uvw
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez uvw
-
-
15 minut temu, weltschmerz napisał:
Taki pierwszy impuls, dobrze że jest.
Natomiast zgadzam się z przedmówcą, że zmienisz miejsce zamieszkania, całkowicie przemeblujesz swoje życie, zrobisz może nawet postępy w radzeniu sobie z życiem i...
Obudzisz się po kilku miesiącach z tym samym dołem i poczuciem pustki, co wcześniej.
Skąd wiem? Bo sam przerabiałem. Oczywiście nie w Australii ani Kanadzie. Ale zasada podobna.
A mogę wiedzieć, co wcześniej było nie tak z Twoim życiem, że postanowiłeś je zmienić uciekając?
Bo widzisz, u mnie nie tak jest prawie wszystko co wiąże się z moim aktualnym miejscem zamieszkania. Mam za sobą kilku i kilkunastoletnie pobyty w różnych miejscach w Polsce, ale nigdzie nie było mi źle. Nie mówię, że miejscowość, w której mieszkam jest odpowiedzialna za moje samopoczucie, bo to byłoby niedorzeczne. Chodzi tu raczej o sumę osób, zdarzeń i okoliczności, które wiążą się z tym miejscem.
-
Najlepiej kontynentu.
-
Cześć!
Mam dosyć swojego życia. Nie chcę go skończyć tylko je zmienić. Całkowicie. Tak w stu procentach. Wstać, ubrać się, wyjść i więcej nie wracać. Zacząć wszystko od nowa na drugim końcu świata. Czy jest tu ktoś, kto postąpił w ten sposób i może mi powiedzieć, czy było warto?
A może ucieczka?
w Problemy w związkach i w rodzinie
Opublikowano
Wnioskuję, że skoro wróciłeś, to nie odciąłeś się całkowicie od tego co było w Polsce. Dobrze myślę?
Ja mam wręcz przeciwnie. Kocham ten kraj i mogę oddać za niego życie. Problemem jest rodzina, która przyprawia mnie o stan, którego nawet nie potrafię nazwać, ale jest emocjonalną porażką.