicy i ludzie o tym nie zdawają sobie sprawy, aż wejdą sobie na forum i uświadomią sobie, że .....no przecież nie mam chorego serca, żołądka, kosmicznych zawrotów głowy bo bewnie mam guza czy raka tylko mam właśnie nerwicę czyli reakcję mózgu, który sobie "uwidził" jakąś chorobę. I przestajemy biegać po lekarzach różnych specjalności wymyślając chorobę "bo przecież mamy jej symptomy". Im szybciej zrozumiemy, że jest to tylko psychika tym szybciej ją zrozumiemy i pokonamy ją. Czasami trwa to rok czasami pięć lat, czasami wystarczy sama świadomość ewentualnie pomoc kogoś blikiego a czasami trzeba wziąć leki albo przejść na psychoterapię.

    Czytanie forum jest naprawdę pomocne bo pozwala zrozumieć, że nie Ty jedna masz jakieś dolegliwości wynikające właśnie z nerwicy. A jak ktoś ma na tyle silną wolę aby ją pokonać samemu bez wspomagania to tylko pozazdrościć.

    Pozdrawiam.

  4. hydroksyzyne przepisał mi lekarz rodzinny. Czytałam że ona powinna usypiać, a na mnie nie działa prawie wogóle.

    Czy możlwie jest ze te koszmary są wywołane strachem przed zasnięciem ?

    Hydroxyzyna nie jest lekiem nasennym. Coś się lekarz pomylił, proponuję zmienić na innego.

    Hydroxyzyna jes lekiem uspakajającym i przeciwlękowym a jednym ze skutków ubocznych, które mogą wystąpić - ale nie muszą jest senność.

    Aby spokojnie zasnąć weź po prostu jakiś lek nasenny.

  5. Witam

     

    Szukałem po różnych tematach, wszyscy piszecie, jak się czujecie po odstawianiu leków, a ja poszukuję odpowiedzi - jak odstawić lek. Biorę Rexetin 10mg na dzień, więc dawka niewielka. Za niedługo wszystkie stresowe i męczące sytuacje miną i mam nadzieję poradzić sobie bez. Tzn.... Zawsze jak mijały te ciężkie sytuacje odstawiałem leki i było w porządku, do czasu, aż te chwile nie wracały.

     

    A więc proste pytanie - jak bezpiecznie odstawić mój lek? (Rexetin 10mg/dobe) :)

     

    Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia, to jest dla nas najważniejsze....

    Witam!

    Ja odstawiłem Rexetin i nie twierdzę, że lepiej się czułem ale jakoś się udało. 10 mg to zdaje się połowa tabletki więc stosunkowo niewiele. Możesz przez tydzień brac połówkę co 2 dzień a następny tydzień co 3 dni i w trzecim tygodniu zaniechać.Zobaczysz jak Twój organizm będzie reagował. Dlaczego tak długo odstawienie? Skoro połówka Ci pomagała tzn., że lek skutecznie działał i Twój organizm jest na niego podatny.

  6. markus2000, biorę Rexetin od 2 tygodni i zauważyłam u siebie pogorszenie, mam lęki przed wyjsciem do pracy , unikam ludzi i wogóle....ogólnie zły nastrój

     

    Reakcja ludzi na ten lek jest skrajnie różny, jedni czują się świetnie, inni wręcz tragicznie.Sprawa bardzo indywidualna. Ja zaczynałem połówką tabletki wieczorem przez tydzień i później przechodziłem na całą. Przed przepisaniem leków lekarka powiedziała mi, że jeśli coś będzie nie tak to mam z powrotem zmniejszyć dawkę (nie wolno przestawać od razu) i od razu przyjść do niej po zmianę leku. Być może tak jest w Twoim przypadku - lek Ci nie podchodzi i trzeba zmienić. Zresztą we wcześniejszych postach były przypadki, gdzie po podaniu Rexetinu objawy się nasiliły.Ganiaj do lekarki i już.

  7. Witam!

    Ja Rexetin brałem przez 2 lata, aż moja neurolog stwierdziła, żebym spróbował odstawić lek - odstawienie trwało 2 miesiące. Teraz awaryjnie biorę Hydroksyzynę. Co do Rexetinu - lekarka kazał mi brać lek ale wieczorem przed snem a nie jak w przypadku upside_down rano - może stąd ta potężna senność. Jakbym mógł to bym dalej brał ale lekarka kazała odstawić. Po odstawieniu trochę się pogorszyło ale jakoś funkcjonuję. W moim przypadku lek Rexetin bardzo mi pomógł, chociaź u mnie chyba bardziej chodziło właśnie o fobię i lęki niż typową depresję.

    Rexetin jest nowym lekiem i ma stosunkowo mało działań ubocznych.

  8. ... Jak do tej pory , wasza "definicja " trucia organizmu chemia mnie jak i zarowno milionow innych ludzi nie przekonala , ktorzy probowali wyleczyc "nerwice " chemia , wiekszosc ktorych znam , stracila przy okazji wlosy .

    ...

    Lekami , jeszcze nikt sie niewyleczyl calkowicie z nerwicy , zacznijmy od tego moze ze ona sie nawraca , wlasnie zaleczona lekami .

    .....

    Ps; Trzymajcie sie zdrowo tutaj razem z waszymi "przewodcami ":0 ktorzy gdzies tam przypadkowo znalezli sie w TV nie bedac nawet tego swiadomymi ze tam sa , otulmanieni chemia ..i niech was tak "lecza " i udzielaja wlasnie takich definicji wyjscia z nerwicy :mrgreen:

    ......

    i jeszcze jeden drugiego popiera w swojej nieswiadomosci ....bierzcie chemie , powodzenia zycze .

    .....

    nie chce mi sie juz wiecej z wami gadac na ten temat .

    ....

    Wiesz co mnie zastanawia ? ..na ile inteligentni sa Ci , ktorzy pozwalaja sie truc chemia ? ..a juz nie moge zrozumiec totalnie tych , ktorzy sie jeszez przy tym upieraja ze im ona w czyms pomaga .

     

    Widzę, że strasznie się czepiasz trucia organizmu chemią. No cóż , z czegoś te leki muszą powstać. Czasami same ziółka nie pomagają. Jeśli jesteś przewrażliwiony na temat składu chemicznego leków to powiedz mi co jadłeś w tym tygodniu (jeśli się normalnie odżywiasz) a prawdopodobnie wpakowałeś więcej chemii niż niejeden użytkownik tego forum biorący leki.

    Poza tym sprawa zasadnicza.

    Leki na nerwicę nie leczą nerwicy ale eliminują jej skutki. Nie rozumiesz, że leki właśnie pomagają normalnie żyć? Nerwica to nie choroba zaraźliwa, którą można się zarazić w supermarkecie.

    Nerwica to choroba powstała w wyniku stresu, tempa życia, uwarunkowań środowiskowych, codziennych problemów.

    I tak naprawdę to człowiek, nawet tak jak Ty mający baaardzo silną wolę, nie jest w stanie zwalczyć pewnych psychosomatycznych zachowań własnego organizmu. Co z tego, że sobie wmawiam do bólu, że jestem zdrowy, serce mam zdrowe i nic mi nie dolega, że to tylko mój mózg sobie wymyśla chorobę, jak są momenty, że czuje się naprawdę źle (nie ma sensu wymieniać wszystkich dolegliwości) i żadna pogadanka nie pomaga tylko właśnie leki? Nerwica w większości przypadków sama przychodzi i pewnego dnia sama przejdzie. Owszem najlepiej by było, żeby nie brać leków ale uwierz mi - często się naprawdę nie da. A jeśli tego nie możesz zrozumieć to znaczy że NIGDY nie byłeś w takie sytuacji i nie miałeś żadnej nerwicy. Taka jest prawda.

  9. Wystrzegaj sie osrodka 'Nadzieja Rodzinie' na Karczowskiej, tam trafilam na samych najgorszych "psycho".

    Pozdrawiam

    Na początku witam Kielczan!

    Wracając do postu - byłem tam zapisany na wizytę ale nie mogłem pójść bo coś mi ważnego wypadło i chyba dobrze, że się tak stało.

    Pozdrawiam

    markus2000

  10. Witam Cie Krysiunia!

    Taką postać nerwicy nazwała moja Pani neurolog. Pewnego pięknego dnia mój mózg wymyślił sobie chorobę sercową. Kołatanie, przeskakiwanie, serce jakby chciało wyskoczyć albo w pewnym momencie jakby stawało i znowu z furią szalało po całej klatce piersiowej. Po wykonaniu szeregu badań " sercowych" okazało się, że serce jest ok. Potem zaczęły się objawy tarczycowe - badania ok. Potem krtań, płuca itak dalej. W tej chwili dolegliwosci występują z "każdej działki " mojego organizmu po trochu. Coś moim półkulom mózgowym się ubzdurało i zabawiają się wymyślając jakąś chorobę tyle tylko, że ich objawy są bardzo realistyczne i bardzo męczące w normalnym funkcjonowaniu.

  11. Cześć wszystkim. Jestem Markus2000, mam 37 lat , od trzech lat walczę z nerwicą utajoną . Jak dotąd nieskutecznie bo ciągle ją mam, podobno sama przyszła to sama pójdzie, tylko nie wiadomo kiedy. Zapisałem się na forum , bo coś takiego jest bardzo potrzebne i nie tylko poprzez wymianę wiedzy na temat leków, chorób i ich objawów ale również o to, że nasze choroby nie dotykają tylko nas i jest nas całkiem spora grupa. Poprzez wymianę udczuć, wiedzy z własnych doświadczeń możemy sobie pomóc. Pozdrawiam wszystkich. :smile:

×