Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szeida

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Szeida

  1. Z całą pewnością twoja reakcja była wynikiem pomieszania % z lekiem, tego robic nie wolno, bo można sobie wyrządzic krzywdę i to poważną. Zafundowałeś swojemu mózgowi sprzeczne reakcje hamowania i pobudzania jednocześnie i to się musiało tak skończyc. Chwilowa utrata wzroku jest bardzo niebezpieczna i oznacza, że coś złego dzieje się w mózgu... :?

    Radze nie powtarzac już takiego eksperymentu...

  2. Właśnie lekarka przepisała mi ten lek, zaczynam od jutra. Mam depresje w chorobie dwubiegunowej, biorę też lamitrin. Mam nadzieję, że ten lek się u mnie sprawdzi, szukałam informacji na jego temat, ale nie wiele jest w necie, tu też widzę kilka tylko wpisów... to będzie chociaż moja relacja z leczenia :smile:

  3. Po odstawieniu Fevarinu (łatwo się go odstawia) minęła mi ta okropna permanentna sennośc, co potwierdza winę tego leku w kwestii zaspania.

     

    Teklo, nie sądzę by to była wina leku, nagle po tylu latach nie występuje raczej skutek uboczny. Najlepiej jednak zapytaj lekarza, który prowadzi i zna twego tatę. Powodzenia!

  4. Również zgadzam się z namiestnikiem. Skoro przyczyna tej choroby nie jest znana, to tych przyczyn może byc całe mnóstwo... i każda z nich jest tylko domniemaniem.

     

    Kubo, życzę Ci zdrowia, mam nadzieje, że twoja choroba da się w pełni opanowac i będziesz cieszył sie jeszcze zdrowiem. Strasznie przykre co piszesz :(

  5. Zwracam honor hydroxyzynie. Właśnie ratuje mi życie, jestem w depresji z dużymi lękami i o dziwo ten teoretycznie delikatny lek ładnie mi je wycisza, no i dzięki niej mogę spac. Biorę 25mg w ciągu dnia, a na noc 10mg i to wystarcza. Dobre jest też to, że nie otumania, nie odczuwam skutków ubocznych. Inaczej musiała bym brac benzodiazepiny, a te jak wiadomo uzależniają...

     

    Mam pytanie, czy organizm z czasem uodparnia się na hydroxyzynę i trzeba zwiększac dawki??

  6. Biorę Solian przeszło 6 tygodniu, po pierwszym wyraźna poprawa, jak dla mojego Chadowego mózgu za duża, więc po dwóch tygodniach depresja, z którą teraz się męczę

    Moja wina bo nie wziełam w czas gdy lekarz kazał więcej lamotryginy (stabilizatora) by temu zapobiec. Ale sam lek Solian będę chwalic, jeśli jego pierwsze działanie wróci to jest to stan-marzenie dla mnie, przy czym zero skutków ubocznych. Biorę 200mg dziennie, mocno mnie zaaktywizował, "obudził" zmysły i odczucia, wracałam do życia... :D

    Czekam na to uczucie znowu...

  7. witajcie

    odczuwaliście jakieś objawy po zmniejszaniu dawki. Niebawem bedę schodzić z 75ER na 37,5ER a potem do 0 :) i chciałabym wiedzieć czy można się źle czuć czy nie. chce sobie tak ustawić odstawianie, żeby nie musieć wyjeżdżać w tym czasie.

     

    Stapelia, Efectin to jeden z gorszych leków do zejścia, organizm długo się odzwyczaja i objawy odstawienne są dosyc dokuczliwe. Ja schodziłam z 225 na 0 przez kilka miesięcy, bardzo powoli, pod koniec okruszki by organizm oszukac. Wszystko jest do przejścia tylko trzeba wiedziec, że może byc niewyraźnie, ale to tylko chwilowy etap, do ok.2 tygodnie po odstawieniu. Powodzenia!

     

    Co do odrealnienia i braku koncentracji to ja brałam 2,5 roku i nic takiego nie miało miejsca. Wręcz dzięki temu lekowi mogłam się uczyc i coś działac. Jedyne co mi przeszkadzało to spłycenie emocjonalne po nim, no ale coś za coś...

    Ogólnie to każdy jak widac reaguje inaczej, jednego zwalnia innego pobudza, nic tylko testowac ;)

  8. Rewelacyjny lek. Biorę go od prawie trzech lat, na depresje dwubiegunową, przy zaburzeniach nerwicowych i odżywiania, wyprostował znakomicie, początkowo dawka 400mg, teraz 75mg wystarczy by podtrzymac efekt. Mnie pomógł błyskawicznie, po ok. dwóch tygodniach. Zero skutków ubocznych. Brałam go w połączeniu z Efectinem, teraz z Fevariną. Znam mnóstwo osób, które zdecydowały się na ten lek i każda jedna jest zachwycona. Nie słyszałam jeszcze negatywnych o nim opinii. No prócz tej, że jest koszmarnie drogi...

  9. Benzodiazepiny są skuteczne, ale i bardzo niebezpieczne, ponieważ łatwo uzależniają. Są to leki do przyjmowania doraźnie. Poleca stronę http://www.benzo.org.uk/polman/index.htm

    Też swego czasu byłam nimi zachwycona i łykałam jako panaceum na wszystko, niestety po odstawieniu efekt odbicia był dla mnie POTWORNY. Radzę trzymac się od nich z daleka, większośc lekarzy niestety zbyt łatwo je przepisuje.

    A Clonazepam jest szczególnie silnym lekiem. Nie polecam.

  10. aldara, absolutnie nie masz czego się bac!! Efectin jest jednym z nowocześniejszych i bezpieczniejszych leków i krzywdy na pewno Ci nie zrobi a może przynieśc dużą ulgę bo jest bardzo efektywny :smile:

    Brałam go 2,5 roku na CHAD i NN, z fobią społeczną włącznie. Zadziałał szybko, jak ja to mówie "ogarnął" mnie ;)

    Brałam od dawki 75 ER, momentami nawet 225 ER i ze skutków ubocznych odczułam jedynie szczękościsk, na czym ucierpiały moje zęby :roll:

    Brałam do tej pory wiele różnych leków i dopiero ten skutecznie mnie postawił na nogi. Teraz od trzech miesięcy już go nie przyjmuje i (tfu tfu) efekt się utrzymuje.

    Także obawy na bok i łykac na zdrowie!! :D

     

    BTW. Nie ma gorszego świństwa niż benzodiazepiny!!! Również się trułam Clonazepamem zanim zaczął działac efectin...

  11. Gratuluję Koegh, oby teraz było już tylko lepiej i lżej!!:)

    Ja również biorę Fevarinę od dwóch miesięcy. Staż lekowy mam bardzo duży (leczę sie na CHAD), w tej chwili biorę również Lamitrin na stabilizację nastroju. Fevarin u mnie niestety efektu nie uczynił, poza OGROMNĄ sennością (13h/d), wstawanie jest niewyobrażalną męką. Brałam dawkę 150mg, teraz 100mg i myślę, że lekarz mi go zmieni z racji braku reakcji z mojej strony. Krzywdy nie zrobił, ale nie naprawił też ;)

×