Skocz do zawartości
Nerwica.com

aniutek

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez aniutek

  1. :( Dzien dobry ,nie wiem ja mam zaczac moj post,moze napisze tak"prosto

    od serca"mieszkam z mezem za granica juz 5 rok bedzie we

    wrzesniu,jestesmy"sami na swoim,samotni,zdani na siebie.Jest na

    ciezko i mimo 5 lat spedzonych tutaj na obczyznie nie jest wcale

    łatwiej!Ja teraz siedze w domu i nie pracuje,tylko maz pracuje i

    dodatkowo studiuje,ja nie mam prawo jazdy(nie nadaje sie na

    kierowce) praca i studia zajmuja mezowi praktycznie caly dzien,

    wychodzi o 8 rano takze widzimy sie dopiero w nocy (ok 11-12).Moj

    problem jest taki ze nie mam tutaj zadnej

    kolezanki/znajomej,probowalam nawiazac kontakt z Polka starsza ode

    mnie,ale ona dawala mi do zrozumienia ze nie za bardzo chce nawiazac

    blizsza znajomosc,moj problem jest taki ze od dziecka bardzo zle

    znosze samotnosc (pozostawienie mnie samej w domu) i teraz maja 29

    lat tez sobie z tym uczuciem strachu nie radze,nie moge sie na

    niczym dluzej niz chwile skupic,jestem płaczliwa,wylekniona,chodze z

    kata w kat i uspokajam sie dopiero kiedy maz jest w domu,maz i ja ze

    wzgledu na godziny zajec w szkole (koliduje to z przywozeniem mnie

    do pracy i z odbieraniem mnie z pracy) postanowil abym nie chodzila

    juz wiecej do pracy(z jednej strony sie ciesze bo zle mnie tam

    traktowano,a z drugiej nie, bo kiedy bylam miedzy ludzmi lepiej sie

    czulam,a teraz musze sie borykac z samotnoscia w domu),mam do

    wyboru:spacer w poblizu domu,czytanie,ogladanie tv,sprzatanie albo

    spanie.Ja ledwo sobie radze z tym siedzeniem w domu,co mam zrobic

    kiedy:praca odpada,wypad z kolezankami tez-bo ich nie mam(bardzo

    trudno tu w USA nawiazac trwale i szczere przyjaznie),jestem

    zalamana bo tak ma wygladac moje zycie przez kolejne 2-4 lata,prosze

    pania co ja mam zrobic aby nie zwariowac?kiedy nie mam

    przyjaciol,maz jest poza domem caly dzien,i nie mam prawa jazdy

    (gdzie w USA to oznacza to samo co nie posiadanie rak czyt.kalectwo.)

    Juz wczesniej siedzialam w domu 8 miesiecy(zaraz po przyjezdzie) i

    mialam zalamanie nerwowe,odliczalam kazda godzine do powrotu meza z

    pracy,plakalam,mialam lęki.Prosze o pomoc ja tak nie chce zyc!powrot

    do kraju tez odpada. .Mam pytanko a dlaCZEGO ZAWSZE ALE TO ZAWSZE

    KIEDY musialam byc sama w domu np(nie moglam isc do pracy bo sie zle

    czulam)to od razu z powodu "bycia samotnym w domu",bez meza ktory

    byl w tym czasie w pracy od razu pogarszal mi sie humor,bylam

    przygaszona i smutna.Teraz jest tak ze jestem duzo bardziej

    lekliwa,wystraszona i nie moge pozbierac sie do kupy,nie,nie jestem

    silna,zycie mnie zalamuje(to samo obserwowalam u mojej mamy ktora

    cale jej zycie zyje z depresja)moj maz jest jeszcze jedynym powodem

    ze egzystuje jeszcze na tym swiecie! aha jeszcze jedno:jaka jest

    roznica miedzy nerwica a depresja?czy mozna obie te choroby

    jakos"przeczekac"?moj nastroj zawsze sie pogarsza kiedy jestem

    sama,albo w niedziele kiedy sobie pomysle ze znowu bede sama od

    poniedzialku.Kiedy natomiast jest maz w domu czuje sie lepiej(choc

    to tez nie zawsze),od malego taka byla podobno(juz od 3 roku zycia

    moja mama zauwazyla to kiedy odprowadzala mnie do przedszkola,mowila

    ze 8 miesiecy po odprowadzeniu mnie do przedszkola plakalam caly

    czas przez 2 godz.)pamietam lek przed byciem samym w domu,szkole

    itp...dlaczego to sie nie skonczylo,jestem juz dorosla osoba,kiedy

    natomist podejmuje sie kolejnej pracy moj nastroj wyrownuje sie po

    kilku tygodniach(czyt.czuje sie jak wczesniej),pamietam tez ze

    bardzo podobnie czulam sie na wakacjach 2 miesiecznych od szkoly-

    kiedy kazde normalne dziecko cieszy sie ze nie musi isc do szkoly

    ja "dostawalam"tych dziwnych lękow i niepokojow!

×