Skocz do zawartości
Nerwica.com

grala

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez grala

  1. A mnie martwi ciagle niedokrwistosc, czy ktos boryka sie moze z takim problemem? Nieustannie mam hemoglobine i inne czynniki morfologii na granicy, a ostatnio pod krecha, hemoglobina 10,4 przy normie od 12-16, zelazo miesiac temu 32 przy normie od 50-150, a hemoglobina 11, natomiast teraz zelazo sie podnioslo bardzo, wynosi 67, natomiast hemoglobina spadla :(. Nic z tego nie rozumiem. Czy ma ktos moze podobne problemy?

  2. no wiem :( tez mam dosc:( w sumie boli i w dzien i w nocy :( najgorsze jest to, ze jak zrobie rezonans glowy to zaczna pewnie bolec nerki...i tak w kolko :(

     

    [Dodane po edycji:]

     

    a wiez co kn24? ja tak mysle, ze osoby z nerwica to maja naparwde przerabane, bo przeciez nigdy nie waidomo czy boli bo nerwicowe, czy boli bo naparwde chore....i my sobie tak piszemy ze pewnie nerwicowe, bo wszytko na to wskazuje, ale rownie dobrze moze przeciez tak nie byc....

  3. grala nie wiem czy wiesz ale często hipochondria , dotyka ludzi, którzy wśród najbliższych mieli osobę chorą na ciężką chorobę i dokładnie wiedzą jak wyglada powolne umieranie więc daruj sobie wysyłanie ludzi do hospicjum. Myślisz, że nie rozumiem, że ten strach o zdrowie jest w pewnym sensie paranoją? Że są ludzie w gorszych sytuacjach? Ja to wszystko wiem, ale w momencie gdy dopada nas panika i lęki nie ma takiej mocy ,żeby sobie to racjonalnie wytłumaczyć. Wtedy nie ma czegoś takiego jak logiczne myślenie. I potrzebuje się kogoś kto stara się nam wytłumaczyć i rozwiać wątpliwości... A to forum jest świetnym miejscem, bo jest nas tu więcej.. ludzi którzy nas rozumieją. Ale co Ja Ci będę tłumaczyć..

    Poderzewam,że nie wiesz nawet jaki to stan, gdy spać nie możesz ze strachu, jeść nie możesz i oddychać, bo wierzysz,że umrzesz...

     

    Marcjanno spróbuj na spokojnie pomyśleć... wyniki badań masz idealne, neurolog nic nie zauważyła niepokojącego i stwierdziła,że mogą być to skutki uboczne brania lekarstw. Więc powiedz sobie ,że to właśnie to. Ja zawsze staram, się znaleźć wytłumaczenie swoich kolejnych bóli i trzymam się kurczowo znaleźonego wytłumaczenia.. to pomaga. Jeśli jednak niepokoisz się nadal , idź do lekarza i zapytaj jakie jeszcze badanie można zrobić na wykluczenie sm. Dla twojego świętego spokoju. Mam nadzieje, że wkrótce będziesz się uśmiechać :)) Ja wyjeżdzam jutro na krótki urlop więc, do miłego ....

     

     

    W dziecinstwie dlugo umieral na raka moj dziadek, widzialam codziennie jego meke, niedawno moja mama umierala kilka miesiecy na raka na moich oczach, a w lipcu umarl moj ojciec po godzinnej reanimacji, przy ktorej bylam caly czas. Wiem co to umieranie i wiem co to nerwica, zwlaszcza hipochondryczna. Chcialam pomoc, ale troche mi nie wyszlo. Przepraszam. Zycze zdrowia.

  4. Nie wiem grala o jakim biciu piany piszesz, wsparcie i próba uspokojenia to bicie piany? Zastanów się dwa razy dziewczyno zanim wyskoczysz ze swoimi mądrościami i przestań wypisywać bzdury. A twój wykład "jak chłop krowie na rowie" (swoją drogą bardzo błyskotliwa i cięta riposta hahaha , no cóż róznych mamy tu forumowiczów:)), mówi to: CO KAŻDY Z NAS HIPOCHONDRYKÓW WIE , więc nie tłumacz nam tego prosze. Ja jednak nadal będę starała się odpisywać na posty (w miarę możliwości) i podtrzymywać na duchu każdego w potrzebie, czego i sama bym chciała w trakcie moich , gorszych dni. Jeśli tego nie rozumiesz to nie pisz tutaj i tyle.

     

    Taaaak, mamy roznych forumowiczow, a kazdy na swoj sposob stara sie pomoc, szkoda, ze tego nie widzisz. pomagaj dalej, ile wlezie :)))))) bo tylko ty czynisz to dobrze :))))

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Grala -> Jutro idę do psychologa trzeci raz. Na razie efektów nie widzę, ale zobaczymy...

     

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mogę być pewna, czy to TYLKO nerwica. Jutro mam psychologa...

    Ataki, panika, akceptowałam to, wiedziałam - nerwica. Tymczasem od 3 dni mam osłabioną całą lewą stronę, nogę z waty, rękę i zdrętwiałą twarz po tej stronie. Miał tak ktoś? :( Nie wiem, czy to też objaw nerwicy czy skutek uboczny Xanaxu (1mg biorę na sen). Truję życie bliskim i nawet tutaj, u Was, na forum. Może już dostałam na łeb... W myślach widzę tylko siebie na wózku lub już w grobie, za miesiąc, dwa... Gdybym była pewna - tak - to nerwica, ale nie jestem. Morfologia, ob, ths, ekg i badanie neurologiczne (wszystko idealnie) wyklucza jakieś poważne problemy. Jutro wyniki testu na boreliozę. Jeśli wyjdzie ujemny, to... Czy to wszystko może wykluczyć inne dolegliwości prócz nerwicy? Większość z Was miała stos innych badań... Ja tylko te powyżej i każdy od razu stwierdzał nerwicę. Stresuję się zanikiem mięśni, stwardnieniem rozsianym bocznym, epilepsją, Jezu, wszystkim, wiem, że mam hipochondrię, ale wraz z nią może istnieć także faktyczna choroba. Boję się, że lekarze stawiają złą diagnozę.

     

    Ja Wam bardzo dziękuję za wsparcie, Invisible, wtedy czuję, że nie jestem sama.

     

    taaak. idz do hospicjum i zobacz jak ciezko chorzy sa ludzie i jak cierpia, moze bys tam komus pomogla? chociaz dobrym slowem.

  5. czy nie widzisz ze te posty pocieszajce marcjanne to bicie piany? woda na mlyn?

    skoro nie zrozumialas postu, ktory zacytowalas to postaram sie jak chlop krowie na rowie:

    my hipochondrycy badamy sie na okraglo, ciagle cos nas boli, ciagle jest cos do zbadania - i tak w kolko...w moim poscie chcialam wam uswiadomic jakie to bezsensowne zajecie,a bo choc bysmy zrobili wszytkie mozliwe badania to i tak nas to nie uspokoi...trzeba po prostu i zwyczjenie uwierzyc w to, ze sie nie jest chorym. Prosciej juz nie umiem wytumaczyc.

    co do psychologa to mnie nie pomogl, a bylo ich kilku z roznymi formami terapii, wychodzilam z gabinetu i mdlalam od tej glupiej nerwicy....ale moze komus pomogl, niech probuje.

  6. grala -> przepraszam, że zatruwam forum, ale czuję po prostu, że opadam z sił.

     

    Nie ma za co przepraszac, nic nie zatruwasz, bo to forum po to jest by sie wspierac...ale z drugiej strony nie na tym polega rzecz, zeby tylko jęczec jak mi zle jak niedobrze, lecz by zaczac z tym stanem walczyc. wbij sobie do glowy ze nic ci nie jest i chocbys zrobila tysiac badan to i tak sie nie uspokoisz, albo tylko na chwile...trzeba po prostu sie czyms zajac i uwierzyc ze jest ok.

  7. No tak to jest z nerwica. cos boli - zbadaja - mowia: ok - przestaje bolec - troche przerwy - i zaczyna bolec cos innego :( Kiedys trafilam do takiej madre pani neurolog - powiedziala tak: moglabym pania wziac do szpitala i zrobic kompleksowe badania - wsyztkiego co by pani chciala - uspokoilaby sie pani na trzy miesaice....pytam; dlaczego na trzy? bo za trzy miesiace juz by pani myslala, ze w sumie to te badania sa juz nieaktualne....pomyslcie wszysy nerwicowcy czy tak faktycznie nie jest :)))) buziaki :)

  8. No chore to wszystko :(

    Ja z powodu nerwicy i hipochondrii rzucilam palenie, nie pije alkoholu, kawy, czarnej herbaty, nie jem prawie miesa, staram sie jesc wiecej owocow i warzyw, codziennie olej lniany bo duzo omega 3, woda tylko mineralna, nawet do gotowania, schudlam 11 kg zeby miec optymalny BMI, pozbylam sie auta, codziennie mam spacery, rower, robie progfilaktyczne badania krwi, duzo czytam o zdrowym stylu zycia, staram sie o siebie naprawde dbac....i jak myslicie: czy czuje sie lepiej? czy nerwica minela? czy pozbylam sie hipochondrii? Niestety nie, boli mnie ciagle glowa, kark, ciagle cos martwi...np roznica miedzy jednym a drugim cisnieniem wynosi 20 lub 30, a powinna 40, np. 110 na 80, albo 100 na 75, albo 120 na 90. Przedtem martwily mnie skoki cisnienia i to naparwde duze, jak to zlikwidowalam to teraz znowu nakrecam sie ze ta roznica jest ciagle za mala i na pewno to jakis zly objaw, niestety nic w internecie na ten temat nie znalazlam :(...

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Poza tym ciagle te natretne mysli o smierci, chorobie..powiedzcie skad to sie bierze? Czlowiek cieszy sie zyciem, dziecmi, dobrze sie odzywia, zdrowo zyje, nie ma wiekszych problemow...i ciagle nawracajace mysle ze sie jest chorym, lęki, koszmary w nocy...juz czasem nie mam sily z tym walczyc :(

     

    [Dodane po edycji:]

     

    I dzis znowu, Wlasnie wyszlam z wanny - goraca pachnaca truskawkami kapiel, pelen relaks, wychodze z wanny i mam wrazenie ze upadne, niedobrze mi, dusi cos w piersiach, niesamowity lek ze to nadchodzi smierc.....za chwile przeszlo, ale zdazylam sie wystraszyc...i tak od lat z przerwami :(

×