Cześć,
to mój pierwszy post tutaj. Wigilia to dla wielu czas bliskości, ale dla mnie w tym roku jest raczej momentem ciszy i smutku. Zmagam się z obniżonym nastrojem i poczuciem pustki, które szczególnie teraz daje o sobie znać.
Nie szukam gotowych odpowiedzi ani pocieszeń na siłę. Bardziej chciałam po prostu napisać to na głos, w miejscu, gdzie można być sobą i gdzie emocje nie są oceniane.
Dziękuję, jeśli ktoś to przeczyta. Sama obecność już coś dla mnie znaczy.
Wesołych Świąt!!!