Skocz do zawartości
Nerwica.com

Adam19

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Adam19

  1. Witajcie! Trafiłem na to forum przypadkiem i mam nadzieję, że tutaj ktoś udzieli mi chociaż trochę satysfakcjonującej odpowiedzi.

    Zacznę od początku, przez 4 lata tkwilem w toksycznym związku. Przemoc psychiczna była na porządku dziennym, ciągłe zastraszanie, szantaż i myśli samobójcze. Udało mi się wyrwać z tego, znalazłem dziewczynę która jest ukojeniem na moje wszystkie bolączki. Obecznie mam 21 lat, jestem strażakiem ratownikiem w miejscowej jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej. Podczas mojej służby nie trafiały mi się traumatyczne akcje ale jedna mam wrażenie odcisnęła na mnie jakieś piętno. Byłem wtedy u dziewczyny kiedy zadzwonił na telefonie alarm, niestety byłem wtedy 400 kilometrów od mojej jednostki dlatego nie miałem jak udać się do remizy. Poczułem że mnie to przybija, bardzo lubię to co robię i ogarniają mnie nerwy kiedy mam alarm a nie mogę jechać na akcję ratunkową. Siedziałem wtedy dość długo sam bijąc się z myślami czy gdybym był wtedy na miejscu i pojechał na akcję to uratował bym człowieka, który wtedy zginął. Wtedy chyba zaczęły się moje problemy otóż od tak zaczął mnie kłuć brzuch z lewej strony na dole. Przeszło po kilku dniach. Po dwóch dniach poszedłem do lekarza gdyż bardzo bolały mnie plecy podczas schylania się z lewej strony na dole, ból promieniował na lewą nogę aż do kolana. Lekarz przepisał mi lek w formie zawiesiny stosowany doustnie i leki osłonowe na żołądek. Zażyłem ten lek w formie zawiesiny i się zaczęło, brzuch bolał mnie cały oraz odczuwałem kłucie,miałem wzdęcia oraz problemy z wypróżnianiem.Odstawiłem ten lek po którym się źle czułem i to pomogło, kłucie z lewej strony ustało ale tu pojawia się problem. Kłucie przeniosło się na stronę prawą tak jakby pod zebra. Nie jest to ból a jedynie takie jakby kłucie szpilką rozlane po całym ciele. Wtedy panicznie zacząłem się bać ze mam raka, że umrę i zostawię swoją dziewczynę samą. Wtedy pojawiły się duszności i uczucie gniecenia w brzuchu. Jak przestało uciskać z lewej strony to zaczęło z prawej. Jakby ktoś mi naciskał na żołądek i pod prawym żebrem. Zrobiłem sobie badania krwi, morfologia, kreatynina, OB- Wszystkie parametry w normie lecz wystarczy że czymś się zdenerwuje i już czuję jakbym miał powietrze w brzuchu. Gdy budzę się rano wszystko jest dobrze do momentu w którym nie pomyślę czy coś mnie boli. gdy pomyślę zaczyna mnie wszystko kłuć, szczypać boleć. Sytuacja z przed chwili: dziewczyna spóźniła się na busa do domu, jest ciemno i stała sama na przystanku, zacisnęło mnie tak, że nie byłem w stanie złapać tchu. Zdenerwowałem się tym, że może jej się coś stać. Czy to nerwica? jak z tym walczyć?

     

    Pozdrawiam.

×