Skocz do zawartości
Nerwica.com

piotr123123

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez piotr123123

  1. W dniu 2.04.2023 o 18:13, Szczebiotka napisał:

    A ja myślę że znalazło by się mniejsze zło. Ja choruje na kilka chorób przewlekłych i bardzo ciężko mi coś dobrać, bo do tego gdzieś po drodze może dojść alergia a mimo to lekarz dał radę.

    No właśnie jedyne co no zaproponowal przy chorych nerkach to Amitriptylinum.

    w ulotce też nie ma nic na temat nerek więc może to prawda. Ale bardzo dużo innych skutków ubocznych. Z sercem też 

     

    W dniu 2.04.2023 o 18:06, Szczebiotka napisał:

    Nie za bardzo mogę coś doradzić bo nie jestem lekarzem, ani też nie wiem na co chorujesz i jakie jeszcze leki bierzesz. Od tego jest lekarz. Ja osobiście biorę paro i esci, ale z tego co kojarzę to nie jest zalecane przy chorych nerkach i wątrobie🤔

    sertraline? Używał ktoś?

  2. Teraz, Szczebiotka napisał:

    Nie za bardzo mogę coś doradzić bo nie jestem lekarzem, ani też nie wiem na co chorujesz i jakie jeszcze leki bierzesz. Od tego jest lekarz. Ja osobiście biorę paro i esci, ale z tego co kojarzę to nie jest zalecane przy chorych nerkach i wątrobie🤔

    Czytałem że nic nie jest zalecane przy chorych nerkach właśnie :(

  3. W dniu 15.01.2023 o 17:25, piotr123123 napisał:

     

    A czy faxolet (wenflaksyna) to też lek starej generacji?

    Brałem też paroksetynę się nic mi nie pomagała.

    O tririco czytałem że ma dość mało skutków ubocznych w porównaniu do innych. Czy to prawda?

    Tririco biorę tylko na sen. Tzn zacząłem grać. Wcześniej brakiem chlorprotixen się z tego co wiem co dopiero ten lek ma straszne skutki uboczne.

     

    47 minut temu, skakunna napisał:

    To takie zabytki się jeszcze przepisuje? Skonsultuj się z innym lekarzem. Nie rozumiem, dlaczego to przepisał, jeśli nie chodzi o lek ostatniej szansy.

     

    30 minut temu, acherontia styx napisał:

    Największy kardiotoksyczny syf jaki istnieje, nic poza tym.

    3 godziny temu, Szczebiotka napisał:

    Ja ci mogę jedynie napisać że ten lek brała moja córka jako dziecko. Lek może i ok, ale... No właśnie to ale zostaje. Zmieniając lekarza, lekarz był w szoku że taki lek dostała, stwierdzając że jest dużo nowszych leków i lepszych. Kazała odstawić. Poszłam do jeszcze innego lekarza bo przecież jeden mówi tak, drugi tak. Trzeci lekarz potwierdził opinie drugiego lekarza, odstawić. Ten lek podobno przepisują starsi lekarze, nie wiem czy tak jest naprawdę, ale nam faktycznie zapisała go starsza lekarka. 

    Może warto zrobić konsultacje z innym lekarzem?

    Co mogę mu zaproponować tak żeby potem też nie szkodził nas nerki?

    Bardzo dziękuję

  4. 2 godziny temu, Szczebiotka napisał:

    Ja ci mogę jedynie napisać że ten lek brała moja córka jako dziecko. Lek może i ok, ale... No właśnie to ale zostaje. Zmieniając lekarza, lekarz był w szoku że taki lek dostała, stwierdzając że jest dużo nowszych leków i lepszych. Kazała odstawić. Poszłam do jeszcze innego lekarza bo przecież jeden mówi tak, drugi tak. Trzeci lekarz potwierdził opinie drugiego lekarza, odstawić. Ten lek podobno przepisują starsi lekarze, nie wiem czy tak jest naprawdę, ale nam faktycznie zapisała go starsza lekarka. 

    Może warto zrobić konsultacje z innym lekarzem?

    Też się właśnie zastanawiam czy to brać :( lek starej generacji. Ale podobno na nerki nie szkodzi

  5. Dostałem ten lek na nerwica i depresję.

    Jest to bardzo stary lek. Amitriptylinum. Nie wiem czy to dobry wybór. Mam problemy z nerkami. Lekarz mówił że nie obciąża nerek. Proszę o informację o skuteczności tego.

    Czytałem że to neuroleptyk . Nie wiem dlaczego dostałem neuroleptyk zamiast czegoś na depresję i lęki 

    Z góry dziękuję za pomoc.

  6. W dniu 15.01.2023 o 17:25, piotr123123 napisał:

     

    A czy faxolet (wenflaksyna) to też lek starej generacji?

    Brałem też paroksetynę się nic mi nie pomagała.

    O tririco czytałem że ma dość mało skutków ubocznych w porównaniu do innych. Czy to prawda?

    Tririco biorę tylko na sen. Tzn zacząłem grać. Wcześniej brakiem chlorprotixen się z tego co wiem co dopiero ten lek ma straszne skutki uboczne.

     

    Od dzisiaj zamiast faxolet mam brać Amitriptylinum. Czy możesz napisać coś na temat tego leku? To też lek starej generacji .

  7. 49 minut temu, Fobic napisał:

    Na mnie hydroksyzyna nigdy nie działała nawet w dawkach 150 mg, ale wiem że jest to bezpieczny lek. Co do tolerancji - tego nie wiem, lecz sądząc po innych lekach posiadających ten sam mechanizm działania, jeśli w ogóle występuje to w małym stopniu.

     

    Jeżeli bierzesz wenlafaksynę i trazodon, to najprawdopodobniej masz zaburzenia lękowe, lub depresyjne. Gdybym był podatny na działanie hydroksyzyny, zamieniłbym trazodon na mirtazapinę, ponieważ działa ona na ten sam receptor co hydroksyzyna (nasennie) nawet mocniej, a przy okazji jest też antydepresantem i anksjolitykiem. Możesz powiedzieć lekarzowi o hydroksyzynie i może coś zmieni w twoim leczeniu.

     

    Bardzo zły pomysł, zwłaszcza w trakcie leczenia.

     

    Jeśli pomogłem, to miło mi. Zdrowia życzę.

     

    Dziękuję za informację o hydroksyzynie.

    Wiesz. Mam straszne lęki i depresję. Tłem jest nieuleczalna choroba z którą muszę się zmagać bez wsparcia rodziny. Wszyscy odstawili moja chorobę i mnie na bocznicę.

    Skorzystam z Twoich rad. Bardzo Ci dziękuję za życzliwość. 

  8. 5 minut temu, Fobic napisał:

    To znaczy oczywiście postępuj wg zaleceń lekarza, to jest najważniejsze. Nie miałem nigdy styczności z eszopiklonem (Esogno) ale wiem ogólnie jak te leki działają. Jeśli jednak brałeś wcześniej tak silne benzodiazepiny jak alprazolam i lorazepam, to Esogno wygląda na najmniejsze zło. Jeżeli któryś z leków, czy to benzodiazepinowych, czy z-drugs można nazwać bezpiecznym, to najprędzej będzie to właśnie eszopiklon. Najwolniej rośnie tolerancja na jego działanie nasenne i podobno można go stosować do 6 miesięcy bez większych problemów z późniejszym odstawieniem.

     

    Hydroksyzyna nie uzależnia. Na mnie osobiście trazodon nigdy nie działał, lepiej sprawdzała się mirtazapina zarówno nasennie jak i przeciwlękowo ale może u ciebie będzie inaczej.

     

    Bardzo Ci dziękuję za pomoc. Nie wiedziałem że hydroksyzyna nie uzależnia. Może dobrze by było przerzucić się na nią. A powiedz mi jak jest z tolerancja na hydroksyzynę? Czy po szybkim czasie przestaje dawać efekty? Na razie zostanę przy tym esogno a później może będę prosił o hydroksyzynę.

  9. 8 minut temu, Fobic napisał:

    Z takich nieuzależniających i w miarę bezpiecznych leków nie ma za bardzo w czym wybierać i twój lekarz pewnie zna wszystkie możliwe opcje, ale gdyby proponował ci jakiś opipramol, amitryptylinę, czy doksepinę to one raczej nie specjalnie sobie poradzą. Próbowałeś hydroksyzyny?

     

    To już uzależnia fizycznie, podobnie jak benzodiazepiny. Zresztą działa selektywnie na ten sam receptor posiadając tylko właściwości nasenne. Jeżeli w ogóle nie śpisz, to doraźne korzystanie z tego leku powiedzmy 2x w tygodniu nie powinno się jakoś mocno odbić na twoim zdrowiu, ale na dłuższą metę raczej nie warto. Benzodiazepiny i tzw. "Z-drugs", czyli między innymi ten lek esogno działają poprzez neuroprzekaźnik GABA, a jego najlepiej nie ruszać.

    Bardzo mnie zmartwiłeś.

    Mam ten lek brać no noc z tritico. Myślałem że jest bezpieczny. :(

    Hydroksyzynę próbowałem. Trochę działała. A czy hydroksyzyna nie jest uzależniająca? Brałem jeszcze lorafen się to już jest bardzo silny lek. Chciałem z niego zejść. Dostałem abofam, a teraz esegno.

    chyba najlepsze będzie 6 piw przed spaniem. Nie wiem ile jeszcze pociągnę.

    bardzo Ci dziękuję za pomoc. Jesteś bardzo życzliwy.

     

    w tej chwili mam brać 2x75 faxolet rano i wieczorem tririco 75 + esegno 3.

  10. 6 minut temu, Fobic napisał:

    Jeżeli masz problem z bezsennością, to ani wenlafaksyna ani duloksetyna nie są do tego przeznaczone. Te leki wręcz pobudzają i na swój sposób aktywizują.

    Co mogę polecić...

     

    Miałem ten sam problem i poczułem poprawę dopiero po kwetiapinie (lek przeciwpsychotyczny/neuroleptyk) zaczynając od 25 mg. Jeśli taka dawka pomagałaby ci z bezsennością, to myślę że mógłbyś ją brać przez dłuższy czas. Bezpieczniejszą alternatywą, ale też pewnie mniej skuteczną jest mirtazapina lub mianseryna. Ta pierwsza w moim odczuciu jest trochę lepsza. Można je również łączyć z kwetiapiną, gdyby jej działanie okazało się niewystarczające.

    Dostałem jeszcze lek esogno.

    Co o tym myślisz?

  11. 2 minuty temu, Fobic napisał:

    Według tamtego felernego artykułu jest to lek starej generacji, ale fakt jest taki że powstał ok. 40 lat po trazodonie i wiele osób zauważa po nim poprawę w kwestii zaburzeń lękowych. Jeśli nie pomoże ci w przeciągu 1-2, czy nawet trzech miesięcy stosowania możesz dać szansę duloksetynie.

     

    Z tego co wiem, trazodon mało komu pomaga, a dużo osób odczuwa same skutki uboczne. Najczęściej jest on stosowany w małych dawkach nasennie. Wiadomo, że 10% dawki zmienia się w toksynę więc poniekąd i sam lek jest toksyczny, ale o tym się nie mówi, nie pisze z wiadomych względów.

     

    Chloroprotyksen jest lekiem przeciwpsychotycznym i nie ma żadnego działania przeciwlękowego, tylko "uspokajające". Przerobiłem kilka leków z tej grupy i może z zewnątrz wygląda to na uspokojenie, ale ja czułem się obdarty z sił życiowych, jakbym nagle zestarzał się o 50 lat. Nie są to najlepsze leki do brania na co dzień.

    Dziękuję Ci.

     

    Potrzebuje coś żeby móc spać. Do tej pory nic nie działało oprócz benzodiazepin. Ale za długo je biorę. Tririco i chlorprotixen miał być na spanie ale nie za bardzo mi pomagają. Co polecasz? Dziękuję

  12. 8 minut temu, Fobic napisał:

    Po pierwsze, to nie jest żadne źródło naukowe a to, że trazodon jeszcze funkcjonuje w medycynie zawdzięczamy w dużej mierze lobbingowi farmaceutycznemu. Lekarze starszej daty chętnie będą go przepisywać, ale już ci młodsi, bardziej zorientowani przeważnie go omijają. Sam artykuł byłby aktualny może 20 lat temu, bo nefazodon nie istnieje w naszym kraju, a tianeptyna jest lekiem z grupy TLPD (uznawanej za starą generację), tyle tylko że atypowym. W dodatku działa na receptory opioidowe, co może powodować silne uzależnienie fizyczne i w niektórych kręgach traktowana jest jak narkotyk.

     

    Po drugie nigdzie nie napisałem, że jest to lek starej czy nowej generacji. To w tym artykule padło słowo "nowa", co nie jest prawdą, bo leki tam podane (z wyjątkiem mirtazapiny) powstały mniej więcej w tym samym czasie co rzekomo "starsze" grupy (TLPD, SSRI, SNRI, IMAO), różnią się tylko mechanizmem działania. Zresztą większość stosowanych dzisiaj leków SSRI/SNRI powstało dużo później niż omawiana "nowa" generacja. Trazodon jest po prostu przestarzały i przynajmniej w porównaniu do SSRI/SNRI wręcz nieskuteczny w leczeniu zaburzeń lękowych, czy depresyjnych. Poza tym metabolizuje się do szkodliwego narkotyku, dawnego składnika dopalaczy i powinien dawno temu zniknąć z rynku.

     

    A czy faxolet (wenflaksyna) to też lek starej generacji?

    Brałem też paroksetynę się nic mi nie pomagała.

    O tririco czytałem że ma dość mało skutków ubocznych w porównaniu do innych. Czy to prawda?

    Tririco biorę tylko na sen. Tzn zacząłem grać. Wcześniej brakiem chlorprotixen się z tego co wiem co dopiero ten lek ma straszne skutki uboczne.

  13. W dniu 26.08.2022 o 06:47, Fobic napisał:

    Co do metabolizmu trazodonu w mCPP, są co prawda takie informacje, ale przyznam, że nie mam w zwyczaju interesować się metabolitami leków. Jeśli mają jakieś znaczenie kliniczne, są zazwyczaj opisane. Domyślam się więc, że mCPP jest metabolizowane do ilości nieznaczących klinicznie, chociaż opis doświadczeń powyższej użytkowniczki, po stosowaniu trazodonu przez 3 dni, w najniższej możliwej dawce, na temat nasilonych objawów depresji i nerwicy, niepokojąco pasuje do właściwości mCPP.

     

    Powszechnie wiadomo, że trazodon jest starym, włoskim lekiem z lat '60 i w dzisiejszych czasach raczej nie jest lekiem pierwszego rzutu, przy jakichkolwiek zaburzeniach. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby ten nikczemny, psychoaktywny metabolit był odczuwalny, chociażby subiektywnie przez wrażliwe, lub podatne (np. poprzez chorobę) na jego działanie osoby. Myślę, że leki zawierające trazodon mają dawkowanie zaczynające się od 50-75 mg, ponieważ w tym zakresie zaczyna rozwijać się działanie przeciwlękowe, które może być wystarczające aby w jakiś sposób "zamaskować" ewentualny, negatywny wpływ mCPP.

     

    Tak pół żartem, pół serio, zainteresowały mnie właściwości anorektyczne tej piperazyny (kwetiapina strasznie tuczy), myślałem już nawet nad metylofenidatem w tym celu, ale wydaje się to działaniem trochę na wyrost. 

     

    Czas półtrwania mCPP pokrywa się z czasem trazodonu, więc nawet w dłuższej perspektywie nie powinien zmieniać działania leku. Obecność tego metabolitu zapewne odpowiada również za część skutków ubocznych leczenia. Jednak korzyści płynące z działania trazodonu, zdają się znacznie przewyższać ewentualny wpływ jego niepożądanego metabolitu, gdyby było inaczej, już dawno zostałby wycofany z rynku. Warto może przypomnieć, że trazodon był jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym lekiem przeciwdepresyjnym z poza grupy trójpierścieniowych LPD, inhibitorów MAO oraz jedynym lekiem z grupy SARI, który przetrwał do dziś i jest skutecznie stosowany w leczeniu.

    https://portal.abczdrowie.pl/antydepresanty-nowej-generacji

     

    Jak to starej generacji?

  14. W dniu 4.02.2022 o 13:31, oko.grzegorz napisał:

    Traozdon to lek starej generacji, podobnie jak amitrypttlina imipramina itd. mają one wiecej skutkow ubocznych niz leki antydepresyjne nowej generacji. Kiedys nie zwracalem na to uwagi ale radze nie brać tego szajsu do ust. Ja bralem trittico w niczym nie pomoglo dlugoterminowo natomiast zaszkodzjc zaszkodzilo. Co sie stalo dokladnie to juz nie chxe mi sie opowiadac. Z pozytywow jest uspokojenie ale to nie jwst naturalne uspokojenie tylko nienaturalne, radzę nie brać. 

    https://psychocare.pl/antydepresanty/#Antydepresanty_-_podzial

     

    Tutaj jest informacja że to lek nowej generacji

  15. W dniu 4.02.2022 o 13:31, oko.grzegorz napisał:

    Traozdon to lek starej generacji, podobnie jak amitrypttlina imipramina itd. mają one wiecej skutkow ubocznych niz leki antydepresyjne nowej generacji. Kiedys nie zwracalem na to uwagi ale radze nie brać tego szajsu do ust. Ja bralem trittico w niczym nie pomoglo dlugoterminowo natomiast zaszkodzjc zaszkodzilo. Co sie stalo dokladnie to juz nie chxe mi sie opowiadac. Z pozytywow jest uspokojenie ale to nie jwst naturalne uspokojenie tylko nienaturalne, radzę nie brać. 

     

    A czy chlorprotixen jest też lekiem starej generacji?

×