Skocz do zawartości
Nerwica.com

Halina65

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Halina65

  1. Zależy to w dużym stopniu od rodzaju psychoterapii jak i od przypadku.Najbardziej uciążliwą i bolesną psychoterapią jest psychoanaliza, ale jednocześnie przynoszącą najtrwalsze efekty ponieważ skupia się ona na przyczynach problemów a nie tylko na likwidowaniu ich skutków.Bardzo często bywa tak , że w procesie psychoterapii wydobywane sa różne przykre wspomnienia wyparte niegdyś do podświadomości czyli tak jakby zapomniane.Człowiek przypomina sobie te wszystkie sytuacje w momencie kiedy wracają one do świadomości i przeżywa je na nowo czemu towarzyszą przykre i niepożądane emocje. Dzięki temu jednak może zarzegnać tkwiące w nim konflikty wewnętrzne będące przyczyną problemów.Niestety wiąże się to z przejściowym oczywiście bólem i cierpieniem.

     

    Chodzilam z nerwica natrect 2 lata do terapeutki psychoanalitycznej. Poznałam "przyczyny problemów" ale niczego to w moich problemach nie zmienilo. Dopiero krotka terapia poznawczo-behawioralna naprawde usunela to swinstwo ze mnie! Jezu Ester, skad ty czerpiesz wiedze o wspolczesnej psychoterapii!!!??

  2. Pierwsze słysze żeby było kilka szkół psychoanalizy !!! :shock: PSYCHOANALIZA JEST JEDNA !! Jest za to kilka narzędzi pracy terapeuty stosującego psychoanalize do których obok podstawowego należą min. konfrontacja,klaryfikacja itd. Chyba to miałeś na myśli marmarc. :D

     

    Ester, polecam zajrzenie to byle jakiej ksiazki i sprawdzenie az ile szkol psychoanalizy i jak odmiennych od siebie jest na swiecie!

  3. Czy można pozbyć się natręctwa jakimś "domowym sposobem" samą "siłą woli"???? Wizyta u psychiatry czy psychologa jakoś mnie nie kusi. Jestem uprzedzona i tłumaczenie, że to jak pójście do internisty w niczym mi nie pomaga. Do tej pory zawsze sobie jakoś radziłam, najczęściej po prostu przeczekiwałam, kolejne natręctwa pojawiały się i znikały same - mniej lub bardziej upierdliwe. Ogólnie rzecz biorąc funkcjonowałam w społeczeństwie w miarę poprawnie. Ostatnio jednak postanowiłam walczyć z moim najgorszym przyzwyczajeniem - skakaniem przed lustrem w łazience, najpierw kilka minut na lewej nodze, potem prawej i tak non stop dopóki się nie zmęczę (a wydajność mam naprawdę niezłą), a potem jak trochę odpocznę to od nowa. Najgorzej jest przed egzaminami. Odkryłam, że gdybym czas spędzony na skakaniu, mogła przeznaczyć na naukę - miałabym już co najmniej doktorat. Numer polega na tym, że takie bezsensowne skakanie bardzo mnie uspokaja, wycisza, nadaje sens mojemu życiu, a myśl o rzuceniu tego wywołuje lekką panikę. Plusem skakania jest super kondycja i sylwetka modelki :D Ale ten efekt można uzyskać za pomocą np. jazdy na rowerze, a nie poprzez psychogeniczne podrygi :cry::cry: W sumie sama nie jestem pewna czy to co mam to nerwica natręctw. Może sobie tylko to wmawiam :( Zabawne jest to, że moja mama miała to samo w młodości, też skakała identycznie jak ja, tyle tylko, że jej samo przeszło, bez niczyjej pomocy. Więc może jak ja się trochę postaram...

    Tak więc, mając na uwadze to wszystko co napisałam, byłabym wdzięczna za jakąś radę. Pozdrawiam

     

    Są takie sposoby, ale najpierw trzeba spotkać terapeutę, który je zna! Ja odwiedziłam swojego tylko kilka razy i wtedy podpowiadał mi, co zrobić i jak. I zadziałało! Nie mam już żadnych natręctw!! Polecam PZP na Mochnackiego w Wawie i terapeutę Marcina Ohl!

  4. witam po przerwie, niebył mnie jakiś czas gdyż chciałem zapomnieć o tym wszystkim co związane z nerwicą. niestety dzisiaj czuje się zle :? .ale mam to w dupie :twisted: niemam zamiaru rozkładać się w domu i zamartwiać jak to mi żle. Zaciskam zęby gdyż wiem że to co czyni ze zle się czuję to tylko myśli.To one próbują mnie zniszczyć i wpędzić w zły nastrujale niepoddam się. To tylko mysli!! . BĘDĘ WALCZYŁ DO KONCA ŚWIATA Z SAMYM SOBĄ. bo to nie choroba czyni z nas słabszych tylko my sami. Nerwica to nie choroba to skaza w naszym umyśle i duszy.Narazie tak mi się wydaje ale chcę w to uwierzyć : kochać i funkjonować normalnie

     

    KURDE ALE FILOZUJE. PROSZĘ WAS SPRÓBUJCIE WALKI TO MUSI MINĄĆ

     

    Walka ze soba??? To chore!!!

  5. biorę seroxat i xanax od 2miesięcy jak zapomne wziąśc

     

    xanaxu a zdażyło miśię to 2 razy odrazu mam napad . napiszcie co myślicie o relanium i w iakich dawkach . jestem juz załamany

     

    wiem że relanium uzależnia ale nie wnikam w to chcę funkcjonowac

     

    .pozdro.marioagas

     

    Temat przeniesiony do dzialu leki. Nastepnym razem staraj

     

    sie precyzowac temat posta. (dop. lith)

     

    Relanium wykańcza serce i życie!

  6. Mam pytanie. Kto z was boi sie (tak

     

    nerwicowo) albo bal sie ze zapada albo zapadnie na chorobe psychiczna? Typu schizofrenia, psychopatia, psychoza

     

    maniakalno-depresyjna itp?

     

    Ze nerwica (w sumie nic wielkiego) to byla bledna diagnoza?

     

    Ja podlapalem taka obawe

     

    po wygraniu z atakami leku. Zaczalem wtedy sobie poczytywac roznego rodzaju artykuly i ksiazeczki o psychiatrii i psychologii

     

     

     

    tez kiedys sie tak balam, kiedy bylam razna oddziale na sobieskiego. zamkneli mnie i rozmawialam tam z takimi pacjentami. mam nadzieje, ze bedzie dobrze

     

    i znalazlem tam mase wartych uwagi rzeczy:)

     

    Jesli ktos tak ma, to moze moglby opowiedziec na czym polegaja jego obawy

     

    w tym przypadku? Ja kiedys balem sie, ze zaczne slyszec glosy - cicho grajace radio potrafilo mnie wyprowadzic z rownowagi.

     

    To glupie bylo, bo zadnych omamow nigdy nie mialem (i nie udalo mi sie ich w sobie wywolac - to widocznie trudniejsze niz

     

    nerwobole :) ). Potem obserwowalem swoje emocje - czy przypadkiem nie sa nieodpowiednie w danym momencie. Czy nie przestaje

     

    poznawac bliskich?

     

    No i najwiekszy strach - czy nie zwariuje nagle i nie zrobie krzywdy komus bliskiemu? Bardzo kocham

     

    wiele osob i ogolnie jestem niezdolny do przemocy (choc nerwowy - powrzeszczec potrafie) wiec takie obawy rozkladaly mnie

     

    calkowicie.

     

    Pozdrawiam wszystkich:)

     

    [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:17 pm ]

    no niewątpliwie te "głosy" to są myśli. tylko że u schizofreników równocześnie zachodzą zmiany w mózgu i im się wydaje że to nie są ich myśli tylko np. przemawia do nich Bóg, Szatan, czy ktośtam - zależy co sobie ubzdurają.

     

    a to przed zaśnięciem to omamy hipnagogiczne. wpiszcie sobie w google :) też to mam i to czasem wystepuje u osób zdrowych :P

     

    fajnie, mam nadzieje, ze to jesttak jak piszesz!

  7. No i jak rozróżnić depresje od nerwicy?Czemu tak jest, że jak wstaje rano, nie mam humory, dopiero wieczorem mi wraca.można miec depresje razem z nerwicą?lub miec depresje z objawami nerwicowymi.

    glownie chodzi mi o natręctwa myślowe, czy wystepują tez w depresji, bo moze ja mam tak naprawde depresje..tym bardziej, ze za chwile sytuacja w moim życiu się zmieni..urodzę dziecko..może to być depresja okołoporodowa...przeciez

     

    Podobno moze, jak masz duzo lekow. Nie wiem na pewno, ale pamietam ze cos czytalam

  8. Kilka misiecy temu skonczylam terapie u pana Marcina Ohl i jestem bardzo zadowolona! Leczylam sie u roznych lekarzy i terapeutow od 12 lat na nerwice natrectw. Moj ostatni lekarz, profesor w IPIN na sobieskiego polecil mi pana Ohl i po 8 sesjach nie mialam juz zadnych natrectw!!! Nie wierzylam, ze mozna az tyle, ze jednak bede miala jakies natrectwa na zawsze. To jest świetny terapeuta i nie rozumiem was. Ma duzo pacjentow i prywatnie i na Mochnackiego w ramach NFZ. To pracocholik - widac. Nic dziwnego, ze zarabia! Mnie natomiast przyjal w ramach NFZ, czekalam w dlugiej kolejce. Pametam, ze to bardzo seredczny i zaangazowany terapeuta, zostal nawet po godzinach dla mnie, pozwala dzwonic do siebie, daje duzo do czytania, po kazdym spotkaniu robil mi ksero swoich notatek, ktore duzo mi daly-wiedzialam co robic. Za darmo, w ramach ubezpieczenia! Znajdzcie drugiego takiego! duzo pracuje i dobrze, to nic dziwnego ze zarabia.

    Przyznaje, ze rozni sie od innych terapeutow, jest zaskakujacy, bardzo energiczny, naprawde zaskakujacy i prowokujacy do myslenia i moze nawet pewny siebie, ale jak widizlam go na korytarzu pierwszy raz pomyslalm, ze to znowu jakis nerwowy psycholog. Ja go polecam, przynajmniej ja mysle, ze to bezinteresowny, zaangazowany profesjonalista, troche niestereotypowy, ale moze stad jego powodzenie.

    Przystojny i miły facet i pewnie dlatego pierm77 tak sie denerwujesz, haha!

    Zdecydowanie nie polecam terapeuty Marcina Ohla. Mam za sobą trochę doświadczeń z psychologami i ten był najgorszym,

    a nie mozna bylo zapytac na forum lub pw kogos z Wwki ? przeciez to cieniaz i (moim zdaniem) zadufany w sobie D.U.P.E.K. ktorego praca przestala interesowac juz dawno i to co tylko robi to zlicza kase na koncie.

     

    [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:25 pm ]

    jest to panstwowe mam nadzieje ??? bo nie mam zbyt duzo kasy :((

     

    Polecam na Mochnackiego 10, bardzo sympatyczny lekarz psychiatra i świetni psychologowie - leczylam sie tam i jestem zaskoczona, ze takie podejscie do pacjenta spotkalam w panstwowej sluzbie zdrowia! rejestracja: 822 29 43

     

    [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:29 pm ]

    jest to panstwowe mam nadzieje ??? bo nie mam zbyt duzo kasy :((

     

    Polecam Mochnackiego 10, leczylam sie tam - fajny mily lekarz i psychologowie z widocznym juz na korytarzu powodzeniem wsrod pacjentow. Nie myslalam, ze w panstwowej sluzbie zdrowia spotka mnie takie zaangazowanie i serdeczne podejscie do pacjenta. Polecam.

    A rejestracja to chyba: 822 29 43

     

    [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:29 pm ]

    jest to panstwowe mam nadzieje ??? bo nie mam zbyt duzo kasy :((

     

    Polecam Mochnackiego 10, leczylam sie tam - fajny mily lekarz i psychologowie z widocznym juz na korytarzu powodzeniem wsrod pacjentow. Nie myslalam, ze w panstwowej sluzbie zdrowia spotka mnie takie zaangazowanie i serdeczne podejscie do pacjenta. Polecam.

    A rejestracja to chyba: 822 29 43

×