Dagmarek

Ja z kolei biorę 2 miesiąc tylko 150 mg rano (na ibs i związane z tym lęki) na początku pomijając pobudzenie działała idealnie. Już jednak czuję,że tolerancja organizmu nq lek musiała wzrosnąć ,bo ta dawka już mi tak nie wycisza lęków jak wcześniej. Nie chcę jednak zwiększać, chyba dlatego, że w jakiś sposób chce mieć po prostu nad tym kontrolę,jakbym chciała schodzić z pregi. Dziwnie jest to,że działa już słabiej p/lękowo a po 3 godz nadal mam jakieś dziwnie pobudzenie i lekkie kłopoty z pamięcią ehhh  

11 minut temu, Hooded Spirit napisał:

Generalnie najczęściej jest, ale zdarza się - że nie.

Ale nadal nie rozumiem kontekstu. Tzn że ciężko odstawić,czy że jest jakieś zejście przy odstawianiu?   czy że łatwo się odstawia 

18 godzin temu, Hooded Spirit napisał:

Czasami jest tak, że jak się brało pregabalinę przed dłuższy okres - to potem nie ma całkowicie żadnego zejścia z tego leku. Ja tak chociażby miałem.

Co to znaczy,że nie ma całkowicie zejścia z tego leku?

26 minut temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

Schodził ktoś z ok. 150mg ed (brane przez kilka miesięcy prawie codziennie + czasem wyższe dawki)? Wiem, że niska dawka, ale dosyć mocno objawy odstawienne siadają mi na psychice, zwłaszcza w nocy, intensywne sny, budzenie się, kołatanie serca, koszmary, a potem zmęczenie za dnia i brak motywacji. Od ok. miesiąca biorę tylko co kilka dni 150mg.

Dobowa dawka 150mg i takie objawy odstawienne ??? To ja się boję co będzie jak ja będę odstawiać przy 250mg .... przeraża mnie to   teraz jest super ...

Zwiększyłam dawke rano do 150mg i jest idealnie. Mam taki kołowrotek w głowie po 2 godzinach ale myślę,że to przejdzie.. teraz w sumie biorę 250mg. Trochę mnie to przeraża,ze tak szybko musiałam zwiększyć dawke. Czy to się ustabilizuje?? Jak długo bierzecie prege?

Hej ! Od 20.02 biorę pregabalinę w dawce najpierw 150mg a teraz 200mg dobowo (100mg rano)na nerwice lękowa. Psychiatra przepisał mi ten lek głównie na objawy somatyczne nerwicy (poranne bóle brzucha,niepokój, w stresowych sytuacjach ataki paniki). Na początku czułam się jak pijana. Po tygodniu unormowało się i było super. Teraz po 5 tyg stosowania widzę jakby słabsze działanie. W sensie łatwiej mi opanować lęk ale objawy somatyczne jak y wrocily(choć z   mniejszym natężeniem niż bez leku). Teraz jeszcze mi doszło jakby dziwne uczucie wibracji po stronie serc czego nigdy wcześniej nie miałam... czy to znak ze trzeba zwiększyć dawke,przeczekać?Czy lęk nie jest jednak tak idealnie dobrany jak myślałam?:(