Skocz do zawartości
Nerwica.com

Werner Ziegler

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Werner Ziegler

  1. Cos Ci powiem czego sam doswiadczylem. Bylo marnie I beznadziejnie, nie bylo widac zadnej nadzieji na lepsze jutro, walczylem I dalej walcze z tym gownem , poszedlem do psychiatry sprobowalismy dwa leki az pewnego dnia poczulem ulge I chec do robienia wszystkiego. Obudzilem sie pewnego ranka I tak po prostu cos "zaskoczylo" w glowie. Zwykly sloneczny dzien byl jedym z najlepszych w moim zyciu. Chcialo sie zyc. Wtedy sobie uswiadomilem  jaka glupota by bylo cos sobie zrobic...Swiat jest taki piekny tylko my przez te cierpienia nie potrafimy tego doswiadczyc ale uwierz mi ze jednego dnia tez poczujesz ta ulge. Idz do doktora I zacznij dzialac ,czasem nawet placebo moze zadzialac...

  2. W dniu 6.03.2024 o 16:08, Kamil8890 napisał(a):

    A lekarz powiedział, że nasennie potęguje działanie alprazolamu. 

    To, że muszę zejść z benzo to wiem ale niestety nie jest to takie łatwe. 

    Każde zmniejszenie dawki wywołuje u mnie bardzo przykre efekty odstawienne. I tak cud, że nie biorę już 2mg jak wcześniej tylko 1mg...no czasami 1,25mg Wymagało to mnóstwo czasu i powolnej redukcji dawki. 

    Eh ciężkie to wszystko. 

    Lepiej by było przejść na coś innego co dłużej po prostu działa a nie tylko 4-5h...ale to już lekarz musi zadecydować póki co przepisał 3 opakowania po alprazolamie i mirtazapine i mam się tego trzymać. Cóż zrobić, pracować trzeba pieniądze muszę mieć, kredyt spłacać, a chorobowe nie wchodzi w grę. 

     

     

    Jak Ci idzie? Jest lepiej, gorzej daj znać 

  3. W dniu 9.12.2023 o 08:43, duzydzik napisał(a):

    Czy tylko ja tak mam czy czegoś nie rozumiem do końca i gadałem o tym z lekarzem. Mirtazapina 30mg tak około po pół godziny od wzięcia tabletki daje bardzo przyjemne wyluzowanie, cały ten ciężar lęku i depresji tak się fajnie rozmywa przyjemne uczucie, przyjemniejsze niż xanax o wiele. Ale nie mylcie z uczuciem senności bo to przychodzi dopiero pół godziny później jeszcze. A jest taki stan który trwa właśnie około pół godziny i jest mega przyjemny i daje taką ulgę jak nic. Pytałem się lekarza czy to może być jakaś sugestia no to on twierdzi że to tylko i wyłącznie działanie przeciwhistaminowe po takim czasie, no ale jak wezmę hydroksyzyna to w ogóle tego nie ma, jest zmęczenie, zamulenie i nic więcej. Coś jest w tej mirtazapinie specyficznego, z resztą ona wali po wszystkich receptorach serotoninowych tylko w sposób antagonistyczny a nie wychwyt zwrotny ? Specyficzny antydepresant, zajebisty, z mega mocnych dołów wyciąga w ciągu paru dni do funkcjonalnego poziomu. Wiadomo, że się jak świnia ale to mija z czasem. 

    Mnie też wyciągnęła z bagna dość szybko pamiętam że nie miałem apetytu i nie mogłem spać i w ciągu kilku dni zacząłem jeść jak świnia i spać jak dziecko😜. To chyba podziałało jako placebo na depreche i nerwicę bo zacząłem znowu "żyć". Jednak w moim przypadku nie czułem żadnej ulgi po wzięciu tabletki tylko takie zamulenie po 30 minutach. Chyba że oto zamulenie chodzi. Coś jakby człowiek sieknął kilka kielichów ale bez upicia. 

  4. Witam,

    Chcialem sie tu "pochwalic" jak to u mnie wszystko sie zaczelo bo z tego co sie naczytalem i nasluchalem nie moge za bardzo znalezc podobnego przypadku.

    Byl rok 2016 wrzesien odczuwalem jakies dziwne bole z jednej strony szyji. Troche sie tym martwilem co to moze byc.Nastroj mi spadal.Potem jednego dnia cos czerwonego mi wyskoczylo na twarzy pod okiem. Jakas plamka. Zaczalem bardziej sie stresowac co jest grane. Poszedlem do lekarza na badania krwi I skierowanie na ultrasound szyji. W miedzyczasie lekarz dal mi szczepionke przeciw Tezcowi. Po kilku dniach gdy bylem w pracy zjadlem lunch wstalem od stolu przeszedlem kilku krokow I nagle stracilem wzrok na 3,4 sekundy.Bylo jakos bialo ale po chwili wzrok wrocil ale "zauwazylem" ze cos jest nie tak. Nie wiem jak to opisac ale cos jakby sie wlaczylo w glowie w myslach. Badania krwi byly ok a w szyji cos znalezli I mialem isc na biopsje ale potem wszystko niby zniknelo w szyji. Niestety ja zostalem z tym dziwnym uczuciem w glowie I tak jest do dzis. Nie wiem czy sie moze wlaczyl flight or fight mode I sie zablokowal czy cos ale przez te gowno cierpie do dzis.Popadlem w depresje przez to I 3 lata na Mirtazapinie pomoglo mi maskowac te uczucie. Obecnie Mirtazapina stracila efekt I znowu jestem w szarej dupie. Znowu czuje te dziwne uczucie bardzo wyraznie.Cos jakby uczucie byc pijanym w pewnym sensie . Nie wiem czy to nerwica tak sie ukazuje czy co innego? Robilem wszelkie badania ale wszystko jest ok. Zawsze bylem pogodny I pelen zycia a tu taki epizod przewrocil mi zycia do gory nogami.Caly czas mysle ze to nie ma nic wspolnego z psychika po prostu cos sie zacielo w glowie...Ktos z Was mial jakis podobny przypadek ze tak nagle cos sie stalo????

  5. 3 godziny temu, arecki51 napisał(a):

    Rozważam przyjmowanie mirtoru, bo po 4h snu na 25 mg ketrelu budzę się i nie mogę dalej spać, a bardzo bym chciał dłużej. Co na długi sen, jeśli mirta ponoć działa jedynie ca. 2h (ułatwia zasypianie) ? 

    Mirta w dawce 15mg ponoc ma najwieksze odzialywanie na sen. Mnie na przyklad "scinalo" 45 minut po wzieciu. Spalem cala noc. Wiekszosc czasu bralem 30mg(efekt antydepresyjny) I takze sie dobrze spalo. Na poczatku brania rano byla zmulka ale po kilku dniach mozna sie przyzwyczaic

  6. W dniu 4.10.2023 o 22:43, Werner Ziegler napisał(a):

    Witam,

    Krótko o mojej przygodzie z Mirtazapina:

    W 2017 roku zaczalem brac 30mg do 2020 roku. Potem przerwa do 2022 I znowu az do teraz. Problem w tym ze od dwoch tygodni juz nie czuje zeby mi ten lek pomagal jestem w dolku nerwica nie wiadomo skad. Czy Wam tez sie kiedys skonczylo dzialanie tego leku? Co po nim probowaliscie ze Wam pomoglo? Moze zwiekszyc dawke? Zawsze te 30 mg robilo robote a teraz taki zawod od dwoch tygodni...

     

    Zwiekszylem dawke do 45mg ale to chyba juz nie to. Sa wahania podczas dnia ,raz w miare a potem nagle zjazd. Kazdy dzien jak loteria kiedys bylo fajnie stabilnie, mysle ze teraz dodatkowo depresja sie wkradla . Bede musial sprobowac jakis inny lek. Kiedys jak zaczynalem przygode z lekami to sprobowalem Escitalopram przez 3 tygodnie ale nic nie poczulem. Doctor wtedy kazal mi przestac je brac I przypisal Mirtazapine. Zaledwie po 4 dniach wyraznie poczulem roznice, zostalem wyciagniety z dolka...Piekne czasy a teraz szara dupa znowu...Bledne kolo...

  7. Ogólnie to się boję dodać więcej leków choć rzeczywiście w ostateczności być może to będzie jedyna opcja. Póki co zmieniłem firmowe (Remeron) na generalne (Mirtazapine). Pamiętam kiedyś na przełomie 2018/2019 tak zrobiłem lecz odwrotnie z generalnych przeszedłem na firmowe i poczułem większą różnice. Kto wie może to był placebo efekt ale zadziałało. Teraz się łudzę że będzie podobnie. 

  8. Witam,

    Krótko o mojej przygodzie z Mirtazapina:

    W 2017 roku zaczalem brac 30mg do 2020 roku. Potem przerwa do 2022 I znowu az do teraz. Problem w tym ze od dwoch tygodni juz nie czuje zeby mi ten lek pomagal jestem w dolku nerwica nie wiadomo skad. Czy Wam tez sie kiedys skonczylo dzialanie tego leku? Co po nim probowaliscie ze Wam pomoglo? Moze zwiekszyc dawke? Zawsze te 30 mg robilo robote a teraz taki zawod od dwoch tygodni...

     

×