amelka
-
Postów
15 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez amelka
-
-
hej !!!!!!
a ja juz zazywam seroxat 2 tygodnie i chyba
juz zaczal dzialac bo normalnie moje zycie wrocilo do normy! przeszly wszelkie dolegliowsci a jedyny skutek uboczny u mnie to
ze ciagle jestem senna i ciagle ziewam ale to nic, bo tak to poza tym znowu moge cieszyc sie zyciem!!
ale dlaczego nie
mozna zabic takiej strasznej choroby jak nerwica jakims lekiem?czemu to potem powraca jak piszecie?
-
a po jakim czasie Ci pomogł??
-
to jest lek ziolowy- bralam kiedys ale mi nie pomogl, moze
dlatego ze mam dosyc silna nerwice...ale na zasypianie jest dobry to fakt;)
-
zgadzam sie, nie mzona sie poddawac i okazac slabosc, bo slaby
jest wlasnie ten kto godzi sie z kleska....
-
tak, dziekuje bardzo:)
-
Stoje na uczelni wsrod ludi-nie ma z kim pogadac. wydaje ie ze o jakichs bzdetach wciac gadaja. a ja
sam, strasznie sie stresuje bo pewnie wygladam na nienormalnego...widze krzywe spojrzenia...mam ochote uciec stamtad...ciagle
odczuwam silne napiecie, niepokoj, strach przed ludzmi. w czasie rozmowy nie ptrafie sie wyluzowac. mam tak od kilku lat, to
zrujnowalo mi zycie, kiedys bylem zupelnie inny. teraz z nikim nie potrafie nawiazac kontaktu:( mam tego dosc...do tego zyje
w bardzo nie tolerancyjnym srodowisku...co mam robic? ma ktos pomysl? jak pojde do psychiatry to wszyscy wezma mnie za
swira:/ zniklo dawne szczesliwe zycie....
rozumiem Cie ja czuje sie podobnie ale dzis bylam u
psychiatry bylo naprawde dobrze, trafilam na superkompetentna babke dala mi leki i czuje ze jakos sie z tego wywloke;)
najwazniejsze to zaczac sie leczyc bo potem juz jakos pojdzie....
a co do psychaitry to w kolejce bylo pelno ludzi i
wcale nikt nie wygladal na swira wiekszosc ludzi z nerwica wlasnie slyszalam jak babki takie w srednim wieku gadaly sobie ze
zycie jest teraz akie stresujace...naprawde nic strasznego..:)
lekarz jak lekarz
choroba jak
choroba
nikt nie chce na takie cos zachorowac tak samo jak nikt nie chce na grype czy na raka zachorowac ale na to
jest wlasnie psychiatra zeby leczyc takie schorzenia jakie nam dolegaja nie??? po co sie meczyc jak mozna sobie pomoc!!
-
tam jest taka pauza na dole miedzy amelia a 07
-
-
-
tylko ja bardzo chce przebywac z ludzmi tylko moj organizm nie
pozwala mi na to swoimi reakcjami !!!!
-
tez kiedys bylam inna...wesola spontaniczna mnostwo znajomych
przez wszytskich lubiana.......podobalam sie tylu facetom to byla jakas bajka..
wszystko pryslo jak banka mydlana
pozostal smutek samotnosc strach ciagly nie wiem przed czym ale unikanie ludzi chociaz nie chce zeby tak bylo to moj
organizm nie radzi sobie z tym stresem ktory ogarnia mnie jak z kims gadam
w ogole teraz nie wyobrazam sobie zebym
mogla sie zakochac i zeby ktos mnie pokochal buuuu ;(
-
masz dziewczyne i nerwice? jak to mozliwe? dla mnie te pojecia
sie wykluczaja bo generalnie unikam ludzi i jakbym teraz miala z kims byc to nie chcialabym temu komus wyrzadzac krzywdy
swoim niezrozumialym zachowaniem bo jestem teraz jakims klebkiem nerwow i wydaje mi sie ze nie daloby sie stworzyc poztywnej
i safysfakcjonujacej relacji dla obu stron jak ktos jest w takim stanie.....
-
tez mi sie nie chce zyc a mam 21 lat, zawsze w moim zyciu
wszytsko ukladalo sie pieknie a kiedy zaczelam studia wszytsko zaczelo sie walic...czasami zastanaiwam sie po co ja
zyje...pociesza mnie fakt, ze sa tez inni ludzie ktorzy choruja na ta okropna chorobe, ale przeciez teraz w owczesnym swiecie
nie da sie zyc z nerwica...wszedzie ma sie kontakt z ludzmi, zeby miec udane zycie nie tylko zawodowe ale i osobiste trzeba
miec dobry kontakt z ludzmi, miec znajomosci, umiec sie 'sprzedac', wrazliwosc sie juz nie
liczy....dlaczego?
-
ja mam to samo, u mnie ta nerwica trwa juz chyba z rok z tym
ze nasila sie coraz bardziej...nie mam juz sily z tym walczyc mam wrazenie ze nigdy nie bede normalna i to mnie
przeraza...probowalam juz sie leczyc chodzilam do psychologa ale to nic nie dalo..ciagly lek, boje sie ludzi mam wrazenie ze
zawsze bede skazana na porazke i nic mi sie w zyciu nie uda jesli nie bede umiala sie pozbyc tej choroby!!!!
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
w Nerwica lękowa
Opublikowano
ja tez chodze do panstwowego psychiatry, babka jest naprawde
super, bylo ze mna bardzo zle, wczesniej probowalam leczyc sie u psychologa ale te rozmowy mi w ogole nie pomagaly a raczej
odwrotnie bo za kazdym razem gdy zaczynalam mowic o swoich problemach rozklejalam sie zupelnie i mialam jeszcze wiekszego
dola .....
wiec postanowialm ze pojde do psychiatry - biore tabletki dopiero 2 tygodnie a juz czuje sie o wiele lepiej!!
nie mam problemow w kontaktach z ludzmi, nie boje sie patrzec ludziom w oczy, uwierzylam w siebie i poczulam ze warto
zyc....co kiedys bylo ogromnym problemem...
ja uwazam ze te moje lęki siedza we mnie tak gleboko ze nie bylam w stanie
wygonic ich z siebie rozmowa z psychologiem....
a teraz jest naprawde ok:)
pozdrawiam!!