Skocz do zawartości
Nerwica.com

słodziak78

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez słodziak78

  1. W dniu 5.01.2021 o 13:21, zielona-welonka napisał:

    Jak uważacie czy w dzisiejszych czasach łatwiej czy trudniej o poważny, trwały związek?

    Gdzie można poznać tą drugą osobę? Czy internet to dobre miejsce?

     

    Bywałam na wielu portalach i powiem Wam większość facetów nie szuka związków.

    Czy teraz ludzie wolą zmieniać partnerów, nie angażować się?

    Czy też po prostu trzeba odszukać tego jedynego.

     

    Nie martw się,są jeszcze faceci,którzy szukają prawdziwej miłości i trwałego związku.Poprostu jeszcze nie trafiłaś na tę drugą połówkę 🙂

  2. Nie mam siły już z tym walczyć.

    Poznałem sporo ludzi z tym problemem,i niestety lekarze tylko załamują ręce.Z niemocy wysyłają nas do psychiatrów 🙂

  3. Hejka Wszystkim.

     

    Tak na krótko,mam 44lata.

    Walkę ze sobą toczę od ponad 20lat.

    Leczę się (bezskutecznie) od dwóch lat na depresję ,fobie społeczne,stany lękowe.

    Od 20 lat izoluję się od ludzi,jestem sam jak palec i mam myśli samobójcze.

    Od tego czasu podejrzewam u siebie TMAU.Czemu podejrzewam,a tego nie zbadam?Bo to cholerstwo jest i tak nieuleczalne.

    TMAU=się straszny smród mimo starannej higieny.

    Kiedyś wiele lat temu sam czułem ten zapach,a teraz od bardzo dawna go nie czuję.Ale ciągle mam go w głowie i sytuacje kiedy go czułem.I tak od 2001 roku.

    Zdobyłem się ostatnio na odwagę i spytałem wprost kilka osób z najbliższego otoczenia o ten mój zapach,wszyscy się zarzekali,że ten smród jest tylko w mojej głowie.Ale mam wątpliwości czy mówili szczerze,czy tylko nie chcieli mnie urazić.Smiesznie będzie jak ten problem już dawno minął,a ja i tak zmarnowałem swoje życie.

    Wystarczy,że przy mnie ktoś kaszlnie,potrze nos, nie tak się spojrzy i od razu mam napady paniki.

    Nigdy nie ułożyłem sobie życie i wiem ,że nie jest to możliwe.

    W życiu przeżyłem jedną prawdziwą miłość 22lata temu,rok przed tym problemem.I jak już dawno pogodziłem się,że będę sam do końca życia,to w te święta(Wielkanoc)odezwała się do mnie pierwsza miłość,która 2 miesiące temu została wdową  i zaproponowała żebyśmy zaczeli wszystko od nowa,ślub,dziecko itd.Wszystko niby pięknie można by pomyśleć.Ale jak powiedziałem o moim problemie,to dała sobie ze mną spokój.I tak wygląda moje życie.Porażka.

    Jeszcze raz witam Was serdecznie i dzięki,że mogłem się wyżalić.

     

×