Skocz do zawartości
Nerwica.com

Skitu

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Skitu

  1. 1 godzinę temu, melon432 napisał(a):

    @SkituDzieki za info. A jak z pamięcią na Paroksetynie i bupropion? Jestem teraz na duloksetynie i chce wrócic do paroksetyny, Mam obawy ,że paroksetyna spowolni szybkość myślenia.

    No jest słabo, też sama depresja u mnie ma duży wpływ na pamięć i koncentrację, a paroksetyna możliwe, że to pogłębia. Fajnie wycisza lęki i fobie, no ale coś za coś. Tak, że bardzo liczę na bupropion, że coś pomoże pod tym kontem.

     

  2. 15 godzin temu, kosecky22 napisał(a):

    Powiem tak, chcę jeszcze raz wyraźnie zaznaczyć że w moim przypadku, po naprawdę dlugich poszukiwaniach właściwego leku (i to przy zaburzeniach lękowych somatycznych!!) to właśnie bupropion okazał się tym zbawiennym - naprawdę, od jakiegoś czasu żyję tym realnym, pełnym emocji i dopaminy życiu - zacząłem oddawać się swojemu hobby ponownie po 8 latach czeluści !!! I na przykładzie autopsji mogę tylko poradzić - trwajcie, nie poddawajcie się - ten lek jest cudowny i może zaskoczyć z dosyć długim opóźnieniem - niemniej WARTO!!!:)

     

    Czytając takie wpisy, człowiek odzyskuje ta nadzieję na lepsze jutro. 

    Pobiore jeszcze z dwa miesiące ten lek i zobaczymy. 

  3. 53 minuty temu, kosecky22 napisał(a):

    Absolutnie nie sugeruj się taką "zasadą ". Bupropion jest lekiem który rozwija swoje działanie baaardzo powoli. Był okres, w którym też myślałem, że lek nie działa, potem były poszczególne dni w których czułem się źle ale tych lepszych bylo coraz więcej, i tak naprawdę po upływie prawie 3 miesięcy jestem w stanie stwierdzić, że lek rozwinął swoje działanie w pełnej krasie - czuje się tak dobrze jak chyba jeszcze nigdy. Bupropion wymaga cierpliwości i co najważniejsze - systematycznego przyjmowania, najlepiej o (mniej więcej) stałej godzinie. Ja przyjąłem taką właśnie  taktykę i było warto!! Pozdrówki

    Jak to dobrze mądrych ludzi posłuchać 🙂

  4. W dniu 24.02.2024 o 18:13, grz napisał(a):

    Ostatnio zauważyłem, że Paro chyba działa na mnie za bardzo dobrze. Wszystko mi się chce, mnóstwo pomysłów, ale tego jest wszystkiego za dużo. Chciałbym się skupić na pracy, na siłowni, czasem posiedzieć na kompie, a tak to najlepiej nie siedziałbym w domu. Jeszcze mam psychoterapia grupową i jakoś powoli odczuwam, że za dużo tego jest.
    Kiedyś miałem akatyzję to ciężko mi było być w jednej pozycji, siedzieć. Teraz mam aż za dużo energii
    Biorę Paro 30mg, hydro i tritico,
    Ktoś miał podobne doświadzczenia?

    Ja tak miałem na samym początku. Mogłem góry przenosić. 

    Pamiętam jak lekarz pytał się mnie czy czuje się na 100% czy na 120%, bo jak na 120% to trzeba zmniejszyć dawkę. Niestety w tedy nie wiedziałem o co mu chodzi i tej dawki nie zmniejszyłem. 

    Oczywiście ja nic nie doradzam, tylko mówi ze swojego przykładu.

  5. 1 godzinę temu, kosecky22 napisał(a):

    Z Twojego wpisu wynika, że czekasz na te uboki 🤣🤣 Wyluzuj. U mnie nerwowość i bezsenność wystąpiły i trwaly 2-3 doby od razu po włączeniu Welboxu. Po podniesieniu dawki już nic się nie działo. W tej chwili zero nerwówki, śpię rewelacyjnie (tutaj ponownie pochwalę mirtazapinę która mi w tym pomaga). Krotko mówiąc bupropion to ten lek którego tak długo szukałem:) a trochę tego było, i sertralina, i wenlafaksyna, i reboksetyna nawet.. 

    Przyjąłem taka zasadę, że jak są uboki to znaczy, że lek działa, a tu nic, zero ubokow. Tak, że stąd moje pytanie, które wcześniej zadałem. 

    W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź 🙂

  6. 3 minuty temu, stracony2 napisał(a):

    Może za mało chory jestem. Tylko lęk wolnopłynacy. Na lekach jest gorzej ale za to bez lęku. Prawie 3 miesiace biorę i dalej źle.  Albo dżuma albo cholera

    Jeśli ten lęk wolno płynący jest na tyle znośny, bez leków i jesteś w stanie funkcjonować to na twoim miejscu bym szukał pomocy w mniej uciążliwy sposób. Może psychoterapia. Wiem, że na efekty długo się czeka ale są przynajmniej permanentne. A po lekach niestety nie...sam się już przekonałem i z perspektywy czasu wydaje mi się, że jeszcze sobie zaszkodzilem, biorąc tylko leki.

  7. 2 godziny temu, stracony2 napisał(a):

    Eh, ubokow jest tyle, że szkoda gadać.

     

    Od tygodnia jestem na 10mg, senność ciut mniejsza, anhedonia też ale jeszcze nie mam motywacji, żeby robić co lubię.

    Natomiast wkurzają mnie drżenia, u okulisty latała mi głowa, u dentysty też drżała. Przed chwilą oblał bym się kawą tak mi ręka w pewnym momencie skoczyła. Ponowne próby skończyły się odłożeniem filiżanki zanim się napilem. Chce być na leku do końca marca ale być może skończę ten eksperyment na sobie wcześniej :(

     

     

    Też bym tak chciał skończyć eksperymenty z lekami i je odstawić...

    Dwa lata temu tak zrobiłem i po dwóch miesiącach trafiłem do psychiatryka 😂😂

  8. 2 godziny temu, stracony2 napisał(a):

    Postanowiłem zejść na 10mg. Utrzymuje mi się od zwiększenia dawki do 30mg ból oczu i mam popękane naczynka. Na szczęście niedługo mam wizytę u okulisty jakby co 

    No a z nietypowych skutków ubocznych mam jeszcze problem z nietrzymaniem moczu a bardziej o niepełnym wysikiwaniu się. Po zakończonym sikaniu dość często leci taki spóźniony mocz którego juz nie czuję.

    Też mam ten problem i zawsze, pomimo, że się już wysikalem, to jeszcze chwilkę czekam, nim go schowam 😂😂

  9. 59 minut temu, Gorge napisał(a):

    Witam wszystkich paroksetynę brałem 15 lat ale przestała działać.Teraz biore rexapin 5 mg czyli Olazapina lek na schizofrenię ale czy jest nie bardzo biorę już 5 dni.Zastanawiam się co dostanę jak nie zadziała jaki inny lek 

    Ja też brałem paro 15 lat i stwierdziłem że przestała działać bo źle się czułem. Odstawiłem i przez kolejne dwa lata szukałem leku, który w podobny sposób zadziała...

    Sporo ich było, ale najlepiej zadziałal anafranil, tylko, że po ponad roku stracił moc i postanowiłem z lekarzem, że wrócę do paro. 

  10. W dniu 11.12.2020 o 12:56, Kanashimi napisał(a):

    Odświeżam wątek. Totalnie mam relacyjne OCD, nawet po angielsku to jest jako relationship ocd. 

    https://www.madeofmillions.com/articles/13-signs-might-relationship-ocd-rocd

     

    Zaczęło się od tego, że jak spadła trochę temperatura w związku, to zaczęłam się tym martwić.

    Doszło aż do kryzysu, bo nie byłam w stanie spojrzeć na swoją dziewczynę, bo tylko wady widziałam.

    Kryzys minął, jest super, czuję, że ją bardzo kocham, ale kolejna obsesja doszła, dotycząca odczucia pożądania i namiętności.

    Myśli:

    - Dlaczego nie czuję aż takiego pożądania jak na początku?

    - Dlaczego w snach jak mam sny erotyczne to śnią mi się jacyś znajomi/znane osoby, a nie moja dziewczyna?

    - Czy ja coś czuję, czy ja nie czuję (w trakcie)

     

    Obsesyjne myśli ciągle, sprawdzanie, takie bycie/niebycie. Jest to potwornie męczące.

    Czy ktoś tak miał? 

    Mam tak samo...

    Mijaja już dwa lata i jest mi cholernie z tym ciężko. Mimo to wierzę w to, że to cholerna nerwica i to ona próbuje wszystko zniszczyć. 

  11. 6 godzin temu, Ewerest napisał:

    Pregabalina brana w dawce 150 rano czasem 75 w południe.Biore od 16 miesięcy.Wsxystko ok jeżeli chodzi o złagodzenie lęków.Problem nr.jeden , których mam to Zamrożenie uczuć Dwa nie możność płaczu.Trzy od tego momentu przytyłam około 12 kg.Mimo diet nie ruszam z miejsca.Pytanie czy ktoś miał podobnie????

    Ja 10 kg przytylem i stoi w miejscu, ani więcej ani mniej.

  12. 12 godzin temu, Samniewiem napisał:

    I jeszcze jedno pytanie - przeczytałem w innym wątku na tym forum, że pregabalina osłabia działanie SSRI/SNRI, czy to prawda?

    To może dla tego jak brałem wenlafaksyne i pozniej duloksetyne to ich działanie było praktycznie żadne...A z tego co wiem to dość silne SNRI.

×