Cześć
Na samym początku zaznaczam, że nie liczę na żadną poradę medyczną i zdaję sobie sprawę, że ta grupa nie służy do tego. Do lekarza idę za kilka dni, ale chciałam po prostu zapytać czy ktoś miał podobną sytuację.
Zmagam się z zaburzeniami lękowymi od wielu lat a od 13 biorę leki. W ostatnim czasie pojawił się u mnie nawrót lęków i nie wiem czym jest to spowodowane. Miałam trochę stresu, ale nie więcej niż zwykle. Moje lęki są związane z wychodzeniem (agorafobia), odkąd się leczę to praktycznie mi nie dokuczały a teraz nagle mam wrażenie jakbym cofnęła się do samego początku zaburzenia, zanim zaczęłam brać leki. Czy to w ogóle możliwe żeby lek z dnia na dzień przestał działać albo żeby osłabło jego działanie aż tak bardzo? Czy organizm mógł nabyć tolerancję na dany lek po tylu latach leczenia? Czy miał ktoś z was podobną sytuację?
Pozdrawiam serdecznie